Po kilku pięknych i bardzo ciepłych dniach, tej w sumie dosyć zimnej wiosny, wracamy do chłodnej tegorocznej normy. I choć pogoda nie będzie zachwycać, to jednak nasze humory i nastroje poprawiać będą kolejne dobre wiadomości, związane z rozluźnianiem obostrzeń i ograniczeń pandemicznych.
Tydzień zaczyna się dość zaskakującym i niezbyt przyjemnym porannym akcentem. Księżyc w opozycji z Plutonem uświadomi nam, że wraz z powrotem do ulubionych czynności, zajęć i rytuałów jeszcze sprzed pandemii, czekać nas będą trudne decyzje i wybory, które zostały odłożone ze względu na nękające świat problemy. Szybko się jednak otrząśniemy z niemiłego wrażenia. Przyjazny trygon Słońca z Plutonem oraz Księżyc wkraczający w znak Lwa zasilą nas zastrzykiem pozytywnej energii, chęci działania, witalną mocą i pasją życia.
Zimny prysznic czeka nas we wtorek. Nasz nastrój, samopoczucie i humor schłodzi nie tylko deszczowa pogoda, ale także Księżyc w opozycji do Saturna. Konieczność zmierzenia się ze starymi i nowymi problemami wymagać będzie od nas dobrego przygotowania, samodyscypliny, porządku i zdrowego rozsądku. We środę Księżyc wkracza w znak Panny, co spowoduje, że mocno nas pochłonie praca i związane z nią wyzwania. Proza życia wygra z majowym romantyzmem.
Potrzebę zmiany, nowych doświadczeń i wrażeń wyzwoli we czwartek Księżyc w opozycji z Jowiszem. Nie ma co jednak czekać na cud, który nadejdzie z góry, lecz warto zrobić coś, co wypłynie z naszej inicjatywy. Wenus w trygonie z Saturnem to zachęta, by pożegnać się z naiwnymi wyobrażeniami dotyczącymi miłości i zejść na ziemię. To wcale nie jest akt porażki. Przeciwnie. To dowód dojrzałości i mądrości. Wieczorem Słońce wkracza w znak Bliźniąt, co zapowiada najbardziej aktywny etap wiosny.
Piątek będzie dniem melancholijnej zadumy i potrzeby oderwania się od codzienności. Księżyc w opozycji z Neptunem oraz Słońce w kwadraturze z Jowiszem skłaniać będą do niezbyt rozsądnych zachowań, do oddawania się niezdrowym przyjemnościom i szkodliwym uciechom. Lepiej uważać z alkoholem i innymi używkami.
Potrzebę odrabiania towarzyskich zaległości zapowiada w sobotę Księżyc wkraczający w znak Wagi. Pojawią się okazje do spotkań z dawno niewidzianymi znajomymi i przyjaciółmi, z którymi na skutek pandemii nie było nam dane spotkać się od dawna.
W niedzielę nie ma co liczyć na przypływ inspiracji i erupcję intelektualnych potencjałów. Osłabienie funkcji umysłu, trudności w komunikacji, uczeniu się i myśleniu zapowiada Merkury wkraczający w ruch wsteczny. Zabraknąć może również determinacji do działania i skuteczności w pokonywaniu problemów. Saturn wkraczając na kilka miesięcy w ruch wsteczny spowolni te procesy i zmiany, które nie mogą czekać i których blokada będzie sporym problemem. By więc wszystko nie utknęło w marazmie i koleinach, postaw na precyzyjny plan i konsekwentnie się go trzymaj.
Piotr Gibaszewski