Polscy specjaliści przeprowadzą badania kliniczne izraelskiego testu, który wykorzystuje analizę spektralną próbki śliny lub wymazu pobranego od badanej osoby. Próbka umieszczona jest w przenośnym spektrometrze, który przy pomocy algorytmów sztucznej inteligencji w sekundę dokonuje analizy widma i – jak zapewnia jego producent – podaje wynik o wysokiej wiarygodności. Z badań przeprowadzonych przez Sheba Medical Center wynika, że test ma 95 proc. czułości i 100 proc. swoistości.
Jak poinformowano PAP, test będzie poddany badaniom klinicznym w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu. Jego skuteczność w wykrywania zakażenia SARS-CoV-2 będzie porównana z powszechnie stosowanym testem genetycznym PCR-RT. Badanie to nadzoruje prof. dr hab. Mariusz Zimmer, kierownik II Katedry i Kliniki Ginekologii i Położnictwa, prezes Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników.
„Badanie będzie bardzo proste: u każdej rodzącej, u której rutynowo pobieramy test PCR-RT, będziemy również wykonywali test Virusight. Po zakończeniu badania porównamy wyniki zgodności badanego testu z wynikami badań PCR-RT, które obecnie uznawane są jako wzorzec dokładności rozpoznawania COVID19” – wyjaśnia specjalista.
Prof. dr hab. Mariusz Zimmer podkreśla, że do przeprowadzenia testu wystarczy wypłukać gardło płynem, przekazywanym z małej puszki, skąd odczyt drogą elektroniczną przekazywany jest do aplikacji na smartfonie. „To umożliwi nam na bezpieczne prowadzenie porodu, pozwoli ustalić sposób i miejsce porodu. Zabezpieczy personel przed możliwością przypadkowego zakażenia się i ośrodek przed rozwojem ognisk epidemicznych skutkujących okresowymi wyłączeniami z działalności” – dodaje.
Zdaniem specjalisty nowy test może się przyczynić do wznowienie porodów rodzinnych, o które wiele osób się upomina. „Testowanie rodzącej i partnerów w trybie natychmiastowym umożliwi wejście osób towarzyszących na trakt porodowy. Te działania będzie można uruchomić, ale w warunkach pełnego bezpieczeństwa: rodzących na bloku porodowym jak również personelu medycznego uczestniczącego w porodzie” – stwierdza prezes Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników.
W opracowaniu testu brali udział naukowcy ze szpitala Sheba Medical Center (Izrael) oraz firmy w Newsight Imaging. Według twórców może on być przydatny do szybkiego wykrywania zakażonych osób w miejscach publicznych, na przykład w szpitalach, na lotniskach lub w kinach. Badania pilotażowe testu prowadzone są m.in. w Belgii, Hiszpanii, Indiach i na Węgrzech. (PAP)