Noszenie okularów może trzykrotnie obniżyć ryzyko zakażenia się koronawirusem. Tak wynika z badania, które przeprowadzili naukowcy z Indii. Wskazali oni, że zmniejszone ryzyko infekcji wiąże się z nawykami osób noszących okulary. Potwierdzają to także lubelscy okuliści.
– Noszenie okularów może chronić przed infekcją koronawirusem – mówi prof. Robert Rejdak, prorektor lubelskiego Uniwersytetu Medycznego i kierownik Kliniki Okulistyki Ogólnej SPSK1 w Lublinie. Osoby, które noszą okulary nie mają nawyku częstego dotykania i pocierania oczu rękami. Dlatego też w tym aspekcie okulary chronią przed koronawirusem.
Maseczki sanitarne osłaniają nos i usta, ale nie chronią oczu przed wnikaniem koronawirusa do organizmu, ostrzega profesor. Nawet mikro kropelka patogenu na spojówce może wywołać chorobę COVID 19. Wirus przenika kanalikami łzowymi z oka do błony śluzowej nosa, a stamtąd do płuc i wywołuje infekcję.
– Okulary chronią przed infekcja w przeciwieństwie do soczewek kontaktowych. Noszenie soczewek kontaktowych w czasie pandemii jest niebezpieczne. Korzystające z nich osoby znacznie częściej pocierają i dotykają oczu w ciągu dnia. Jest to normalna reakcja na ciało obce w oku, ale jednocześnie droga do potencjalnego zakażenia koronawirusem. Brudne ręce w kontakcie z okiem mogą być źródłem infekcji. Wirus nie tylko przenika do organizmu, ale wraz ze łzami może niebezpiecznie się rozprzestrzeniać na zewnątrz – przestrzega prof. Robert Rejdak.
Warto stosować się do tych ostrzeżeń i zasad, biorąc pod uwagę, trzecią falę koronawirusa w Polsce. By walczyć z COVID-19 rząd wprowadził nowe przepisy, które dyskwalifikują kominy i maseczki materiałowe jako źródło ochrony. – Mamy blisko 4,8 tys. nowych zakażeń koronawirusem – przekazał minister zdrowia Adam Niedzielski w poniedziałek 1 marca. – Trzeba spodziewać się, że w tym tygodniu liczba zakażeń będzie rosnąć; to absolutnie nie jest jeszcze czas, w którym można mieć jakiekolwiek powody do optymizmu – ocenił szef resortu.