Branża eventowa walczy o przetrwanie

1152

Pierwsze kroki w działalności eventowej stawiał jako nastolatek. Jego młodzieńcza pasja w końcu, stała się pełnowymiarową pracą. Piotr Matczak – dwudziestotrzyletni event manager, w rozmowie z Katarzyną Adamczyk, opowiedział  o swojej pracy oraz sytuacji branży eventowej w czasach pandemii.

Jak długo pracujesz przy organizacji projektów eventowych?

Swoją przygodę związaną z imprezami masowymi zaczynałem mając 16 lat. Najpierw  wykonywałem w miarę proste czynności, takie jak skanowanie czy sprawdzanie biletów. Były to zajęcia pomocnicze, związane z produkcją imprez oraz ich realizacją czy koordynacją.

Czy jest to wymagająca praca?

Jak każda inna praca, wymaga poświęceń. Eventy są jednak o tyle ciężkie, że potrzebują wiele czasu na samą ich organizację. Jest to trudny biznes, nie ukrywam. Szczególnie w dzisiejszych czasach. Załatwienie wszystkich zezwoleń, kontaktów z artystami, całej organizacji logistycznej, wymaga dokładności i jest dużym wyzwaniem. Wielu sytuacji nie jestem w stanie przewidzieć. Często czegoś brakuje i muszę to zmieniać na miejscu już podczas trwania produkcji, dlatego liczą się ludzie, z którymi współpracuję. Zgrana ekipa jest przede wszystkim podstawą udanego eventu.

Jak długo organizuje się event?

Wszystko zależy od jego tematyki. Czasami, nawet i rok czasu. Do takich, między innymi zaliczają się duże koncerty czy też festiwale, które należy zacząć organizować ze sporym wyprzedzeniem.

Jak twoim zdaniem pandemia wpłynęła na branżę eventową ?

Niestety, pandemia zniszczyła w tym roku wszystko co tylko mogła. Wiele odwołanych imprez, przełożonych koncertów i konferencji. Odwołanie dużych imprez masowych na chwilę przed jest bardzo trudne. Wymaga poinformowania wszystkich odwiedzających o wstrzymaniu imprezy i wiąże się z mnóstwem konsekwencji, w tym finansowych i prawnych.

Kto bierze odpowiedzialność i ponosi koszty za odwołane koncerty, festiwale, projekty itp.?

Niestety, w tym przypadku organizatorzy są zmuszeni ponieść wszelkie koszty związane z odwołaniem eventu.

Czy małe firmy eventowe mogą wypaść z rynku z powodu obecnej sytuacji?

Jako Event Manager, mam do czynienia z różnymi firmami. Zarówno małe jak i duże firmy są narażone na straty. Małe firmy, które straciły dochód praktycznie z dnia na dzień będą miały większy problem z utrzymaniem pozycji na rynku, zwłaszcza że czas zakończenia epidemii jest nam nieznany.

Wiadomo może czy w tym roku będą mogły mieć miejsce drobne eventy czy wszystko jest przełożone na 2021 rok ?

Myślę, że na obecną chwilę ciężko jest cokolwiek przewidzieć. Wiadomo, że duże imprezy plenerowe zaplanowane na okres wakacji, zostały już przełożone. Wymagają kilkumiesięcznego przygotowania i zaplanowania. Nie wiemy co będzie na jesień, wszystko zależy od sytuacji  dotyczącej pandemii w naszym kraju jak i za jego granicami. Miejmy nadzieje, że to wszystko szybko się unormuje i wróci do normy.

Dziękuję za  rozmowę i życzę dalszych sukcesów oraz szybkiego powrotu do pracy.

Z Piotrem Matczakiem rozmawiała Katarzyna Adamczyk, studentka dziennikarstwa na UKSW

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać komentarz!
Please enter your name here