Co trzecia przebadana osoba miała objawy chorób siatkówki oka

3003

Przez trzy dni, w Jakubowicach Konińskich, Konopnicy i Niemcach w województwie lubelskim  okuliści przebadali ok. 150 osób. Badanie przeprowadzono w ramach pierwszego  etapu pilotażowego projektu, w który zaangażowani są lubelscy i amerykańscy uczeni. Dwa kolejne etapy wspólnego przedsięwzięcia, dofinansowanego ze środków Fundacji Fulbrighta, realizowane będą w przyszłym roku.

Na miejsce prowadzenia badań okulistycznych wybrano obiekty, w których jest zazwyczaj większe skupisko osób, a więc dom parafialny, urząd gminy i ośrodek zdrowia. Przez trzy dni specjaliści z Lublina i USA, w tym inicjatorzy projektu prof. Robert Rejdak i prof. Marco Zarbin,  przebadali ok. 150 mieszkańców. Objawy chorób oczu, które mogą z czasem doprowadzić do ślepoty, miał co trzeci badany

– Badanie trwało bardzo krótko, a efekt był praktycznie od ręki. Kamera robi zdjęcie i za chwilę lekarz odczytuje wynik. U mnie na szczęście nie wyszło nic negatywnego. Warto było przyjść i skorzystać z takiej możliwości – mówi Halina Gliwka z Dysa, która przyjechała na badanie do ośrodka zdrowia w Niemcach.

– Rzeczywiście wszystko przebiegało tak, jak zapowiadali lekarze. Badanie jest komfortowe i bezpłatne. Po chwili dowiedziałem się, że nie mam żadnych zmian w oku, mogę być spokojny – dodaje pan Władysław z Wólki Rokickiej.

Ale nie wszyscy wychodzili z badań tak zadowoleni. Przez trzy dni, w Jakubowicach Konińskich, Konopnicy i Niemcach okuliści przebadali ok. 150 osób. Lekarzom zależało na dotarciu do osób, które nie podejrzewają u siebie choroby. Zwłaszcza tych prowadzących do ślepoty, jak np. retinopatia cukrzycowa czy zwyrodnienie plamki żółtej związane z wiekiem, które nieleczone prowadzą do utraty wzroku.

Objawy chorobowe wykryto aż u 30 proc. przebadanych

– To pokazuje, że nasz pilotaż ma sens i warto iść w tym kierunku. Ludzie nie zdają sobie sprawy, że rozwija się u nich choroba, bo na wczesnym etapie nie daje ona żadnych objawów – tłumaczy dr n. med. Anna Matysik-Woźniak z Kliniki Okulistyki Ogólnej SPSK1. – Zadziałał też pomysł z prowadzeniem pilotażu w miejscach takich jak parafie. W niedzielę w Jakubowicach Konińskich po mszy, aby się przebadać, zostało ponad 50 osób.

– Dzięki rozpoczęciu leczenia na wczesnym etapie możemy zachować u pacjenta stuprocentowe widzenie – podkreśla prof. Robert Rejdak, kierownik Kliniki Okulistyki Ogólnej SPSK1. – Tym samym ratujemy jego niezależność, bo może nadal pracować i funkcjonować w społeczeństwie.

– Pozytywnym efektem jest nie tylko to, że wykryliśmy objawy choroby u części pacjentów, ale też fakt, że u niektórych takich zmian nie stwierdziliśmy. Dzięki temu zdrowi pacjenci nie będą musieli czekać w kolejce na badanie – dodaje prof. Marco Zarbin z New Jersey Medical School, który nadzorował badania.

W trakcie trzydniowego pilotażu wyniki badania odczytywał lekarz. W kolejnym etapie, prawdopodobnie już w przyszłym roku, kamera zrobi zdjęcie, które przeanalizuje komputer.

– W pierwszym etapie naszych badań zdecydowaliśmy, że podczas badania będzie obecny lekarz. Dla bezpieczeństwa. W przyszłym roku chcemy pracować już tylko w oparciu o sztuczną inteligencję. Obecny będzie tylko technik do obsługi kamery – zapowiada prof. Rejdak. – Będziemy też chcieli dotrzeć do kolejnych małych miejscowości naszego regionu, gdzie trudniej dojechać do specjalisty. Będziemy też dysponować kamerami najnowszej generacji.

Źródło: www.dziennikwschodni.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać komentarz!
Please enter your name here