W dobie technologii cyfrowych dostęp do internetu jest na porządku dziennym. Większość z nas lubi dzielić się swoim życiem w mediach społecznościowych. Jednak czasem może mieć to bardzo negatywne skutki… Coraz więcej pada ofiarami stalkingu. Czym tak właściwie jest to zjawisko?
Stalking jest świadomym i celowym prześladowaniem drugiej osoby, naruszaniem jej prywatności i obsesyjnym podążaniem za ofiarą. Celem takich zachowań jest nawiązanie silnej więzi z ofiarą, zdobycie nad nią kontroli i zastraszenie. Wszelkie działania stalkera zmierzają do zaburzenia równowagi psychicznej i fizycznej ofiary.
Wszystkie rodzaje nękania mają na celu wzbudzenie u ofiary poczucia bezradności. Stalker stara się odciąć ofiarę od wsparcia ze strony otoczenia społecznego, w ten sposób uniemożliwiając jej obronę. Pragnie pokazać, że to on ma “władzę” i prawo decydowania o życiu ofiary. Czasem wśród oprawców występuje wręcz “przymus kontroli” wszystkich aspektów życia ofiary takich, jak m.in.: kontakty z rodziną i przyjaciółmi, wydawanie pieniędzy, czy sposób spędzania wolnego czasu. Z reguły za stalking uznaje się okres nękania, który trwa nie krócej, niż 4 tygodnie. 70 proc. odnotowanych przypadków stalkingu trwało 3 miesiące. Natomiast najdłuższy przypadek trwał 5 lat.
Czym więc w zasadzie różni się stalking od przemocy?
Przemoc jest pojęciem ogólnym i dotyczy wielu aspektów. Jest to zamierzone i wykorzystujące przewagę (zarówno fizyczną, jak i psychiczną) działanie przeciw członkowi rodziny, znajomemu itd., powoduje cierpienie, ból i szkody. Cechą wyróżniającą stalking jest to, że oprawcą może być całkiem obca, nieznana osoba.
Skąd wziął się stalking?
Stalking po raz pierwszy zaobserwowano w USA w latach 80. Początkowo nowe zjawisko dotykało głównie sławnych osób, np. muzyków, czy aktorów. Szybko jednak zaobserwowano rozwój stalkingu i uznano go za przestępstwo przeciwko osobie. Sam termin “stalking” pochodzi z żargonu myśliwskiego i oznacza “zakradanie się”, “osaczanie” itp.
Stalking może przybierać różne formy. Należą do nich między innymi uporczywe nękanie poprzez tajemnicze telefony/głuche wiadomości głosowe, e-maile/SMS-y/listy o treściach niechcianych przez ofiarę (np. wyznania miłości, ujawnianie intymnych faktów z życia, wulgaryzmy itp.) Pozostawianie niechcianych przez ofiarę “prezentów” pod drzwiami mieszkania lub wysyłanie ich na adres ofiary (np. kwiatów lub innych rzeczy materialnych). Natrętne składanie propozycji spotkań lub ofert seksualnych, śledzenie i podążanie za ofiarą, a czasem angażowanie w to osób trzecich. Podglądanie ofiary (np. w mieszkaniu lub miejscu pracy), wypytywanie jej o intymne dane, zakładanie podsłuchu lub montaż ukrytych kamer w mieszkaniu ofiary. Wdzieranie się do mieszkania ofiary w celu zabrania jej osobistych rzeczy, szantaż emocjonalny lub ekonomiczny (np. krzywda zwierzęciu lub zniszczenie samochodu). To tylko niektóre formy stalkingu, jest ich znacznie więcej. Wszystkie jego formy łączy fakt, że ich szkodliwość wynika ze strategii “osaczania” ofiary przyjętej przez stalkera, intensywności oraz czasu trwania. Wiadomo, że im dłużej ofiara jest prześladowana, tym większe niesie za sobą zagrożenie.
Jaki wpływ na ofiarę może mieć stalking?
Długi okres stalkingu może znaleźć swoje odzwierciedlenie w funkcjonowaniu ofiary. Długotrwałe nękanie może powodować zaburzenia psychiczne, czasem stres posttraumatyczny PTSD, a w skrajnych przypadkach nawet myśli/próby samobójcze, lub w ich efekcie samobójstwo.
Kto nas stalkuje?
Słowo stalker pierwotnie odnosiło się do osób obsesyjnie zafascynowanych życiem gwiazd show biznesu. Obecnie ma nieco inne znaczenie, tak więc stalker to osoba, która jest w stanie zrobić wszystko, by doprowadzić ofiarę do wyczerpania fizycznego i psychicznego. Często stalkerami są osoby cierpiące na zdiagnozowane, poważne zaburzenia psychiczne, które wiążą się z określonymi schematami myślenia, mającymi usprawiedliwić przekraczanie norm społecznych. Stalkerzy w części przypadków żywią fałszywe przeświadczenie, że są potrzebni, czy nawet niezbędni ofierze. Swoje zachowanie tłumaczą próbą ochrony przed związkiem lub relacją z kimś, która w przekonaniu oprawców jest dla ofiary “szkodliwa”/”toksyczna”. Czasem uznają, że ofiara zasłużyła na “karę”, ponieważ odrzuciła stalkera. W skrajnych przypadkach dręczyciel jest w stanie posunąć się do gwałtu, czy morderstwa. Co ważne, stalkerem może być każdy. Aż 50 proc. stalkerów to tzw. “stalkerzy z tendencjami do obsesji”, czyli osoby mające intymną relację z ofiarą lub mieszkające z nią!
Czym kusimy stalkerów?
Często nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, ile stalkerzy mogą czerpać z treści, które zamieszczamy w mediach społecznościowych. Na pozór niewinne treści mogą pomóc im zbliżyć się do ofiary. Pokazać co lubimy, czym się interesujemy lub gdzie aktualnie przebywamy. Od pewnego czasu Facebook i Snapchat posiadają funkcje “snapmapa” oraz “znajomi w pobliżu”, które umożliwiają pokazanie naszym znajomym gdzie obecnie się znajdujemy, a nawet jakim środkiem transportu się poruszamy. Z pozoru powyższe funkcje wyglądają niewinnie, jednak korzystając z nich warto być ostrożnym. Stalkerem nie musi być przypadkowa osoba, może być to każdy, znajomy, współpracownik, a nawet członek rodziny.
Co zrobić w przypadku, gdy staniemy się ofiarami stalkingu?
W takiej sytuacji należy wyrazić sprzeciw wobec zachowań stalkera, unikać z nim kontaktu, nie przyjmować niechcianych prezentów, zwrócić się o pomoc do najbliższych, zabezpieczyć dowody oraz powiadomić policję.
Autorka: Julia Mandykowska, studentka dziennikarstwa na UKSW