Najłatwiej sprzedają się produkty, do których ludzie mają stosunek emocjonalny. Pomaga też rozpoznawalność, więc oczywiście byłemu politykowi łatwiej się rozmawia z potencjalnymi akcjonariuszami spółki Okovita Tenczyńska. Dlatego słyszę czasem: nie czytałem prospektu emisyjnego, ale chcę przeżyć z panem przygodę, więc kupiłem akcje, zobaczymy co z tego wyjdzie – przyznaje Janusz Palikot, właściciel browaru w Tenczynku i prezes spółki Okovita Tenczyńska.
Janusz Palikot, przekonuje do crowdfundingu: Genialne w crowdfundingu jest to, że proces odbywa się poza bankami i państwem. Do jednego miliona euro można zrobić zbiórkę publiczną dla spółki niepublicznej wśród nieznanych osób. Jest to niesamowite, ponieważ oznacza budowanie kapitału społecznego w warunkach rynkowych, co dla mnie – byłego polityka jest ciekawym doświadczeniem. Dzięki tej akcji zdobyłem ponad 1,3 tys. akcjonariuszy. Wielu z nich kupiło zapewne pojedyncze akcje, inwestując drobne kwoty – od 200 zł do 500 zł. Inwestorzy ci stają się nie tylko konsumentami produktu, ale także jego marketingowcami, ponieważ opowiadają o nim znajomym i rodzinie. Rodzi się marketing szeptany, co jest kluczowe dla nowego produktu. Niesamowita jest zatem siła crowdfundingu, bo łączy miłośników brandu, tworząc społeczność, a marka to także relacje społeczne.
Więcej na propertynews.pl