Trudna sytuacja przemysłu obronnego trwa już od kilku lat. Mimo planów pozbycia się niektórych firm, największy polski koncern zbrojeniowy nie zamierza rezygnować z konsolidacji spółek oraz ich kompetencji. Polska Grupa chce być nowoczesną grupą przemysłu obronnego. W osiągnięciu tego celu ma jej pomóc dalsza konsolidacja. W nowych dużych kontraktach PGZ występować będzie jako lider grupy kapitałowej i bezpośredni partner MON.
Od kilku lat opinia publiczna otrzymuje niepokojące informacje o trudnej sytuacji przemysłu obronnego. Wprawdzie po stratach w latach 2016 i 2017 w 2018 r. koncern odnotował niewielki zysk, ale to nie znaczy, że obecna kondycja PGZ oraz części podmiotów od niej zależnych znacząco wzrosła.
Witold Słowik, prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A., twierdzi, że nieprawdą jest, iż w tej chwili nastąpiło pogorszenie sytuacji PGZ. Przypomina, że mimo trudnej sytuacji poszczególnych zakładów spowodowanej latami zaniedbań, PGZ po raz pierwszy od wielu lat osiągnęła w 2018 r. dodatni wynik finansowy.
Skonsolidowany wynik grupy wyniósł 37 mln zł, to jest o 157 mln więcej w porównaniu z rokiem 2017 i 140 mln więcej od wyniku finansowego za 2016 r. Według prezesa Słowika dzięki centralizacji PGZ może uzyskać dalsze oszczędności w ramach prowadzonej działalności, ale też docelowo stać się nowoczesną grupą przemysłu obronnego.
– Procesy centralizacyjne PGZ muszą być zrealizowane w celu obniżenia kosztów jej funkcjonowania, np. poprzez centralizację zakupów i osiągnięcie efektu skali. Liczymy, że uda nam się tutaj uzyskać przynajmniej kilkuprocentowe, a docelowo 10-proc. oszczędności – przekonuje prezes Witold Słowik.
Dodaje, że prowadzone działania przyjmują wymiar konsolidacji finansowej, korporacyjnej, operacyjnej, biznesowej i kapitałowej. – Chcemy uniknąć sytuacji, które miały miejsce w przeszłości, gdzie poszczególne spółki w ramach grupy kapitałowej PGZ konkurowały ze sobą o zamówienia z MON, tudzież w zakresie realizacji kontraktów eksportowych – wyjaśnia prezes polskiego koncernu obronnego.
Dlatego PGZ stara się, by w nowych dużych kontraktach występować jako lider całej grupy kapitałowej i bezpośredni partner MON. – Przy kontraktach eksportowych budujemy konsorcja, gdzie liderem ma być PGZ, by nie było konkurencji wewnątrz grupy, a ponadto by oferta eksportowa była szersza i prezentowała cały potencjał grupy – twierdzi Słowik.
Więcej na www.wnp.pl