Terapia COVID-19 w coraz większym zakresie zależy od leczenia farmakologicznego, wzrasta ryzyko przyspieszenia ewolucji i rozprzestrzeniania się oporności na środki przeciwdrobnoustrojowe – podkreślają naukowcy. Współautorem takiego komentarza jest dr hab. inż. Paweł Łabaj z Małopolskiego Centrum Biotechnologii UJ. Opinia ekspertów z różnych krajów świata ukazała się w czasopiśmie naukowym „The Lancet Microbe”.
W kontekście walki z koronawirusem badacze zwracają uwagę, że lekoodporność drobnoustrojów jest jednym z największych problemów współczesnej medycyny. Autorzy powołują się na badania wskazujące m.in. tendencje do rozprzestrzeniania się, w dłuższym czasie, drobnoustrojów w szpitalach i na różnorodność genów opornych na środki przeciwdrobnoustrojowe – to właśnie może przyczynić się do powstania nowych wzorców oporności na antybiotyki.
Zwracając uwagę na zmniejszoną odporność pacjentów covidowych i pocovidowych, naukowcy ocenili, że podawanie leków przeciwwirusowych, przeciwbakteryjnych, przeciwpasożytniczych i przeciwzapalnych w celu zapobiegania wtórnym zakażeniom u osób z COVID-19 podczas przedłużającej się pandemii nieuchronnie doprowadzi do wzrostu oporności na środki przeciwdrobnoustrojowe.
Podkreślono też, że wirus SARS-CoV-2 mutuje, a jego mutacje mogą odpowiadać za nawracające fale pandemii. Do szybszej oporności wielolekowej może przyczyniać się też – jak zauważyli naukowcy – gorsze wchłanianie leków u chorych na COVID-19. Dodatkowym zagrożeniem są, w ocenie badaczy, artykuły publikowane bez weryfikacji i rekomendacji WHO i innych ośrodków kontroli i zapobiegania chorobom na całym świecie.
Źródło informacji: Nauka w Polsce