Innowacyjna konstrukcja włazu kanałowego zminimalizuje skutki osiadania studzienek

3340

Zapadnięte lub czasami wystające włazy do studzienek kanalizacyjnych na ruchliwych drogach to ogromne utrudnienie dla kierowców. Bywają  przyczyną poważnych uszkodzeń  pojazdów, a nawet zagrożeń w ruchu drogowym. Naprawa zapadniętych włazów wymaga czasu i trwa na ogół kilka godzin, powodując dodatkowe komplikacje komunikacyjne. Takie sytuacje będzie można znacznie ograniczyć lub nawet całkowicie  wyeliminować przy wykorzystaniu nowatorskiej konstrukcji włazu kanałowego, opracowanego i opatentowanego przez mgr inż. Józefa Kardę.

 – Na czym polega innowacyjność tego rozwiązania?

Przyczyny zapadania się włazów kanałowych  do studzienek kanalizacyjnych, odwodnieniowych, ciepłowniczych czy telekomunikacyjnych  są bardzo złożone i najczęściej nie można ich uniknąć. Można natomiast zaradzić ich skutkom, stosując nowe rozwiązania z wykorzystaniem pokrywy korygującej lub nowego typu włazu kanałowego. Pokrywa korygująca jest przeznaczona dla włazów, które nie doznały jeszcze obniżenia poniżej 25 mm i nie wystąpiła tam widoczna deformacja otaczającej je nawierzchni bitumicznej.  Zastosowanie natomiast nowego typu włazu nastawnego jest jeszcze bardziej skuteczne i opłacalne ekonomiczne. Jego konstrukcja umożliwia zmianę poziomu usytuowania żeliwnej pokrywy w stosunku do górnej krawędzi korpusu, w którym  jest osadzona.

– Co to oznacza?

–  Obrzeże pokrywy, którym opiera się ona o występ w  korpusie włazu, jak i sam występ mają konstrukcję schodkową i można je  przestawiać względem siebie  w zależności od zaistniałych potrzeb. Wysokość każdego schodka wynosi 2,5 mm. To pozwala podnosić stopniowo pokrywę studzienki w stosunku do górnej krawędzi korpusu korygując jej poziom w stosunku do nawierzchni drogi. Obie powierzchnie są wówczas zrównane. Niewątpliwą zaletą tej konstrukcji jest to, że bez żadnych czynności ingerujących w istniejące  warstwy nawierzchni otaczającej właz, można dokonać szybkiej i łatwej korekty położenia jego pokrywy do poziomu tej nawierzchni drogowej. Wystarczy tylko nieco odkręcić trzy śruby w żeliwnej pokrywie i przestawić jej położenie o jeden czy czasami już o dwa  stopnie  w górę. Zajmie to zaledwie kilkanaście minut i utrudnienie na ruchliwej drodze zniknie.

–  Wydaje się to niezwykle proste, a zarazem zdumiewające, że nikt do tej pory nie wpadł na takie rozwiązanie?

–  Zajmowałem się budownictwem drogowym i mostowym od wielu lat i zastanawiałem się wielokrotnie jak rozwiązać problem zapadających się studzienek. Obciążenia dynamiczne wywołane ruchem i masą pojazdów poruszających się po drogach, w których umiejscowione są takie studzienki, powodują osiadanie i zapadanie się nie tylko włazów, ale i nawierzchni  jezdni, dochodzące nawet do   15 ÷ 25  mm. To już jest naprawdę niebezpieczne dla kierowców, bo  wpadając w taką zapadlinę, można poważnie uszkodzić samochód, a nawet doprowadzić do dużo groźniejszych skutków. Profilaktyczne działanie związane z wymianą włazów studzienek przyniosłoby naprawdę dobre rezultaty. Usiłowałem tym pomysłem zainteresować zarządy  dróg miejskich, bo to głównie ich dotyczy, ale na  razie nie ma dużego odzewu. Jeśli to się zmieni  to firma Metal-Handel s.j. Jacek Galas i Piotr Galas z Końskich w województwie świętokrzyskim, natychmiast może uruchomić produkcję pokryw korygujących  jak i włazów nastawnych. Zależy to tylko od decyzji właścicieli dróg. Zarówno pokrywa do włazu kanałowego jak i zestaw nastawny, obejmujący korpus, pokrywę włazu oraz blokadę, zostały opatentowane. Opinie naukowców oraz specjalistów z branży  dotyczące naszych rozwiązań są bardzo dobre.

– Jakie są różnice w konstrukcji takiego włazu w stosunku do  tradycyjnego?

Korpus włazu  w prezentowanym tu  rozwiązaniu posiada odmienną  od tradycyjnej  formę. Dodatkowy pierścień zewnętrzny o przekroju kątownika nakładany od góry na jego główną część  w trakcie montażu włazu wtapiany jest w nawierzchnię drogi i  dzięki specjalnym otworom   łączącym go z  nawierzchnią  drogi pełnić będzie rolę obręczy, chroniącej ją przed  uszkodzeniem. W trakcie użytkowania na skutek obciążeń wywołanych ruchem pojazdów, korpus wraz z pokrywą będzie powoli osiadać, ale pierścień pozostanie równo z powierzchnią nawierzchni. Pokrywa włazu posiadając możliwość jej stopniowego podnoszenia w stosunku do poziomu korpusu, może być sukcesywnie zrównywana z poziomem pierścienia zewnętrznego, a tym samym z nawierzchnią bitumiczną.

– Do czego jest potrzebna blokada pokrywy włazu nastawnego?

– Niewielkie uniesienie pokrywy i jej obrót pozwala na ustawienie włazu na odpowiedniej wysokości wewnętrznych schodków, bez konieczności wyjmowania. Zastosowane tu odwrotne pochylenie powierzchni stopni, od krawędzi w  kierunku podstopnicy, uniemożliwia samoczynny obrót na pozycję pierwotną, czyli obniżenie się pokrywy. Na obwodzie włazu   usytuowane może być kilka takich biegów schodkowych.  W tym rozwiązaniu jest ich 6 szt.,  posiadających  po 10 stopni o wysokości 2,5 mm każdy. Ta wysokość stopnia  decyduje z kolei o dokładności korekty położenia pokrywy w stosunku do poziomu nawierzchni drogowej. Dla zabezpieczenia pokrywy przed pojawieniem się nierównego oparcia na schodkowej powierzchni korpusu, skutkującego pionowymi ruchami, tzw. klawiszowaniem, zastosowano specjalne blokujące uchwyty śrubowe uruchomiane unikatowym kluczem. To gwarantuje, że pokrywa studzienki nie obsunie się samoczynnie ani nie dokona tego osoba nieupoważniona.

– Jakie efekty można uzyskać w wyniku wdrożenia tego rozwiązania?

– Korzyści jest wiele. Najważniejsze jest bezpieczeństwo na drogach, a także podniesienie komfortu jazdy, bo zmniejszy się uciążliwość wynikająca z przejeżdżaniem po takich  zapadniętych  włazach  studzienek. Dodatkowo, nastąpi też spadek poziomu hałasu generowanego przez pojazdy przejeżdżające po takich włazach. Mieszkańcy na pewno to zauważą i docenią, zwłaszcza ci mieszkający przy bardzo ruchliwych drogach. Korzyści  będą również dla zarządców dróg, ale także dla właścicieli tych sieci infrastruktury podziemnej, ponieważ zmniejszą się im znacząco koszty wykonywania napraw kolejnych zapadniętych włazów, ponoszonych przy dotychczasowym systemie działania. Ilość koniecznych napraw będzie maleć, bo konieczne one będą   w coraz to dłuższych odstępach czasowych. Zarządy dróg i firmy ubezpieczeniowe nie będą musiały wypłacać coraz wyższych odszkodowania właścicielom uszkodzonych pojazdów. Skorzystamy na tym wszyscy, bo nie będą już tak rosły ceny wykupu  polis ubezpieczeniowych, nie wspominając też o korzyściach wynikających z pozytywnej społecznej oceny takiego działania. Wymagać to będzie jednak dużej zmiany w podejściu do zarządzania siecią dróg, kontroli stanu technicznego urządzeń, stałego monitorowania i wykonywania na bieżąco korekt położenia pokryw na studzienkach umiejscowionych w jezdniach  dróg. Działania takie będą z pewnością mniej kosztowne i dużo bardziej skuteczne w walce z tym odwiecznym problemem drogowców i użytkowników dróg.

Dziękuję za rozmowę

Z wynalazcą i konstruktorem innowacyjnego włazu kanałowego mgr inż. Józefem Kardą rozmawiała Jolanta Czudak

Służby miejskie odpowiedzialne za stan dróg i konserwacje studzienek  nie nadążają z ich naprawą.  – Awarie studzienek zdarzają się bardzo często – wyjaśnia Karolina Gałecka,  rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie. – Staramy się minimalizować te problemy, tam gdzie jest to możliwe. Prowadzimy prace związane z regulacją włazów, ale to są działania dość długotrwale i skomplikowane. Robimy to z reguły w porze nocnej, aby nie powodować większych utrudnień w ruchu kołowym, ale nie wszystko udaje się wykonywać w krótkim czasie. W przypadku kradzieży włazów, które nie maja przecież śrub, blokujących, zabezpieczamy te miejsca  do czasu zapewnienia nowej pokrywy. W okresie od  stycznia  do końca sierpnia tego roku, odnotowaliśmy 229 zgłoszeń dotyczących  awarii studzienek i 126 zgłoszeń dotyczących wpustów kanałowych. ZDM  zarejestrował w 2018 r.  sześć zgłoszeń o szkodach powstałych na skutek niewłaściwego stanu studzienek kanalizacyjnych, zlokalizowanych w pasie drogowym ulic administrowanych przez ZDM. Ewentualne szkody pokrywa ZDM lub Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. Dopóki nie wprowadzimy innych rozwiązań ta sytuacja na pewno się nie zmieni.

 

 

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać komentarz!
Please enter your name here