Jest tylko jedno zdrowie i jedna specyficzna choroba, to jest nadmierne zakwaszenie komórek krwi związane ze sposobem życia, jedzenia i myślenia. Od tego, tak naprawdę, zależy jak się czujemy, jaki mamy poziom energii i jeśli organizm jest dłużej utrzymywany w nierównowadze pH pojawiają się choroby. Nasze ciało jest zaprojektowane do bycia w stanie alkalicznym, (zasadowym).
-Leczy się choroby nie rozumiejąc przyczyn. To nie leczenie choroby jest potrzebne, a wiedza o ciele i o tym jak utrzymywać je w stanie, który mu najlepiej służy, uważa – dr. Robert O.Young, amerykański mikrobiolog, naturopata, jeden z najlepszych specjalistów od biochemii, twórca i współautor programu: Cud równowagi pH. W najbardziej esencjonalnym skrócie: istota właściwego odżywiania polega na tym, żeby wiedzieć jak utrzymać ciało w równowadze zasadowo-kwaśnej. To optymalny stan, w którym pH naszego ciała (fizycznego), wynosi 7.35-7.45 i jest to zakres prawidłowy dla większości procesów przemiany materii. Wahania powyżej pH 7.8 i poniżej 6.8 są niedopuszczalne i grożą śmiercią.
Teorie i metody leczenia Younga mają swoich zwolenników i przeciwników, którzy uznają je za szarlatanerię. Za praktykowanie medycyny bez licencji został aresztowany w 2014 roku i skazany na ponad trzy lata więzienia. W czerwcu 2017 r. został zwolniony, ale bez praw wykonywania zawodu i możliwości prowadzenia praktyki lekarskiej. Jego teorie nie poszły jednak w zapomnienie i nadal są stosowane przez naturopatów.
Skutki zakwaszenia organizmu
Wszystkie czynności naszego ciała: oddychanie, ruch, metabolizm produkują odpadki kwaśne, które są wydalane przez przeznaczone do tego kanały eliminujące, takie jak układ wydalniczy, skóra, płuca. Ciało sobie z tym doskonale radzi do momentu, dopóki nie zostanie zawalone toksynami i jedzeniem kwasotwórczym. Jeśli ta sytuacja trwa kilka, kilkanaście lat, to zaczynają się pospolite dolegliwości, a z czasem choroba, (zaparcia, bóle głowy, bezsenność, częste przeziębienia, alergie, otyłość i cała reszta).
Co się dzieje, gdy ciało jest zakwaszone:
1. Zmniejsza się zdolność organizmu do wchłaniania składników mineralnych i odżywczych;
2. Zmniejsza się produkcja energii w komórkach;
3. Zmniejsza się zdolność organizmu do regeneracji uszkodzonych komórek;
4. Zmniejsza się zdolność organizmu do detoksykacji metali ciężkich;
5. Powstaje środowisko do rozwoju komórek nowotworowych;
6. Ciało jest bardziej narażone na zmęczenie i choroby.
Ludzie, którzy mają zakwaszone ciało najczęściej wykazują takie objawy jak niepokój, rozszerzone źrenice, biegunkę, uczucie zmęczenia wcześnie rano, bóle głowy, bezsenność, nerwowość, szybkie bicie serca, niespokojność nóg, duszność, duże łaknienie, wysokie ciśnienie krwi, suche stopy i ręce.
Jednym z najważniejszych odkryć naukowca dr Younga, jest teoria dotycząca nadwagi. Pokazał on, że otyłość jest w zasadzie problemem zakwaszenia organizmu.
Co to oznacza?
Ciało wytwarza komórki tłuszczowe, aby odciągnąć kwasy od najważniejszych organów, żeby te kwasy dosłownie nie zadławiły organów na śmierć. Dowodzi on, że tłuszcz ratuje życie! Produkcja tłuszczu jest więc reakcją organizmu na alarmująco wysoki poziom kwasu, lub też organizm szuka miejsca w większej tkance tłuszczowej, gdzie może takie toksyny odkładać.
Słowem, organizm reaguje dość długo elastycznie, próbując się dopasować do do paliwa, które mu dostarczamy przez picie, jedzenie i myślenie. Ta elastyczność zależna jest od układu immunologicznego, czyli naszej odporności. Ale my ją codziennie zabijamy: zgadzając się na tysiące tandetnych i bezwartościowych produktów żywności – drażniących tylko nasze smaki. Bagatelizujemy używki, które jedynie dają złudzenie kopa energetycznego, (jest wręcz przeciwnie: używki kradną naszą energię w sposób drastyczny i bezwzględny. Przy czym należy dodać, że do używek zalicza się, nie tylko ‘słynna trójca’: nikotyna, alkohol i narkotyki, ale również i tak ‘niewinne’ wszelkie uzależniacze, kofeina, cukier, ‘ulepszacze i chemiczne przyprawy dodawane niemal do wszystkich przetworzonych produktów). Zabijamy naszą odporność zgadzając się na przyjmowanie pigułek, które mają sygnały i oznaki nierównowagi w ciele zagłuszyć i zdławić: antybiotyki, chemioterapia, itd.
Teoria raka
Według włoskiego lekarza Tulio Simonciniego, specjalisty w onkologii, (głównie w leczeniu guzów) i zaburzeń metabolizmu, jednego ze światlejszych i bezkompromisowych lekarzy, rak to „infekcja grzybowa candida, a nie dysfunkcja komórek, błędnie podawana jako przyczyna raka przez konwencjonalną medycynę. A szalejący rozrost komórek, narośl nowotworowa, faktycznie jest produktem systemu immunologicznego, komórkami dla ochrony organizmu przed atakiem candidy. Normalnie system immunologiczny utrzymuje candidę w ryzach, ale gdy osłabnie, candida rozrasta się i buduje ‘kolonię’. Penetruje organ, a system immunologiczny musi zareagować, budując barierę ochronną, nazywaną nowotworem’ .
Szukamy winy w wirusach, bakteriach z zewnątrz, ale to nasze środowisko kwaśne stwarza im najlepsze warunki do życia. Dotyczy to wszelkich mikroorganizmów, również grzybów i drożdży. Wszystkie napoje gazowane, włącznie z wodą mineralną, mają pH 2,5-3.5. Pijąc taki napój, wprowadzamy do naszego ciała kwas 50 000 bardziej kwaśny od własnego ciała. Szacuje się, że potrzeba 32 szklanek wody o min pH 7.0, aby zrównoważyć jedną szklankę coca coli! Kto najwięcej pije napojów gazowanych? (Dzieci!)
Nawilżanie ciała
Szalenie istotne jest alkalizujące picie i nawilżanie ciała, po to, żeby komórki macierzyste w ciele mogły zbudować krew, bo cała reszta odbudowuje się z krwi; nasze ciało fizyczne: kości, skóra, wątroba, serce jest zbudowane z krwi. A krew zależy od tego, co pijemy i jemy, w jakim środowisku przebywamy i jak myślimy, (czyli jakich używamy emocji, uczuć i intelektu).
Konieczna jest zmiana myślenia odżywianiu
Jest kilka słów w mowie potocznej, które mnie wyjątkowo rażą, używanych nawet w tzw ‘gwarowo-towarzyskim’ znaczeniu, m.in. jest to słowo 'żarcie’. Zdumiewające jest, że ludzie nie czują wibracji jaką się już karmią, nazywając tak swoje i nie tylko swoje, pożywienie. Jest paląca potrzeba aby zmienić nasze myślenie o odżywianiu. ‘Cywilizacja człowieka białego’ niesie ze sobą m.in. wirusa w postaci toksycznej ogólnie dostępnej żywności. Gdziekolwiek dociera, zaraża tym wirusem naturę i ludzi w harmonii z nią żyjących. Azjaci czy Eskimosi zmieniający swój sposób odżywiania na styl zachodni prawie natychmiast tyją i puchną.
To typowa otyłość i opuchlizna nie spowodowana nadmiarem tłuszczu, ale toksyn i kwasów, z którymi organizm sobie nie poradzi dopóki nie przerwiemy błędnego koła jedzenia tego całego kwasotwórczego spamu. Wszelkie posty w kulturach i religiach były również zbawieniem dla organizmu, który mógł się z toksyn oczyścić, zregenerować i odpocząć.
Piszę z własnego doświadczenia, ponieważ przeżyłam kilka epizodów kwasicy ketonowej poważnie zagrażających życiu i niestety kończących się pod szpitalnymi kroplówkami. Taki był efekt niskiej odporności, przy silnych stanach emocjonalnych i związanych z nimi tzw. ‘popularnych błędach żywieniowych’. Jedynie radykalny powrót do odkwaszającej diety, wspomagająca terapia ziołami, codzienne ćwiczenia qigong i wyciszenie, pomagały mi wracać do równowagi. W zwykłym życiu, oczywiście nie odbywa się to tak drastycznie, jeśli człowiek poważnie nie zachorował. Jednak najróżniejsze większe lub mniejsze dolegliwości, dokuczają niemal wszystkim, włącznie ze zwierzętami domowymi. (Cierpią na alergie, nowotwory i cukrzycę!). Zachęcam do wejścia głębiej w temat zasadowego jedzenia i picia, zgłębiając go u źródeł, tzn. od ludzi, którzy z pasją i oddaniem badają, praktykują to sami i leczą swoich pacjentów.
Lekkość przy właściwym odżywianiu
Utrzymać właściwą postawę i oddech pozwala qigong albo joga. Po pewnym czasie, zmniejsza się łaknienie, lub nawet zanika uczucie głodu. Następuje w naturalny sposób odżywianie światłem. Ale spokojnie, bez obaw, nie musimy rezygnować z naturalnej i ludzkiej socjalno-towarzyskiej potrzeby cieszenia się jedzeniem.
Lekkość jaka się pojawia przy właściwym odżywianiu jest bezcenna, bo… naturalna dla ciała. Żywność alkalizująca, (żywa i nie zatruta), jaką mamy do dyspozycji jest ciągle jeszcze dostępna. A przyrządzanie jej jest proste, przepisów pod dostatkiem. Smakuje tak pysznie, że nie chce się wracać do poprzednich nawyków. Nie musisz zostawiać kawy, to ona ciebie zostawi. Nie walcz z pożądaniem słodyczy, to one ciebie zostawią. Spojrzysz na mięso ze współczuciem, bo zobaczysz, że nie ma w sobie światła.
Witalna energia
Już po 2 tygodniach człowiek wyraźnie odczuwa lekką, witalną energię. A z czasem organizm włącza również naturalny mechanizm odmładzania. Oczy lśnią, skóra staje się gładka, włosy piękne, (włosy nawet mogą przestać siwieć), sylwetka smukła i szczupła, a wszyscy wokół mówią: „nie wiem, co zrobiłeś ze sobą, ale chcę dokładnie tego samego”. Amerykanin pewnie zapytałby: „.zdradź mi proszę jakiego masz chirurga plastycznego?”. I tę właśnie tajemnicę, która w dobie mikrobiologii i fizyki kwantowej przestaje nią być, zapewne rozpoznali taoiści, poszukujący eliksiru na długowieczność.
Zachęcam gorąco każdego, aby rozważył, jakich wyborów dokonuje teraz, właśnie w tym życiu? Czy możemy pokonać lęk przed utratą starych nawyków i wczepienia się w wiarę i nadzieję na lepszą przyszłość? Jaką przyszłość? Kiedy to nastąpi? Bez zakwestionowania powyższego, jak inaczej chcą państwo cieszyć się życiem, odczuwać szczęście i wewnętrzną wolność, a nie tylko wiecznie poszukiwać? Jeśli nie zadbacie o swoje ciało, gdzie będziecie żyć?
Wewnętrzna równowaga powinna polegać na diecie w 80 proc zasadowej i 20 proc. kwasowej. Jest to stosunek 4:1. Jeśli jednak masz problemy chorobowe to dieta powinna być 100 proc. zasadowa lub w stosunku 5:1.
Autorka: Katarzyna Miernicka www.astrotao.pl
Katarzyna Miernicka – aktorka, (absolwentka PWST w Warszawie, przez 12 lat grała w Teatrze Ateneum), od 1998 zajmuje się profesjonalnie astrologią, od 2001 roku prowadzi także zajęcia z Qigongu i Taichi. Jak mówi: zawsze udawało się jej robić to, co kocha. Pełna pasji, promuje eko styl życia: nade wszystko łączy się z (coraz bardziej powiększającą się) grupą Ziemian, którzy widzą bezsens cierpienia i zadawania jakiegokolwiek cierpienia innym istotom. Uważa, że oświecony człowiek już wie, że nie musi jeść mięsa. Sama była wiele lat weganką. Obecnie jest witarianką na surowym pożywieniu, (raw food). Kilka lat temu wyprowadziła się na wieś. Im dłużej żyje, tym zdaje sobie sprawę, że mniej wie, ale i tak żyć się chce.