Każdy z nas ma swoją własną Arkadię…

1478

Przez wielu poetów jest nazywana krainą szczęśliwości, rajem na ziemi i miejscem bez trosk. Każdy z nas, ma swoją własną Arkadię. Jedni ją doceniają, drudzy nawet nie dostrzegają. Jestem osobą, która dopiero w wieku 20 lat zaczęła ją zauważać. Podziwiać jej piękno oraz wyjątkowość. Moją krainą wiecznego szczęścia jest dom rodzinny
i miejscowość, w której się wychowałam.

Od jakiegoś czasu zaczęłam wybierać się na codzienne wycieczki rowerowe. Miała to być forma rozrywki i stwierdziłam, że trochę sportu jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Jestem wdzięczna za to, że mieszkam w otulinie Kampinoskiego Parku Narodowego, ponieważ miejsc na przejażdżki znajduje bardzo wiele. Nie spodziewałam się, że dzięki nim otworzę oczy na pewne sprawy i odkryję jak ogromną jestem szczęściarą mieszkając w małej miejscowości.  Podczas jednej z wycieczek zatrzymałam się w miejscu, w którym zawsze chodziłam jako mała dziewczynka z mamą na spacer. Przypomniały mi się te piękne, słoneczne dni, w których plotłam wianki i zbierałam kwiaty do wazonu. Muszę przyznać, że
w pewnym momencie zakręciła mi się łza w oku. Przypuszczam, że była to tęsknota za przeszłością i za wspaniałym dzieciństwem jakie miałam w tej ,,magicznej krainie”. Już nigdy nie będę małą dziewczynką i nie zerwę tych samych kwiatów.
Rozglądając się w tym miejscu uświadomiłam sobie, że to jest moje miejsce na ziemi. Tak, to jest moja kraina szczęśliwości – Kampinos. Nie żadne Malediwy czy Madagaskar, ale mała wioska pod Warszawą, z którą wiąże tyle wspaniałych wspomnień. To tu stawiałam swoje pierwsze kroki, tu uczyłam się jeździć na rowerze, przeżywałam swoje pierwsze zawody miłosne i porażki życiowe. Wiele razy narzekałam na małomiasteczkowość tego miejsca. Mocno utożsamiałam się z utworem Dawida Podsiadło ,,Małomiasteczkowy”. Mówiłam – ludzie nie tacy, wszędzie daleko, brak porządnej komunikacji, mały dostęp do kultury i do szeroko pojętego szerszego świata. Teraz z perspektywy czasu to doceniam. Odnoszę wrażenie, że właśnie w tym, co kiedyś było dla mnie przeszkodą istnieje piękno i wyjątkowość tego miejsca.

Myślę, że każdy z nas ma swoją krainę szczęścia. Często okazuje się, że jest nią dom rodzinny. Wielu szuka jej po całym świecie, a tak naprawdę całe życie ma ją w zasięgu ręki. Życzę wam, abyście znaleźli własną Arkadię. Docenili to, na co nie zwracaliście uwagi i było dla was drobnostką. Albo zauważycie, że rajem na ziemi jest miejsce, w którym najprawdopodobniej stawialiście swoje pierwsze kroki jako maleńkie dzieci i tak już pozostanie.

Autorka: Natalia Stankiewicz, studentka  dziennikarstwa na UKSW

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać komentarz!
Please enter your name here