Koc na trawie naprawdę wystarczy

739

Nie mogę tego pojąć, ale ostatnio wielką radość sprawiła mi jedna chwila. Ta, w której razem z moimi przyjaciółkami rozłożyłyśmy koc na zielonej trawie i rozpoczęłyśmy piknikowanie. Takie proste, zwyczajne wydarzenie, a jednak pomogło mi jeszcze bardziej dopracować moją optykę patrzenia na życie, która ewoluuję wraz ze mną i poszczególnymi etapami podczas mojej wędrówki.

Jeszcze w marcu powiedziałabym, że ta codzienność, w której żyję nie ma żadnych kolorów, nie przynosi żadnych owoców, nie wyjdzie już z niej nic dobrego. Szukałam wtedy samych negatywnych rzeczy, powodów, żeby po raz kolejny się załamać swoimi słabościami, okazji by znów osądzić bliźniego. Uciekałam przed samą sobą, przed drugim człowiekiem, miłością.

I w tym szaleńczym biegu dotarłam do miejsca, gdzie już nie mogłam dalej uciec od swojego wnętrza. Więc na trzy dni weszłam tam do środka i się przyglądałam. Ciekawe zjawiska atmosferyczne. Od gwałtownej burzy po szum delikatnego, nadmorskiego wiatru. Słuchałam i z troską potraktowałam tego zalęknionego, potłuczonego człowieka, którego odkryłam w swojej osobie. I to doświadczenie dało niesamowitą wolność!  A co dalej?

Zaczęłam się cieszyć. I naprawdę żyć.

Cieszę się, że mam rodzinę, z którą nigdy się nie nudzę. Z wychowania w kreatywnym społeczeństwie, które zadbało o rozwój moich talentów.

Cieszę się z relacji. Mam grupkę przyjaciół, którzy interesują się moim życiem i ja też buduję z nimi relacje. To osoby o pięknych sercach, wrażliwe na miłość do drugiego człowieka. Wiem, że każda krytyka z ich ust wynika z głęboko osadzonej przyjaźni i to jest powód do radowania się.

Cieszę się z malutkich, czasem trudnych do zauważenia rzeczy. Z koloru trawy, z wiatraka w pracy, z kolorowego koca na pikniku, ze świeżych warzyw prosto z targu, z perspektywy wyjazdu na wakacje, z zaplanowanych spotkań.

Podoba mi się ten sposób patrzenia na to, co jest codziennością i rutyną dnia. I wiem, że te malutkie rzeczy wystarczają by radować się życiem. I na pewno nie chcę wracać do poprzednich ustawień.

Maria Wachowicz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać komentarz!
Please enter your name here