Profesjonalizm i dbałość o interes publiczny towarzyszą byłemu wicepremierowi i ministrowi gospodarki w rządzie Jerzego Buzka we wszystkich dziedzinach, niezwykle aktywnego życia zawodowego i politycznego. Dr inż. Janusz Steinhoff, specjalista z zakresu przeróbki kopalin stałych, górnictwa, procesów restrukturyzacji i ochrony środowiska, jest ekspertem i autorytetem w sprawach gospodarczych i rynku energetycznego. Honorowy Złoty Inżynier zajmował się działalnością naukowo-dydaktyczną, kierował Wyższym Urzędem Górniczym, Regionalną Izbą Gospodarczą w Katowicach i był posłem na Sejm X, I i III kadencji.
Jako absolwent V Liceum Ogólnokształcącego im. Andrzeja Struga w Gliwicach wybrał drogę kariery daleką od humanistycznej, bo zdecydował o kontynuowaniu nauki na uczelni technicznej. Związek z rodzinnym miastem ułatwił dokonanie wyboru kierunku studiów na Wydziale Górniczym Politechniki Śląskiej. Po uzyskaniu dyplomu w 1974, jako specjalista z zakresu przeróbki kopalin stałych i górnictwa podjął pracę w Zakładach Konstrukcyjno-Mechanizacyjnych Przemysłu Węglowego w Gliwicach. – Po dwóch latach wróciłem na moją macierzystą uczelnię i zostałem pracownikiem naukowo-dydaktycznym na Wydziale Górniczym – wspomina Janusz Steinhoff. – Kilka lat później zaangażowałem się w moją działalność opozycyjną, ponieważ był to okres poprzedzający przemiany społeczno-gospodarcze jakie nastąpiły w Polsce po 1989 roku. Należałem do utworzonego na Politechnice Śląskiej w 1980 roku m.in. z mojej inicjatywy ruchu „Solidarność”. W trakcie obrad Okrągłego Stołu pełniłem z ramienia „Solidarności” funkcję eksperta w zakresie górnictwa i ochrony środowiska. To był początek wielkich przemian, które bardzo mocno zaważyły na mojej działalności społeczno-politycznej. Miałem zaszczyt być pierwszym solidarnościowym posłem na Sejm z Gliwic, miasta z którym jestem związany od urodzenia i które przyznało mi tytuł „Honorowego Obywatela”.
Począwszy od pierwszej kadencji Sejmu kontraktowego w 1989 roku, Janusz Steinhoff był jeszcze dwukrotnie posłem na Sejm RP I i III kadencji. Uczestniczył w tworzeniu nowego prawa, w tym również w harmonizacji krajowego ustawodawstwa z prawem Unii Europejskiej w sprawach gospodarczych. – Wśród wielu kolegów, z którymi przyszło mi współpracować, była liczna grupa inżynierów, absolwentów różnych uczelni technicznych. Rozpoczynaliśmy wtedy te wielkie reformy, które otworzyły nową epokę w najnowszych dziejach Polski. Niewątpliwie najtrudniejszym zadaniem była reforma gospodarcza, bo praktycznie wszystkie dziedziny wymagały gruntownej i w zasadzie natychmiastowej przebudowy. Musieliśmy się zmierzyć z wieloma problemami w Sejmie. Po latach doświadczeń mogę stwierdzić, że inżynierskie wykształcenie było bardzo przydatne w pracy parlamentarnej, a także jako późniejszego członka rządu.
W latach 1994 – 1997 Janusz Steinhoff był ponownie pracownikiem naukowo-dydaktycznym Politechniki Śląskiej, na której uzyskał stopień naukowy doktora. Merytoryczne podejście eksperta do ważnych kwestii społeczno-gospodarczych, łączone z działalnością naukową, umożliwiało rozwiązywanie z jego udziałem skomplikowanych problemów zwłaszcza w branży górniczej. Jako minister gospodarki w latach 1997-2001 i wiceprezes Rady Ministrów w rządzie Jerzego Buzka latach 2000–2001, był reformatorem tego sektora. – W ciągu czterech lat zlikwidowaliśmy częściowo lub całkowicie 23 nierentowne kopalnie. – informuje były wicepremier. – Zrobiliśmy to szybciej niż Margaret Thatcher w Wielkiej Brytanii. Nie było to łatwe zadanie, ale poradziliśmy sobie z nim w warunkach spokoju społecznego, otwierając drogę do redukcji zatrudnienia o 100 000 osób. Wychodziliśmy bowiem z założenia, że lepiej wydawać pieniądze polskiego podatnika na osłonę dla odchodzących z pracy górników, niż na nierentowne wydobycie węgla. Taka restrukturyzacja, bez niepokojów społecznych, nie udała się nikomu w Europie poza nami.
Dr inż. Janusz Steinhoff uważa, że gospodarka musi być podporządkowana ekonomii. Nie może być celem samym w sobie, dlatego stale to podkreśla podczas licznych konferencji, w których aktywnie uczestniczy od wielu lat.
– Jako były polityk ciągle powtarzam, że jeśli się rządzi państwem, to trzeba mieć świadomość polskiej racji stanu i odpowiedzialności, że pracuje się na swoje miejsce w historii, a nie tylko na słupki poparcia. Inżynierowie są lepiej zorganizowani od przedstawicieli innych zawodów i bardziej konkretni od ekonomistów, bo ekonomia nie jest nauką ścisłą, tylko nauką o zachowaniach społecznych. Pamiętam jak zamawiałem w Ministerstwie Gospodarki, a później w Wyższym Urzędzie Górniczym czy Regionalnej Izbie Gospodarczej w Katowicach, którymi kierowałem od 2002 roku, jakieś ekspertyzy czy prognozy z różnych ośrodków, to one znacząco różniły się między sobą. Obliczenia dokonywane przez inżynierów nie odbiegają od siebie izawsze są konkretne i precyzyjne.
Janusz Steinhoff przewodniczył przez wiele lat Radzie Krajowej Izby Gospodarczej. Jest autorem wielu opracowań i publikacji z zakresu ekonomii, górnictwa i energetyki. Cieszy się uznaniem i szacunkiem wielu środowisk z różnych stron sceny politycznej. Chętnie dzieli się swoim bogatym doświadczeniem i ogromną wiedzą. Priorytetem polityki gospodarczej według byłego ministra gospodarki, powinna być racjonalizacja wydatków budżetowych, reforma wymiaru sprawiedliwości, odbudowa polityki zagranicznej i przede wszystkim przyśpieszenie transformacji energetycznej.
Tytuł Honorowego Złotego Inżyniera przyznany w 30. jubileuszowej edycji plebiscytu Przeglądu Technicznego jest zwieńczeniem długoletniej pracy inżynierskiej, naukowej i dydaktycznej, związanej z kształceniem inżynierów, a także politycznej i społeczno-gospodarczej. – Ten tytuł jest dla mnie wyjątkowo cenny, bo jest wyróżnieniem przyznanym przez środowisko inżynierskie z którego sam się wywodzę, dlatego jestem z niego bardzo dumny skomentował były wicepremier.
Jolanta Czudak