Kto zbuduje morskie wiatraki?

1224

Prywatni inwestorzy obawiają się, że rząd chce nie chce ich udziału w drugiej fazie budowy morskich wiatraków po 2025 r. Rząd chce mieć gwarancję, że jak największa część produkcji będzie ulokowana w kraju. Ale czy da się to osiągnąć przy pomocy nieformalnych uzgodnień?

PKN Orlen, jako pierwszy wśród inwestorów w polskiej energetyce wiatrowej na Bałtyku, podpisał porozumienie z dostawcą turbin. Nie jest to jednak umowa na dostawę turbin dla obecnie rozwijanego projektu Baltic Power, ale partnerstwo o współpracy w kontekście nadchodzącego nowego rozdania lokalizacji farm wiatrowych na Morzu Bałtyckim. Do rozdysponowania jest 11 pozwoleń lokalizacyjnych, których potencjał PKN Orlen ocenił na 9-11 GW.  Teraz rozwijane projekty z tzw. pierwszej fazy mają deklarowaną moc 5,9 MW.

– Dla naszej strategii jest bardzo ważny kierunek Bałtyku, tu widzimy bardzo mocne możliwości naszego rozwoju koncernu. Posiadamy obecnie jedną koncesję na 1,2 tys. MW, ale również będziemy pretendować do pozyskania pozostałych  koncesji. Przede wszystkim musimy mieć element skali – powiedział prezes PKN Orlen Daniel Obajtek, podczas uroczystości podpisania porozumienia z GE Renewable Energy. – Jest dla nas bardzo ważne, by była ekonomia skali w przypadku łańcuchów dostaw – dodał.

Przypomniał, że inwestycja w offshore pochłonie miliardy i do tego procesu potrzebny jest międzynarodowy partner. Swoją pierwszą elektrownię wiatrową na Bałtyku Orlen stawia wraz z Northland Power, kanadyjską spółką, która ma trzy farmy wiatrowe na Morzu Północnym.

Każdy dostawca swój łańcuch chwali

Wiceprezes GE Renewable Energy Jérôme Pécresse przypomniał, że GE ma bardzo dobrą pozycję do rozwoju energetyki morskiej, działa w Polsce od dziesięcioleci i zatrudnia pięć tysięcy osób, w tym w zakładach w Elblągu, Wrocławiu i Goleniowie. – Porozumienie z Orlenem pozwoli opracować i wdrożyć nowe dostawy łańcucha dostaw w Polsce, nowe miejsca pracy – powiedział.

Możliwe będzie np. zwiększenie mocy produkcyjnych łopaty turbin wiatrowych w Goleniowe. – Będziemy oferować nowe rozwiązania finansowe i inne narzędzia, które pozwolą zwiększyć moc energetyki wiatrowej – zapewnił Pécresse.

Orlen jest w trakcie wyboru dostawcy turbin wiatrowych dla pierwszego swojego projektu Baltic Power. Spółka dostała umowę przyłączeniową i decyzję prezesa Urzędu Regulacji Energetyki o przyznaniu kontraktu różnicowego na 25 lat. Teraz spółka prowadzi badania geotechniczne i oczekuje na decyzję środowiskową, budowę farmy planuje zacząć w 2023 roku, a oddać do użytku – w 2026 roku.

Jak porozumienie PKN Orlen z GE Renewable Energy odbierają pozostali dwaj duzi dostawcy morskich turbin wiatrowych? Siemens Gamesa nie wypowiada się na ten temat, natomiast Vestas nie zmienia swojego zaangażowania w procesy przetargowe na polskim rynku. – To w żaden sposób nie wpływa na nasze postępowanie – powiedział w rozmowie z portalem WysokieNapiecie.pl prezes Vestas na Europę Północną i Środkową Nils de Baar.

Porozumienie sektorowe

Inwestorzy z pierwszej fazy rozpoczynają teraz procesy, które doprowadzą do wyboru dostawców głównych komponentów m.in. turbin, co w pewnej mierze wpłynie na kształt łańcucha dostaw. PGE i Ørsted realizują farmy wiatrowe Baltica 2 i Baltica 3 o łącznej mocy 2,5 GW, co sprawia, że jest to największy projekt pod względem mocy na Morzu Bałtyckim. – Projekty o mocy około 2,5-3 GW już uzasadniają rozbudowę mocy i budowę nowych fabryk w ramach local content – mówił Soren Westergaard Jansen z Ørsted.

Wśród sektorów, które mogą na zamówieniach dla energetyki offshore skorzystać wymienia się m.in. producentów stali, kabli, elekrtroniki i transformatorów. W grudniu 2020 roku Baltic Power zorganizował konferencję dla firm zainteresowanych współpracą w ramach łańcucha dostaw, w którym wzięło udział 273 firm. W tym roku zapowiada warsztaty i spodziewa się liczniejszej grupy uczestników, spółka umieściła na swojej stronie formularz zgłoszeniowy.

W połowie września ma być podpisana umowa sektorowa, która określi pożądany udział lokalnych dostawców w łańcuchu dostaw dla energetyki offshore. W pierwszej fazie ma to być – według różnych doniesień – od 20 do 35 proc., w drugiej – ok. 50 proc., zaś po 2030 roku – jeszcze wyższy poziom. Teraz trwają negocjacje i ostateczne zapisy umowy nie są jeszcze przesądzone. Magdalena Skłodowska

Kto jeszcze stara się o pozwolenie? Czy fabryki powstaną w Polsce i czy będą punkty za pochodzenie?

 O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl LINK: https://wysokienapiecie.pl/40268-kto-zbuduje-morskie-wiatraki-beda-punkty-za-pochodzenie/#dalej

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać komentarz!
Please enter your name here