Po zakręceniu przez Rosję kurka z gazem, który płynął do Polski, pojawiły się obawy o bezpieczeństwo energetyczne. Najbliższe miesiące nie powinny być dla Polski problemem, tym bardziej że kończy się sezon grzewczy i zużycie gazu spada o ponad połowę. Problemy mogą pojawić się jesienią, szczególnie jeśli Rosja wstrzyma dostawy gazu lub w ogóle surowców do innych krajów UE.
Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska zapewniała 27 kwietnia w Sejmie, że gazu w Polsce nie zabraknie, ponieważ posiadamy niezbędne rezerwy oraz źródła dostaw, które chronią nasze bezpieczeństwo. Od lat skutecznie uniezależnialiśmy się od Rosji. Nasze magazyny są napełnione w 76 proc. Nie zabraknie gazu w polskich domach. Nie będzie też podwyżek, a obecne taryfy zostaną z nami do 2027 r. Gospodarstwa domowe zapłacą tyle co dotychczas.
W te zapewnienia nie wierzy wielu posłów opozycyjnych. Zostaliśmy już nie raz oszukani mówili dziś w Sejmie. Ciągle musimy przypominać rządowi, że uniezależnianie się od dostaw surowców z Rosji to nie jest ich zasługa. Przypisują sobie cudze sukcesy, krytykowali.
Władysław Kosiniak Kamysz przypominał rządzącym kto zrobił najwięcej w uniezależnianiu Polski od rosyjskiego gazu, węgla i ropy i kto dywersyfikował te działania. – Gazoport w Świnoujściu to wasza decyzja, ale nasze wykonanie. Dzięki nam powstały magazyny gazu w Wierzchowicach, 1000 km nowych gazociągów wybudowano za naszych rządów, podpisaliśmy długoterminowe umowy z Katarem i Stanami Zjednoczonymi, uniezależniające nas od Rosji. Mogę podać jeszcze wiele innych przykładów. Za naszych rządów zdolność importu gazu z kierunku innego niż wschodni wzrosła 10 krotnie, z 9 proc. do 91 proc. Wy jesteście tylko specjalistami w gadaniu. A prawda o tym jak rząd PIS dbał o bezpieczeństwo energetyczne i jak nas uniezależniał od importu gazu, węgla i ropy jest zupełnie inna.
Świadczy o tym dobitne skokowy wzrost importu węgla z Rosji. W 2015 roku 5 mln ton rosyjskiego węgla wjeżdżało do Polski. To już było dużo, ale w roku 2018 w pełnej krasie waszych rządów, wzrosło do 13 mln ton. W 2021 roku 65 proc. importu to był węgiel dostarczany do Polski z Rosji. To wy uzależniliście Polskę od rosyjskiego węgla.
Podobnie było z gazem. Decyzja przejścia na zakup gazu na giełdzie w 2020 roku była najgorszym posunięciem tego rządu. Panie premierze Sasin, proszę się z tego wytłumaczyć! Od 2021 roku mamy negatywne skutki tej decyzji, bo cena na giełdzie znacząco skoczyła i była dużo wyższa niż umowa długoterminowa. Nota bene zawarta do 2022 r a nie 2027 roku. Od 2021 r płacimy miesięcznie miliard dolarów za gaz z Rosji. To wasz rząd podpisał taką umowę, ujawnijcie kto to zrobił personalnie!
W 2015 r, kupiliśmy z Rosji 8,3 mld m3 gazu , ale w 2020 r. to już było 9 mld m3 a w 2021- 9,9 mld m3 a dwa tygodnie temu głosowanie przeciwko poprawce zakazującej importu gazu LPG z Rosji. To jest finał waszych działań niezależności od Rosji. A wczoraj ogłosiliście triumfalnie na Twitterze , że uniezależniliśmy się od Moskwy i że to jest wasza zasługa.
Odejście od OZE to jest już dramat
Wy nawet z wiatru, słońca i wody uczyniliście wroga ideologicznego, kontynuował Władysław Kosiniak-Kamysz. – Zablokowaliście ustawą wiatrakową w 2016r, odeszliście od ustawy prosumenckiej, za którą najpierw głosowaliście w 2015 r. a rok później wywaliliście ją do kosza. W 2021 r podjęliście decyzję o tym, żeby de facto nie opłacało się instalować fotowoltaiki. Ta ustawa weszła niestety w życie od 1 kwietnia tego roku. Zablokowaliście energetykę wiatrową i ograniczyliście energetykę słoneczną. A co ze zmarnowanymi 40 mld z aukcji ze sprzedaży praw do emisji. Dlaczego nie poszły na remont i modernizację sieci elektroenergetycznych? Chciałbym usłyszeć odpowiedź wicepremiera Jacka Sasina.
Co trzeba teraz zrobić?
Powstawiać na OZE, wprowadzać regulację tylko na poziomie gminy , uwolnić energetykę wiatrową, słoneczną i wodną. Żadnych ustaw regulujących. O wszystkim ma decydować wspólnota lokalna, czy chcą mieć biogazownie, fotowoltaikę, wiatraki. Takie działania gwarantują Polsce niezależność energetyczną. Niemniej ważne jest zakończenie sporów z UE, dzięki której można dokończyć budowę gazociągu Batic Pipe, bo dofinansowała go dotacją w wysokości 267 mln zł. Przypominam wam, że jest to ta sama Unia, z której nie chcecie pieniędzy z Krajowego Programu Odbudowy. To będzie kolejny dramat dla Polski. (jol)