Minutą ciszy i osobistą modlitwą w intencji śp. Pawła Adamowicza, zamordowanego prezydenta Gdańska, rozpoczęło się 15 stycznia spotkanie opłatkowe kard. Kazimierza Nycza z dziennikarzami. Gościem tegorocznego spotkania był ks. dr Andrzej Draguła, który mówił “o Kościele medialnym i realnym”.
Wykładowca akademicki, teolog i publicysta wskazywał, że nastąpiła zmiana w postrzeganiu Kościoła. Coraz rzadziej decydują własne doświadczenia czy opinie, coraz częściej – przekaz jaki kształtują media i kultura masowa. W świadomości odbiorców powstał obraz medialny Kościoła, gdyż wpatrzeni w ekran odbiorcy nie patrzą już w twarze poszczególnych ludzi, czują się z tego zwolnieni. Powstają więc medialne maski, wizerunki, które nie zawsze odpowiadają rzeczywistości, gdyż media poszukują rzeczy i osób nadzwyczajnych, nie typowych. Powoduje to, że dziś wizerunek medialny Kościoła coraz bardziej oddala się od realności. Aby ten wizerunek skorygować, mówił ks. Draguła, należy przekazać jego prawdziwy obraz, który ma trafić do odbiorcy.
Czy da się jednak uciec od medialnego kreowania wizerunku Kościoła? – Zapewne nie – stwierdził ks. Draguła. Jednak jedyny pociągający Kościół to Kościół realny, prawdziwy, włącznie ze słabością ale nie Kościół, który się podoba.
Jest w Kościele pokusa, by taki wizerunek Kościoła wykreować, ale twarz Chrystusa może się przebić jedynie przez prawdziwy obraz Kościoła, nie przez wykreowany. Przez negatywny obraz twarz Chrystusa też się nie przebije. Dlatego tak ważne jest, by w myśleniu i opisywaniu wykraczać poza medialny wizerunek – Kościół jest gdzie indziej, prawdziwy świat także.
Podsumowując referat kard. Kazimierz Nycz przywołał tragiczne wydarzenie w Gdańsku. Stwierdził, że mimo istnienia świata, Polski, Kościoła, realnego i medialnego, trzeba szukać punktów stycznych i kryteriów, które sprawiają, że nie mówimy o dwóch rzeczywistościach. Metropolita warszawski nawiązał do tragedii Pawła Adamowicza oraz komentarzy, które się na ten temat pojawiają. Jak zaznaczył, to samo wydarzenie i to samo zjawisko komentowane jest na różne sposoby w różnych kanałach informacyjnych.
Podobne zjawisko występuje w odniesieniu do papieża Franciszka – stwierdził metropolita warszawski. Można postawić tezę, że zarówno ci, którzy są entuzjastycznie nastawieni wobec papieża Franciszka jak i ci, którzy go mocno krytykują, nie są obiektywni i w pewnym sensie nie znają tego biskupa, papieża, człowieka. Można postawić pytanie, czy mamy do czynienia z papieżem realnym czy medialnym, jak dotrzeć do tej rzeczywistości – wskazał kard. Nycz.
Zdaniem hierarchy podobny problem dotyczy także różnych wydarzeń w Kościele. Synod o rodzinie, który miał dwie odsłony, był trudny, ale w przekazie mediów koncentrował się na tym, co interesuje media. W pewnym stopniu, zauważył kard. Nycz, dotyczy to także synodu o młodzieży, który pojawił się w mediach, dopiero gdy wypłynął tzw. temat synodalności i przysłonił całą tematykę obrad.
Co zrobić, żeby nie było tak radykalnie odmiennych światów, w jaki sposób zmierzyć się z problemem interpretacji czy przedstawiania tych samych wydarzeń żeby nie wychodziły z tego dwie Polski, dwa światy, dwa Kościoły? – pytał kard. Nycz. Zachęcał do refleksji nad tym, na ile w pracy dziennikarzy suwerenem, punktem odniesienia, celem i fundamentem wszystkiego, co robią jest prawda.
– Mówię o tym w przededniu, obym się mylił, tego, co będzie mówione i jakie będą interpretacje wydarzeń w Gdańsku – przestrzegł metropolita warszawski.
eKai.pl