Zalecenia Amerykańskiej Akademii Okulistyki wskazują, że noszenie soczewek kontaktowych w czasie pandemii jest niebezpieczne. Korzystające z nich osoby znacznie częściej pocierają i dotykają oczu w ciągu dnia. Jest to normalna reakcja na ciało obce w oku, ale jednocześnie droga do potencjalnego zakażenia koronawirusem. Brudne ręce w kontakcie z okiem mogą być źródłem infekcji. Wirus nie tylko przenika do organizmu, ale wraz ze łzami może niebezpiecznie się rozprzestrzeniać na zewnątrz.
– Soczewki kontaktowe noszą najczęściej młodzi ludzie, u których choroba COVID-19 nie zawsze daje objawy, albo przebiega dość łagodnie, dlatego nieświadomie mogą zarażać innych – przestrzega prof. Robert Rejdak, szef Kliniki Okulistyki Ogólnej lubelskiego Uniwersytetu Medycznego. – Ponadto w każdym przypadku istnieje okres bezobjawowy, kiedy choroba może być już przenoszona. Dla własnego bezpieczeństwa i zapobiegania infekcji koronawirusa, apelujemy do wszystkich, aby na czas epidemii zrezygnowali z noszenia soczewek kontaktowych i powrócili do korzystania z okularów.
Wiosna to okres alergii i zwiększonego narażenia na urazy oczu. Noszenie szkieł kontaktowych sprzyja zaostrzeniu objawów infekcji i występowania stanów chorobowych. Jest to dodatkowy powód, żeby z nich zrezygnować w okresie szalejącej epidemii i nosić okulary.
– Przy okazji przypominam, że zapalenie spojówek oraz ich ostre przekrwienie może być pierwszym objawem zakażanie koronawirusem, dodaje profesor. – Wszystkie osoby które stykają się zawodowo z dużą grupą ludzi, powinny zakładać prewencyjnie okulary ochronne, albo przezroczyste przyłbice w przypadku personelu medycznego. Nie można tego zalecenia lekceważyć w trosce o własne zdrowie i ocalenia życia innym oraz przenoszenia ognisk choroby. Od rygorystycznego przestrzegania zasad higieny i prewencji, zależy zahamowanie rozwoju pandemii. (JC)
I wszyscy mają wiedzieć, że jestem niepełnosprawna? Poza tym, to w okularach częściej dotykam oczu, ciągle je poprawiam, wycięta pot z górnej części nosa zahaczając o oczy. Teraz faktycznie zrobiłam sobie przerwę, bo siedzę w domu, ale nawet przez komunikaty nie rozmawiam, żeby mnie nikt nie widział. Jak muszę wyjść z domu zakładam szkła. I tak czuję się paskudna – nie zamierzam się wstydzić bardziej chodząc w okularach.