W czwartek wieczorem marszałek Senatu Tomasz Grodzki wygłosił orędzie do narodu. Odniósł się w nim do zaplanowanych na niedzielę wyborów parlamentarnych oraz bieżących wydarzeń w kraju. Tomasz Grodzki wspomniał o dymisjach generałów, które budzą jego duży niepokój oraz o zdewastowaniu przez obecną władzę wszystkie instytucji demokratycznego państwa.
– Szanowni Państwo! Drodzy Rodacy!.
Już w najbliższą niedzielę 15 pażdziernika, jako obywatele Rzeczypospolitej wspólnie zdecydujemy o przyszłości naszej ukochanej Ojczyzny. Głęboko wierzę, że każdy z nas chce dla Polski wszystkiego, co najlepsze – rozpoczął Grodzki.
– Chcemy, by była ona dobrym i przyjaznym domem dla nas, dla naszych dzieci i wnuków. Krajem zasobnym, wolnym i dumnym, gdzie każda Polka i każdy Polak cieszą się wzajemnym szacunkiem, wolnością i osobistym szczęściem. Gdy za naszą wschodnią granicą toczy się wojna, a na świecie wciąż wybuchają nowe konflikty, chcemy, by Polska była bezpieczna – dodał.
– Dlatego mój najwyższy niepokój budzi dymisja najważniejszych dowódców polskiego wojska, którzy – wychowani w tradycji apolityczności armii – mieli już najwyraźniej dość prób zmiany zapisanej w Konstytucji cywilnej kontroli nad armią na kontrolę partyjną, podporządkowaną jednej opcji – podkreślił marszałek Senatu.
Grodzki odniósł się do wtorkowej dymisji szefa Sztabu Generalnego generała Rajmunda Andrzejczaka i dowódcy operacyjnego generała Tomasza Piotrowskiego. – I choć od dłuższego czasu jesteśmy karmieni propagandą sukcesu, jak to jesteśmy silni, zwarci i gotowi, to realia są takie, że rosyjska rakieta, zdolna przenieść ładunek nuklearny, przelatuje pół Polski, aż pod Bydgoszcz. Na szczęście niosła nie ładunek, a siedemdziesiąt kilogramów betonu. Minister obrony narodowej próbował ukryć ten groźny incydent, po czym zrzucił całą winę na wojsko i dowódców.
Polska armia, polski mundur, polski żołnierz to dla nas wszystkich świętości, które powinny być darzone należytym szacunkiem. A dziś – jak wszyscy widzimy – używane są do doraźnych celów politycznych partii rządzącej. Trudno się więc dziwić, że wysocy rangą dowódcy mieli tego po prostu dość – dodał.
Grodzki podkreślił, że „tak jest nie tylko z wojskiem”. – Obecna władza przez osiem ostatnich lat systematycznie dewastowała wszystkie instytucje demokratycznego państwa, począwszy od Trybunału Konstytucyjnego, przez Sąd Najwyższy, prokuraturę, policję, wolne media, po Sejm, w którym rządząca większość stała się de facto bezrefleksyjną maszynką do głosowania – powiedział.
– Jesteśmy już tym wszystkim zmęczeni. Inflacją, brakami paliwa, drożyzną, coraz dłuższymi kolejkami do lekarza czy dewastowaniem edukacji naszych dzieci – kontynuował. Według marszałka Grodzkiego „widać wyraźnie, że niemal wszystko, czego się ta władza nie dotknie, to psuje”. – Tak dalej być nie może. Czas na zmiany. Czujemy to wszyscy – w domach, na ulicach, w pracy. Potwierdzają to także liczne sondaże, wskazujące, że zdecydowana większość z nas chce przełomu. Zdecydowana większość Polek i Polaków – i to przeróżnych opcji politycznych – jest przekonana, że tak dłużej po prostu być nie może – przekonywał Grodzki. Reklama
Marszałek Senatu apeluje o udział w wyborach parlamentarnych
Pragnę do Państwa zaapelować o udział w wyborach. To święto demokracji, które powinno wyłonić najlepszą możliwą reprezentację Narodu w parlamencie. Niezależnie od tego, jakie są Państwa preferencje personalne, apeluję, abyście wybrali kandydatki i kandydatów, dla których Konstytucja jest aktem najważniejszym, którzy respektują demokrację, praworządność, prawa mniejszości, osób z niepełnosprawnościami, są pełni szacunku do kobiet, rozumieją potrzebę szczególnej troski o nasze dzieci i seniorów oraz to, że fundamentem dobrobytu i rozwoju naszej Ojczyzny jest obecność i należna nam pozycja w NATO, Unii Europejskiej i we wspólnocie demokratycznych państw wolnego świata – podkreślił polityk Koalicji Obywatelskiej.
W dalszej części orędzia marszałek Senatu przekonywał, że „w tę niedzielę idziemy na wybory tak naprawdę także po to, by zdecydować, czy chcemy pozostać w Unii Europejskiej”. – To fundamentalnie ważna sprawa, bo – jak wszyscy widzimy – już od kilku lat nasz kraj został postawiony przez rządzących na ścieżce konfliktu ze Wspólnotą. Od blisko tysiąca dni blokowane są przez obecny rząd ogromne pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy na rozwój naszego kraju i wzrost naszej zamożności. A popierająca taką politykę prasa prorządowa już wprost nawołuje do wyjścia naszej ojczyzny z Unii – dodał.
– Dlatego te wybory są tak ważne, gdyż zdecydują na lata, czy pozostaniemy w Unii Europejskiej i odzyskamy nasze należne miejsce we wspólnocie Zachodu, czy też coraz mocniej będziemy dążyć w kierunku wschodnich dyktatur, z dramatycznymi tego skutkami dla nas wszystkich. A to właśnie państwa Unii stanowią większość krajów tworzących NATO. Zatem wyprowadzenie nas z Unii Europejskiej dramatycznie osłabi także nasze bezpieczeństwo – zarówno gospodarcze, jak i militarne – zwrócił uwagę. Grodzki: Wolność, bezpieczeństwo i zgoda narodowa nie przyjdą same.
Marszałek Grodzki zakończył orędzie apelem do Polaków
– Drodzy Rodacy, wolność, bezpieczeństwo i zgoda narodowa nie przyjdą same. One wymagają naszego wysiłku. I zależą od nas. Od tego, czy każdy z nas w niedzielę zagłosuje za tym, by zatriumfowała demokracja i normalność, by prawa kobiet były znów szanowane, a nasze dzieci i wnuki mogły żyć w kraju otwartym, tolerancyjnym i bezpiecznym. Zróbmy to dla nich! Idźmy na wybory po to, by Polska, nasza Ojczyzna, była znów Polską dla wszystkich – podkreślił.
wydarzenia.interia.pl