Choroba jaką jest otyłość nie wynika z zaniedbań czy słabej woli pacjenta, a mechanizm jej powstawania jest bardzo złożony. Współczesna nauka nie jest w stanie odpowiedzieć jednoznacznie na pytanie, dlaczego mierzymy się dziś nie tyle z epidemią, co już z pandemią otyłości na całym świecie. Błędne jest myślenie, że za powstanie i rozwój otyłości odpowiada sam chory.
Przed nami sporo pracy, aby edukować, że otyłość nie jest wyborem czy decyzją samego pacjenta. Oczywiście znajdą się osoby, które nie dbają o prawidłową masę ciała poprzez niewłaściwy styl życia, mam tu na myśli źle dobraną dietę oraz brak bądź minimalną aktywność fizyczną. Z drugiej strony mamy też osoby, które bardzo uważają na spożywane przez siebie posiłki, a mimo tego ich masa ciała stale rośnie. Wówczas mówimy o tym, że mają predyspozycje do rozwoju otyłości, a za ich przyczyną stoją czynniki genetyczne czy epigenetyczne – związane np. z tym, że w okresie około prokreacyjnym m.in. pod wpływem przyrostu masy ciała dochodzi do zmian biochemicznych w łańcuchu DNA. Do czynników predysponujących zaliczyć należy także m.in. kwestie związane z zaburzoną regulacją neurohormonalną w istotny sposób wpływającą na ośrodek głodu i sytości, zaburzoną i dysfunkcyjną tkankę tłuszczową, zaburzoną mikroflorę jelitową i wiele innych –informuj prof. Paweł Bogdański, kierownik Katedry Leczenia Otyłości, Zaburzeń Metabolicznych i Dietetyki Klinicznej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, prezes Polskiego Towarzystwa Leczenia Otyłości.
Zauważ, rozpoznaj, lecz
Podstawowymi wskaźnikami pozwalającymi zdiagnozować otyłość są wskaźnik masy ciała BMI (Body Mass Index) i pomiar obwodu talii. Obwód talii powinno się mierzyć w połowie odległości między górnym brzegiem grzebienia kości biodrowej a ostatnim wyczuwalnym żebrem – najczęściej na wysokości pępka. Norma dla kobiet wynosi do 80 cm, dla mężczyzn 94 cm. Powyżej tych wartości, mówimy już o otyłości brzusznej, która znacząco zwiększa ryzyko wystąpienia zaburzeń i chorób kardiometabolicznych.
Aby obliczyć wskaźnik BMI należy podzielić masę ciała (w kilogramach) przez kwadrat wzrostu pacjenta (w metrach).Te proste badania umożliwiają postawienie diagnozy choroby otyłościowej. W związku z tym, że otyłość powoduje około 200 różnych powikłań należy mieć na względzie zwiększone ryzyko wielu chorób u osób, których dotyczy otyłość. Dlatego w ramach diagnostyki zaleca się wykonywanie badań laboratoryjnych tj. poziom cukru, insuliny oraz panel parametrów lipidowych, a także badania stężenia enzymów wątrobowych. Lekarz powinien dobrać odpowiedni zestaw badań dostosowany do danego pacjenta.
W 2004 roku zaczęłam odczuwać symptomy, które przeszkadzały mi w codziennym funkcjonowaniu. Zmęczenie, gorsze samopoczucie, obrzęki i wzrost masy ciała – zawsze byłam aktywna fizycznie, dlatego było to dla mnie bardzo zastanawiające. Pierwszy lekarz, do którego się udałam, nie pomógł mi w żaden sposób. Po krótkim i powierzchownym wywiadzie nakazał mi po prostu więcej się ruszać. Dopiero dziesięć lat później, po tym jak przeszłam długą drogę, kierując się od jednego lekarza, do drugiego, wykonując wiele badań trafiłam do specjalisty, który odpowiednio mnie wsparł i tak pokierował moje leczenie, że mogłam odzyskać zdrowie i skutecznie redukować masę ciała. To zagubienie chorego poszukującego pomocy jest bardzo trudnym doświadczeniem – mówi Agnieszka Liszkowska-Hała, pacjentka.
Skomplikowana droga do prostej diagnozy
Jak wyjaśnia prof. Paweł Bogdański, powołując się na dane ze Stanów Zjednoczonych – Od momentu przyjścia pacjenta do lekarza z powodu innych niż otyłość chorób do momentu, w którym diagnozuje się u niego otyłość mija 5 lat. W Polsce nie dysponujemy aż tak dokładnymi danymi, ale sądzę, że sytuacja nie wygląda u nas lepiej. Poprawy wymaga diagnostyka i szybkie rozpoznanie. Niestety my, jako lekarze wciąż niewiele wiemy o otyłości, a co za tym idzie niechętnie ją diagnozujemy. Tymczasem gdyby postawić taką diagnozę jak najwcześniej i zastosować skuteczne leczenie możemy uniknąć wielu komplikacji, które ta choroba powoduje.
W Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych WHO otyłość otrzymała kod E66. Zanim pojawi się on w dokumentacji pacjenta mija sporo czasu. Z badań zrealizowanych w ramach kampanii „Porozmawiajmy szczerze o otyłości” wynika, że co drugi Polak źle ocenia system ochrony zdrowia w obszarze leczenia otyłości w Polsce. Tymczasem to właśnie profilaktyka, wczesne diagnozowanie, a także leczenie otyłości jest najlepszą inwestycją dla systemu ochrony zdrowia.