Metale ziem rzadkich są kluczowe w nowych technologiach. Na razie zlokalizowane w Nebrasce złoże metali ziem rzadkich Elk Creek uznawane jest przez amerykańskie służby geologiczne za drugie co do wielkości w USA. Jednak projekt jest na wczesnym etapie i wszystko wskazuje na to, że złoże będzie dużo większe. Odkrycie to efekt polityki Pekinu. Chiny, próbując sterować rynkiem metali ziem rzadkich, zachęciły zachodnich producentów do uruchomienia własnych projektów poszukiwawczych, a Elk Creek jest efektem tych prac.
Projekt NioCorp Developments w południowo-wschodniej Nebrasce już teraz można uznać za drugi co do wielkości zasób ziem rzadkich w Stanach Zjednoczonych, ustępujący tylko złożom ziem rzadkich w MP Materials Mountain Pass. Jednak ze względu na wczesny etap rozpoznania całego złoża (przebadano tylko fragment lokalizacji), wszystko wskazuje na to, że będzie ono dużo większe i wręcz największe w USA.
Według najnowszych dany projekt Elk Creek zawiera szacunkowo 632,9 tys. ton tlenków metali ziem rzadkich. Już potwierdzono opłacalnych do prowadzenia eksploatacji górniczej zasobów niobu i skandu. Do tego dochodzą duże zasoby tytanu.
To jednak początek, złoże zawiera bowiem prawie wszystkie metale ziem rzadkich. Obecnie wszelkie przesłanki przemawiają za tym, że Elk Creek może w przyszłości pokrywać znaczącą część amerykańskich potrzeb na te pierwiastki.
Surowce niezbędne w elektronice i wojsku
Czym są jednak metale ziem rzadkich? To nazwa zwyczajowa rodziny 17 pierwiastków chemicznych, w skład której wchodzą dwa skandowce (skand i itr) oraz wszystkie lantanowce (lantan, cer, prazeodym, neodym, promet, samar, europ, gadolin, terb, dysproz, holm, erb, tul, iterb i lutet).
Wykorzystuje się je do produkcji unikalnych stopów metali, w ceramice, produkcji światłowodach i wielu innych zazwyczaj najbardziej zaawansowanych technologiach. Bez metali ziem rzadkich nie ma współczesnej elektroniki i sprzętu wojskowego.
To z tego powodu tak skrupulatnie nad ich rynkiem czuwają Chiny. Państwo to ma około 36-38 proc. zasobów tych metali. Ponieważ kontroluje około 97 proc. światowej podaży, faktycznie to Chiny decydują o rynku metali ziem rzadkich.
Złoże w Nebrasce pozwala walczyć z działaniami chińskiej administracji
W przeszłości co najmniej kilkakrotnie zdarzało się, że gdy któryś z dużych producentów górniczych deklarował chęć otwarcia zakładu produkcyjnego, Chińczycy zwiększali podaż metali na rynku, aby obniżyć ceny i tym samym storpedować ekonomikę projekt. W jeszcze większym stopniu takie działania Pekinu wpływały na firmy o mniejszych zasobach finansowych.
Jednak działania Chińczyków spowodowały reakcję zachodnich administracji. Te zaczęły stosować szereg zachęt by firmy jednak poszukiwały, katalogowały, a także na koniec produkowały pierwiastki. Elk Creek jest owocem tych zachęt. Odkrycie w Nebrasce może doprowadzić też do większego uprzemysłowienie tego jednego z kluczowych stanów rolniczych USA. Wnp.pl