Prezes Agencji Badań Medycznych będzie wybierany w konkursie, a nie wyznaczany przez ministra zdrowia – taką m.in. poprawkę przyjęła 22 stycznie do projektu ustawy o ABM sejmowa podkomisja. Zgodnie z sugestia posłów, także zastępcy prezesa powinni być przez niego wybierani w drodze konkursu. Przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia nie rozwiali kilku innych wątpliwości, zgłaszanych przez posłów i partnerów społecznych, dotyczących finansowania badań, współpracy z innymi ośrodkami naukowo-badawczymi i przenikania się kompetencji. Nadal więcej jest pytań niż odpowiedzi resortu na pojawiające się zarzuty.
Powołanie Agencji Badań Medycznych niesie ryzyko utworzenia nowej instytucji, działającej w próżni i izolacji od pozostałych podmiotów finansujących naukę, z wysoko wynagradzaną kadrą zarządzającą, niejasnymi ramami działalności, możliwościami dokonywania transferów finansów publicznych do sektora prywatnego oraz brakiem wyraźnej grupy docelowej beneficjentów. Dofinansowanie programu badań medycznych, zdaniem części posłów i przedstawicieli organizacji społecznych, prowadzonych przez NCBiR (lub wspólnie z NCN)) w zupełności wystarczyłoby do realizacji celów stawianych ABM, bez generowania dodatkowych kosztów obsługi. Podobna sytuacja dotyczy badań zlecanych. Skoro Ministerstwo Zdrowia może zlecać wykonanie badań i ekspertyz bezpośrednio, tworzenie jednostki z rozbudowaną administracją tylko po to, by pośredniczyła w transferze środków jest bezzasadne.
Konkurencyjność agencji jako podmiotu prowadzącego badania jest również wyjątkowo niska wobec instytutów badawczych, szpitali klinicznych, uczelni medycznych i towarzystw naukowych. Wszystkie dodatkowe działania przewidziane dla agencji mogą budzić podejrzenie o próbę wydobycia publicznych pieniędzy z systemu na „badania” zlecane agencji przez inne jednostki publiczne lub realizowane przez podmioty zależne od agencji, bez żadnego uzasadnienia ekonomicznego lub naukowego.
Podczas posiedzenie podkomisji ds. ustawy o Agencji Badań Medycznych padały zarzuty, że projekt nie porządkuje kwestii innowacyjnych badań i prac rozwojowych w dziedzinie medycyny, natomiast znacząco uszczupla budżet NFZ. Zabieranie środków przeznaczonych na świadczenia medyczne dla pacjentów jest niezwykle kontrowersyjne i budzi obawy wielu organizacji społecznych i środowisk. Miliard złotych przewidziany na działanie agencji wymaga precyzyjnego rozpisania na konkretne programy i zadania, aby tych środków nie zmarnować.
Wprowadzone poprawki do projektu ustawy
Propozycję poprawki wyboru prezesa agencji zgłosił przewodniczący podkomisji Tadeusz Dziuba. Jak wyjaśnił, składa taką propozycje poprawki, ponieważ sposób wybierania prezesa w projekcie ustawy budzi liczne wątpliwości.
Jak ocenił wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński, poprawka przewiduje analogiczną konstrukcję, jak przy innych konkursach w innych instytucjach publicznych.
Podkomisja przyjęła jeszcze inne poprawki doprecyzowujące. Ponadto wiceminister Janusz Cieszyński rozwiewał wątpliwości posłów dotyczące funkcjonowania Agencji.
– Agencja będzie funkcjonowała w oparciu o statut i wewnętrzny regulamin, w którym znajdą się szczegółowe regulacje – poinformował.
Czym zajmie się Agencja?
Wyjaśnił, że Agencja oprócz zleconych badań będzie też prowadziła własne badania. Będzie miała możliwość pozyskania dodatkowych środków na realizację takich zadań jak własne badania. W jego ocenie, pula środków na funkcjonowanie Agencji, w tym na badania, jest znacząca.
– Nie jest konieczne określanie konkretnych mechanizmów współpracy z innymi organami administracji publicznej. Zadania ABM nie pokrywają się w fundamentalnych sprawach z zadaniami innych organów. Obecnie Narodowe Centrum Badań i Rozwoju finansuje część badań z zakresu medycyny, ale właśnie po to powstaje ABM, aby znalazły się one w tej instytucji. Wątpliwości nie mają uzasadnienia w rzeczywistości – przekonywał.
Także pełnomocnik ministra ds. utworzenia ABM Radosław Sierpiński podkreślał, że przenikanie się kompetencji dotyczy tylko działania związanego z grantami, czyli realizowane teraz przez NCBR. – Chcemy aby kompetentna, centralna jednostka zajmowała się naukami medycznymi w Polsce i modelowała ten rynek. Potrzebny nam jeden scentralizowany podmiot, który zarządzi wszystkimi prowadzonymi badaniami medycznymi – podkreślił.
Co z finansowaniem ABM?
Poseł Elżbieta Radziszewska zgłaszała zastrzeżenia co do finansowania ABM z odpisu z budżetu NFZ. – To nie jest agencja, która porządkuje kwestie innowacyjnych badań w dziedzinie medycyny. To agencja, która okrada pacjentów z pieniędzy na świadczenia. Zasady zatrudniania budzą wątpliwości, a jest szyta pod konkretnych ludzi. Na korytarzach Sejmowych już pada nazwisko, kto będzie jej szefem – mówiła E.Radziszewska.
– Zamiast dokładać z budżetu państwa na niedofinansowane świadczenia może lepiej przeznaczyć środki z budżetu wprost na ABM. Dlaczego sięgnęliście po pieniądze pacjentów, aby sfinansować badania? – pytała.
J.Cieszyński zapewnił, że „te pieniądze będą przeznaczone wyłącznie na badania, które przełożą się na poprawę stanu zdrowia obywateli”. Według wiceministra, odpis z NFZ zapewni, że pieniądze zostaną bezpośrednio przełożone na świadczenia i wrócą do pacjentów w postaci niekomercyjnych badań klinicznych.