Co piąty polski start-up deklaruje, że rozwija lub wykorzystuje technologie związane ze sztuczną inteligencją. Natomiast korzystanie z grantów i dotacji jest zdecydowanie najpopularniejszym sposobem finansowania działalności – takie wnioski płyną z najnowszego raportu „The Polish Tech Scene. 5 years” opracowanego przez Fundację Startup Poland. Startupom najprościej przychodzi pozyskiwanie finansowania z takich instytucji jak NCBR i PARP.
Piąta już edycja badania polskiego rynku startupów objęła 1235 młodych spółek technologicznych. To o 12 procent więcej w porównaniu z rokiem ubiegłym i aż 290 procent więcej niż podczas pierwszej edycji w 2015 r.
Wyniki badania „The Polish Tech Scene. 5 years” pokazały, że sztuczna inteligencja towarzyszy działalności wielu startupów. Co piąte przedsiębiorstwo deklaruje, że rozwija lub wykorzystuje technologie związane z uczeniem maszynowym lub sieciami neuronowymi. Na kolejnych miejscach znalazły się rozwiązania analityczne i badawcze (14 procent) oraz technologie finansowe (11 procent).
Młodym firmom również dużo łatwiej jest obecnie pozyskać grant niż finansowanie od funduszu venture capital. Grant otrzymało aż 69 proc. respondentów, którzy aplikowali w instytucjach, jak np. Narodowe Centrum Badań i Rozwoju czy Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Natomiast jedynie 32 procent tych, którzy próbowali pozyskać inwestora VC, otrzymało list intencyjny.
Mimo to nastroje w środowisku pozostają pozytywne. 62 procent startupów wierzy, że wyjdzie na rynek międzynarodowy, a co dziesiąty – że zostanie „jednorożcem”, czyli jego firma zostanie wyceniona na miliard dolarów.
– Ponad 50 procent startupów przyznało, że największy wpływ na ich rozwój miał mentoring. Wysoko zostały ocenione również spotkania środowisk start-upowych oraz programy akceleracyjne, które zostały pozytywnie ocenione przez odpowiednio 40 i 30 procent respondentów. Naszym zadaniem jest stymulowanie rynku do budowy dojrzałego i efektywnego modelu akceleracji młodych, innowacyjnych firm w Polsce – komentuje Mikołaj Różycki, zastępca prezesa PARP, partnera raportu.
– Tym bardziej cieszy nas fakt, że już kolejny rok programy akceleracyjne są jednym z najczęściej wskazywanych sposobów na podniesienie kompetencji oraz umiejętności wśród założycieli start-upów. Ogromną wartością programów akceleracyjnych uruchomionych przez PARP jest możliwość przetestowania swojego rozwiązania przy wykorzystaniu zasobów średniej lub dużej firmy, a w przypadku sukcesu – pozyskanie partnera korporacyjnego. Poza współpracą z potencjalnymi partnerami biznesowymi, program akceleracyjny skonstruowany przez PARP, to także mentorzy, specjalistyczne usługi doradcze i wiele więcej – dodaje.
Czytaj więcej na wnp.pl