Poruszanie się samochodem w obliczu nowych restrykcji sanitarnych

1094

Rząd zapowiedział zmiany w obostrzeniach nakładanych na społeczeństwo w ramach walki z koronawirusem. W sobotę, 30 maja wejdą w życie nowe zasady funkcjonowania – jak wpłyną one na podróżowanie samochodem? Czy brak maseczki wśród osób znajdujących się w pojeździe może skutkować nałożeniem mandatu?

Czwarty etap tzw. „luzowania” obostrzeń może dostarczyć sporo zmian w wygodzie przemieszczania się na świeżym powietrzu. Prezes Rady Ministrów – Mateusz Morawiecki zapowiedział, że od 30 maja dozwolone będzie poruszanie się w otwartej przestrzeni bez noszenia maski zakrywającej nos i usta, jednak pod warunkiem zachowania 2 m odstępu między innymi. W przypadku przejścia zatłoczonym chodnikiem lub uliczką wymagane jest nałożenie maseczki ochronnej (wyjątek stanowią rodzice z dziećmi do 13. roku życia czy osoby wspólnie mieszkające).
Obowiązkowe pozostaje używanie maseczki zakrywającej usta i nos w przestrzeniach zamkniętych – sklepy, urzędy, kościoły czy komunikacji publicznej (tramwaj, metro, autobus, pociąg)

– W samochodzie nie ma obowiązku noszenia maseczek, bo jesteśmy najczęściej w nim sami albo w tym gronie, w którym żyjemy w domu. Maseczki będą obowiązkowe w transporcie publicznym. – zapowiadał minister zdrowia, Łukasz Szumowski.

Maseczka ochronna podczas jazdy prywatnym samochodem nie jest obowiązkowa, gdy: poruszamy się samodzielnie;  poruszamy się wraz z osobami z którymi zamieszkujemy w jednym gospodarstwie domowym;  jeśli wyklucza to stan zdrowia pasażera

Pamiętać należy jednak o tym, że w przypadku kontroli drogowej. Funkcjonariusz ma prawo do zażądania odkrycia ust i nosa w celu ustalenia tożsamości osoby znajdującej się w samochodzie.
Wystawienie mandatu przez policjantów za brak maseczki jest jednak rzadkością, a wręcz ostatecznością. Ewentualny mandat za brak oczekiwanej reakcji wynosi 500 złotych, jednak należy zwracać uwagę i wystrzegać się nadużyć, które mogą skutkować karą administracyjną wynoszącą od 5 tysięcy złotych do 30 tysięcy złotych.

Autor: Marek Kiszczak, student dziennikarstwa na UKSW

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać komentarz!
Please enter your name here