Zwiększenie bezpieczeństwa lekowego to priorytet

729

Rosną koszty produkcji leków, a zyski krajowych firm farmaceutycznych maleją. To skutkuje brakiem środków na inwestycje.  Poseł Tadeusz Chrzan, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Suwerenności Lekowej Polski, który 15 października br. debatował o kondycji krajowego przemysłu farmaceutycznego powiedział – przemysł farmaceutyczny w Polsce rośnie, ale nie tak szybko, jak cała gospodarka pod rządami PiS. Nasz rząd dostrzega wartość tego sektora, ale wydaje się, że w polityce lekowej potrzebny jest większy interwencjonizm, aby zapewnić Polakom bezpieczeństwo lekowe.

Ekonomista prof. Michał Przybyliński przedstawił posłom główne wnioski z raportu „Makroekonomiczny wpływ sektora farmaceutycznego na polską gospodarkę” przygotowanego przez Katedrę Teorii i Analiz Systemów Ekonomicznych Uniwersytetu Łódzkiego. Dane makroekonomiczne pokazują, że spada udział krajowych leków w polskim rynku, import farmaceutyków rośnie, a rentowność branży maleje, co skutkuje ograniczeniem nakładów inwestycyjnych i zmniejszeniem udziału przemysłu farmaceutycznego w naszym PKB. Spadek dotyczy również liczby zatrudnionych w tym sektorze. Polityka lekowa państwa może poprawić sytuację sektora, bo jest to rynek silnie regulowany i o tym, co się na nim dzieje decyduje rząd – podsumował prof. Przybyliński.

Wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski poinformował, że krajowe leki stanowią 31 proc. wszystkich refundowanych leków aptecznych, a NFZ wydaje na ich refundacje 17 proc. budżetu przeznaczonego na ten cel. Zapewnił, że resort zdrowia chce zwiększyć produkcję leków w Polsce. – Chcemy dawać preferencje polskim producentom i jesteśmy przygotowani do tego finansowo – zapewnił. – Chcemy, aby rentowność krajowej produkcji była istotnie wyższa i aby branża mogła generować zyski przeznaczane na rozwój i ściągnięcie nowych linii produkcyjnych do Polski, również podpisywanie licencji na produkcję w Polsce– dodał.

Magdalena Tryka, zastępca dyrektora Departamentu Innowacji w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii również zapewniła, że jej resort dostrzega konieczność poprawy rentowności sektora farmaceutycznego w Polsce. – Zgłosiliśmy uwagi do przygotowywanej przez UE strategii farmaceutycznej, mówiące o konieczności ustanowienia mechanizmów, które będą wstanie wspomóc rozwój produkcji leków w Polsce. Krajowy Plan Odbudowy zakłada również wydatkowanie środków na ochronę zdrowia , które mogą wesprzeć ten przemysł – poinformowała.

Przedstawiciele krajowych producentów leków przypomnieli, że czekają na instrumenty wsparcia już 5 lat. Apelowali o zwolnienie z renegocjacji decyzji refundacyjnych i uprawnienie do automatycznego przedłużania refundacji w cenach zgodnych z art. 13 ust 6a ustawy refundacyjnej, dla produktów po raz pierwszy wchodzących do refundacji ustalanie cen na poziomie maksymalnych progowych zdefiniowanych w art. 13 ust. 6 ustawy refundacyjnej, zwolnienie z paybacku, a w przypadku leków innowacyjnych, które mają konkurentów o podobnej skuteczności i bezpieczeństwie dodatkowe punkty przy podejmowaniu decyzji o objęciu refundacją.

Podkreślili, że działania te zwiększyłyby bezpieczeństwo lekowe Polski, zwłaszcza, że krajowi producenci są jedynymi dostawcami na polski rynek kilkudziesięciu niezbędnych leków, w tym ratujących życie.

Jarosław Król, prezes Tarchomińskich Zakładów Farmaceutycznych Polfa apelował o jak najszybsze wprowadzenie pilotażu Refundacyjnego Trybu Rozwojowego, aby krajowy rynek nie został zdominowany przez produkty azjatyckie. Jego zdaniem, pozwoliłoby to ocenić skalę kosztów tego narzędzia dla resortu zdrowia. – Nie jest to długofalowe rozwiązanie, ale może dzięki temu przestaniemy się bać RTR – apelował. Jego zdaniem, produkcja leków w kraju nie tylko zapewnia bezpieczeństwo Polakom, ale i zmusza importerów do konkurowania na rynku. – Przykładem są insuliny. W krajach, gdzie się je produkuje są one tańsze. Na Litwie ceny insulin są wyższe niż w Polsce – powiedział.

Krzysztof Góra z Fundacji Republikańskiej podkreślił, że głównym celem RTR jest zapewnienie suwerenności lekowej Polsce. – Chodzi o to, żeby pacjenci mieli dostęp do leków ratujących życie i zdrowie. Wpisanie leku na listę refundacyjną nie oznacza bowiem, że jest on dostępny w aptece – powiedział.(inf)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać komentarz!
Please enter your name here