Prof. Rejdak o leczeniu chorób oczu w pandemii. „Polska okulistyka w europejskiej czołówce”

1857

Wdrażając nowoczesne rozwiązania i przestawiając się na procedury jednodniowe w chirurgii oka postawiliśmy polską okulistykę w europejskiej czołówce. Zabiegi okulistyczne, jeśli przestrzegamy opracowanych zaleceń, są w zasadzie najbezpieczniejsze w medycynie – przekonuje prof. Robert Rejdak, prezes Stowarzyszenia Chirurgów Okulistów Polskich.

Prof. Robert Rejdak, który został prezesem Stowarzyszenia Chirurgów Okulistów Polskich (SCOP) na kolejną kadencję, w rozmowie z Rynkiem Zdrowia opowiada o planach rozwoju organizacji. Podsumowuje też organizację leczenia schorzeń oczu w pandemii

– Program lekowy AMD był nieprzerwanie realizowany. W porównaniu do wielu krajów Europy, nawet wysoko rozwiniętych, jakość leczenia w Polsce plasowała się na bardzo wysokim poziomie  – zapewnia

– Zdradza także dokąd zmierza okulistyka i jakie problemy wciąż nie zostały jeszcze rozwiązane

– Skierowania do okulisty to archaizm, który jest uciążliwy i nic nie wnosi. Po drugie, pacjenci w Polsce wciąż zbyt długo muszą czekać na przeszczep rogówki – wskazuje Profesor

Prof. Robert Rejdak: postawiliśmy polską okulistykę w europejskiej czołówce

Został Profesor niedawno ponownie wybrany prezesem Stowarzyszenia Chirurgów Okulistów Polskich. To dobra okazja do bilansu. Jak podsumowałby pan dotychczasowe osiągnięcia organizacji?

Prof. Robert Rejdak, kierownik Katedry i Kliniki Okulistyki Ogólnej i Dziecięcej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie oraz prezes Stowarzyszenia Chirurgów Okulistów Polskich: Cały zarząd pozostał w niezmienionym składzie. Dla mnie to dowód na to, że nasza praca spotkała się z uznaniem. Od początku chciałem utworzyć z małej, liczącej kilkanaście osób organizacji prężne i nowoczesne stowarzyszenie. Obecnie liczy ono ponad 200 członków.

Skupiamy się na działalności edukacyjnej. Przed wybuchem pandemii zdążyliśmy zorganizować kilka szkoleń w dużych miastach – m.in. w Warszawie, Białymstoku, Lublinie, Kielcach, Rzeszowie, Bydgoszczy i Gdańsku. Tematyka spotkań jest różnorodna, ale zawsze towarzyszy jej debata nad zmianą organizacji systemu, którym rządzi się polska okulistyka.

Na tym polu bardzo blisko współpracujemy z prof. Markiem Rękasem, konsultantem krajowym w dziedzinie okulistyki. Mieliśmy swój udział m.in. w opracowaniu rekomendacji w zakresie przeprowadzania zabiegów w okresie pandemii. Uczestniczyliśmy też w tworzeniu programów lekowych AMD i DME.

W ramach prowadzonej Akademii Okulistyki SCOP zorganizowaliśmy dziesiątki, jeśli nie setki, kursów tematycznych z zakresu okulistyki, z naciskiem na chirurgię oka. Skierowane są zarówno do osób, które już wykonują zabiegi operacyjne, jak i dla osób początkujących. Prowadzimy też wielogodzinne kursy przygotowujące lekarzy rezydentów do specjalizacji i organizujemy dwa razy w roku duże zjazdy okulistyczne – zjazd członków stowarzyszenia oraz naukowy, organizowany wspólnie z czasopismem Ophthalmology Journal. W sumie stanowią forum do obrad dla ponad tysiąca specjalistów.

Uruchomiliśmy kanały komunikacyjne – stronę internetową czy konto na Facebooku. We współpracy z portalem Liderzy Innowacyjności nadajemy Patenty Liderów Innowacyjności, nagrody przyznawane raz w roku wybitnym okulistom z Polski i zagranicy. Do tej pory nagrodzonych zostało sześć osób – prof. Marek Rękas, prof. Eberhart Zrenner, prof. Jerzy Nawrocki, prof. Marco Zarbin, prof. Edward Wylęgała i prof. Anat Loewenstein.

Zdołaliśmy wypracować budżet, który pozwoli nam zawierać umowy z międzynarodowymi organizacjami okulistycznymi. To także jest ważne osiągnięcie.

Pierwsza kadencja zarządu przypadła na okres pandemii. Jak COVID-19 odbił się na okulistyce?

Szczęśliwie pandemia w Polsce, dzięki podjętym wspólnie z konsultantem krajowym pracom, nie odbiła się znacząco na systemie opieki nad pacjentami. Program lekowy AMD był nieprzerwanie realizowany. W porównaniu do wielu krajów Europy, nawet wysoko rozwiniętych, jakość leczenia w Polsce plasowała się na bardzo wysokim poziomie.

Owszem, spadła nam liczba przeprowadzanych operacji zaćmy, ale głównie z uwagi na obawy pacjentów, którzy w pewnym momencie przestali zgłaszać się na leczenie. Wdrażając nowoczesne rozwiązania i przestawiając się na procedury jednodniowe w chirurgii oka postawiliśmy polską okulistykę w europejskiej czołówce. Zabiegi okulistyczne, jeśli przestrzegamy opracowanych zaleceń, są w zasadzie najbezpieczniejsze w medycynie.

Plany SCOP. Współpraca z zagranicą, prace nad reformą specjalizacji i wsparcie prawne

Od początku wojny w Ukrainie stowarzyszenie i kierowana przez Profesora klinika włączyły się w niesienie pomocy pacjentom z Ukrainy. Jak ta pomoc obecnie przebiega?

Współpracujemy w tym zakresie z dr Nataliyą Preys, okulistką ze Lwowa, która jest także honorowym członkiem naszego stowarzyszenia. Kiedy wybuchła wojna, dr Preys poprosiła nas o pomoc. Przede wszystkim o środki opatrunkowe, materiały chirurgiczne i terapeutyczne. Ogłosiliśmy zbiórki, za pośrednictwem mediów społecznościowych dotarliśmy do darczyńców z różnych stron świata.

Przy granicy z Ukrainą dysponujemy magazynem, gdzie składowane są materiały i sprzęt ze zbiórek, który następnie odbierają kierowcy z Ukrainy i zawożą do Lwowa, skąd jest dystrybuowany dalej. Początkowo stanowiło to logistyczne wyzwanie, w tej chwili wszystko działa sprawnie.

Sami także leczymy, operujemy przybywające do Polski rodziny z dziećmi. Niestety często docierają do nas zbyt późno. Przyjazd do Polski z obszarów objętych wojną zajmuje dużo czasu. Mimo to możemy pochwalić się spektakularnymi wynikami. U części osób udało się przywrócić pełne widzenie, mimo ich bardzo ciężkiego stanu. To zawsze przynosi satysfakcję, choć wiąże się ze sporym obciążeniem. Oglądanie ofiar wojny jest przygnębiającym przeżyciem, jako profesjonaliści skupiamy się jednak nad merytoryczną stroną leczenia. Poza operowaniem, konsultujemy także pacjentów na odległość.

Jakie wyzwania stawia pan przed stowarzyszeniem na nową kadencję?

Planujemy podjąć kolejne działania pozwalające zacieśnić współpracę zagraniczną i wzmocnić obecność stowarzyszenia na arenie międzynarodowej. W najbliższym czasie zamierzamy podpisać umowę z Włoskim Towarzystwem Okulistycznym, rozmawiamy z przedstawicielami Europejskiej Szkoły Okulistyki w Szwajcarii, dążymy do członkostwa w takich europejskich towarzystwach, jak EURETINA (European Society of Retina Specialists) czy Europejskie Towarzystwo Zaćmy i Chirurgii Refrakcyjnej (ESCRS).

Naszą ambicją jest powiększenie liczby członków stowarzyszenia, nie ograniczając się tylko do chirurgów okulistów. Zapraszamy wszystkich okulistów – zarówno w trakcie szkolenia, jak i z tytułem specjalisty. Chcielibyśmy położyć większy nacisk na edukację rezydentów, stworzyć szkołę okulistyki, która miałaby wymiar nie tylko online, ale też praktyczny.

Zamierzamy w dalszym ciągu angażować się w prace nad reformą programu specjalizacji na zasadzie ciała doradczego. W razie potrzeby oferujemy naszym członkom wsparcie o charakterze prawnym. W tym celu nawiązaliśmy współpracę z kancelarią prawną.

Przyszłość okulistyki? Coraz mniej inwazyjne zabiegi, telemedycyna i sztuczna inteligencja

Jakie mamy jeszcze niezaspokojone potrzeby zdrowotne w zakresie schorzeń oczu?

Bardzo dużo w polskiej okulistyce już się zmieniło. Dzięki czemu wizerunek polskiej okulistyki odpowiada dziś europejskim i światowym standardom. Jedną z takich zmian, którą uważam, że należałoby jeszcze wprowadzić, jest zniesienie wymogu posiadania skierowania do okulisty od lekarza rodzinnego.

To archaizm, który jest uciążliwy i nic nie wnosi. Lekarze rodzinni nie mają bowiem sprzętu, ani przygotowania do tego, żeby badać czy samemu leczyć pacjentów ze schorzeniami oczu. Dlatego najprościej byłoby znieść skierowania i skrócić tym samym drogę do specjalisty. W przypadku niektórych chorób nie możemy sobie pozwolić na zbędną zwłokę.

Po drugie, pacjenci w Polsce wciąż zbyt długo muszą czekać na przeszczep rogówki. Pod względem liczby przeszczepień jesteśmy na ostatnim miejscu w Europie, na transplantację trzeba czekać nawet trzy lata. Jest to niezwykle długo.

Technicznie jesteśmy przygotowani, aby przeprowadzać więcej przeszczepień. Mamy bardzo dobrze wyszkolonych specjalistów, wyspecjalizowane placówki, poprawy wymaga natomiast organizacja pobierania materiału do przeszczepów. Za mało też przeprowadzamy przeszczepów warstwowych, które lepiej rokują.

Okulistyka rozwija się w niezwykle szybkim tempie. Jak Profesor wyobraża sobie jej przyszłość?

Rewolucja technologiczna trwa, w dużej mierze opiera się o rozwiązania cyfrowe. Prawdopodobnie diagnostyka i badania przesiewowe będą opierać się o telemedycynę. Szkolenie kadr nie nadąża za potrzebami, więc zostanie położony większy nacisk na rozwój technologii zdalnych pomiarów i wykorzystanie sztucznej inteligencji do oceny wyników badań. To już się dzieje i technologie te będą się rozwijać.

Jesteśmy świadkami zastosowania po raz pierwszy robotyki w okulistyce, dysponujemy całą gamą laserów do terapii siatkówki i przede wszystkim do chirurgii refrakcyjnej. Stale rozwija się także farmakoterapia. Pojawiają się nowe postacie leków, tzw. inserty, które instaluje się raz na pół roku i one uwalniają różnego rodzaju preparaty stosowane w różnych dziedzinach okulistyki. Myślę, że okulistyka będzie zmierzać w kierunku zmniejszania inwazyjności zabiegów przy jednoczesnym zapewnieniu najwyższego efektu terapeutycznego.

Z prof. Robertem Rejdakiem rozmawia Monika Chruścińska- Dragan z Rynku Zdrowia

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać komentarz!
Please enter your name here