Prototyp Borsuka ma być gotowy do końca roku

4967

Współfinansowany ze środków Narodowego Centrum Badań i Rozwoju projekt bojowego wozu piechoty Borsuk, ma się zakończyć w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Borsuk ma być nowoczesną konstrukcją, nafaszerowaną mnóstwem elektroniki, wyposażoną w zautomatyzowane systemy obrony. Armia potrzebuje takich wozów. Dzięki produkcji Borsuka Polska Grupa Zbrojeniowa będzie miała zamówienia na wiele lat – deklaruje Witold Słowik, prezes PGZ.

 Dialog techniczny na nowy wóz bojowy dla piechoty, w którym brało udział kilkanaście podmiotów z kraju i z zagranicy, uruchomiono w 2012 roku. Początkiem prac nad tym systemem stała się umowa zawarta pomiędzy Hutą Stalowa Wola S.A. a MON z marca 2013 r., kilka tygodni po fiasku prób prowadzonych nad systemem wieżowym do nowego wozu przez gliwicki ośrodek pancerny.

W 2014 r. powołano konsorcjum, którego liderem została HSW. Wówczas założono, że do listopada 2019 r. ma zostać opracowany prototyp nowego bojowego wozu piechoty Borsuk. Dla przyspieszenia prac rozważano nawet koncepcję wspólnego zakupu bojowych wozów piechoty przez Polskę i Czechy.

Projekt pod tym kryptonimem jest współfinansowany ze środków Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, które w ramach konkursu rozstrzygniętego we wrześniu 2014 r. i umowy zawartej z HSW przeznaczyło na ten cel 75 mln zł. Model Borsuka pokazano oficjalnie na XXV Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego w 2017 r. w Kielcach.

Budowa prototypu miała się rozpocząć w 2018 r., zakończenie projektu do końca 2019 r., a wszystkie prace rozwojowe do czwartego kwartału 2021 r. W 2022 r. Borsuk ma osiągnąć gotowość do produkcji seryjnej.

Dwie wersje wozu

Powstają dwie wersje wozu. Podstawowa, czyli pływająca, o masie 25 t, oraz wersja ciężka, „uwolniona” od wymogu pływalności, ale silniej opancerzona, o wadze 35 t. Tak naprawdę są to też dwa równolegle opracowywane i równie skomplikowane, bo pionierskie projekty wykonywane przez polską zbrojeniówkę. Pierwszym jest bojowy wóz piechoty nowej generacji, drugim natomiast zdalnie sterowany system wieżowy ZSSW-30. Obydwa powstają w odrębnych konsorcjach, choć są koordynowane przez HSW.

Za projekt odpowiada konsorcjum z HSW na czele. Natomiast za system wieżowy ZSSW-30 odpowiada konsorcjum HSW SA wraz z Grupą WB. Instytucją partnerską prowadzącą projekt jest MON, dlatego część analityków twierdzi, że uwarunkowania te dają gwarancję, iż nie będzie problemu z dotrzymaniem terminów budowy nowego bwp i jego dostaw dla wojska.

Przy czym nawet jeśli projekt Borsuka będzie spełniał wszystkie wymagania wojska, to na jego wejście na uzbrojenie trzeba będzie czekać przynajmniej 3 do 5 lat od uruchomienia produkcji seryjnej. Oznacza to, że Borsuki w liczbie mającej znaczenie taktyczne znajdą się w armii najwcześniej od 2025 r.

Co miesiąc 50 Borsuków

Do tej pory zasadniczy ciężar przewożenia żołnierzy do walki pełnić będą pozostające w służbie od lat wozy bojowe bwp -1, które nie są już w stanie ochronić ich przed ogniem wyrzutni przeciwpancernych będących na wyposażeniu żołnierzy, ani niszczyć współczesnych pojazdów pancernych.

Borsuk ma być uzbrojony w armatę ATK44 Bushmaster II, ale także ma być zintegrowany z wyrzutniami ppk Spike. Będzie wyposażony w system wykrywania promieniowania laserowego Obra, najnowocześniejsze urządzenia obserwacyjno-celownicze oraz w osłony balistyczne chroniące przed pociskami wyrzutni przeciwpancernych indywidualnego żołnierza typu rpg.

Potrzeba będzie przynajmniej kilkaset takich wozów. MON zakłada, że rocznie zakłady będą produkować ok. 50 Borsuków, choć ze względu na pilne potrzeby armii byłoby dobrze, gdyby była to miesięczna produkcja.

Więcej informacji na wnp.pl

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać komentarz!
Please enter your name here