Przez pomyłkę prąd potaniał tak, że OZE straciły wsparcie

351

W wyborczą niedzielę rekordowe 16 godzin doby zostało wycenionych na warszawskiej giełdzie energii poniżej zera. Rynek zareagował tak na chybioną prognozę wysokiej produkcji OZE. Ostatecznie ceny na Rynku Bilansującym nawet na chwilę nie spadły poniżej zera. Jednak OZE straciły już prawo do zielonych certyfikatów, taryfy gwarantowanej lub pokrycia ujemnego salda z aukcji OZE. O tych przepisach ustawy o OZE niemal nikt nie pamiętał

Wyborcza niedziela zaskoczyła energetyków nie tylko w spółkach skarbu państwa. Duży błąd prognozy produkcji energii ze źródeł odnawialnych bardzo mocno poprzestawiał ceny na rynku energii i po raz pierwszy doprowadził do zastosowania przepisów odbierających wsparcie większości instalacji OZE w Polsce.

Polskie Sieci Elektroenergetyczne prognozowały, że niedzielna generacja mocy instalacji fotowoltaicznych będzie rosnąć parabolicznie do 7 GW w środku dnia, a farmy wiatrowe będą dostarczać kolejne 7 GW pod sznurek przez całą dobę. Z kolei zapotrzebowanie odbiorców miało sięgać 16 GW w ciągu dnia i 18 GW w szczycie wieczornym.

Energia na niedzielę wyprzedana po ujemnych cenach

Chociaż spółki obrotu energią też mają swoje prognozy i modele, to jednak plany pracy PSE wywierają znaczący wpływ na zachowania uczestników rynku. Tak było i tym razem. Podczas sobotnich notowań kontraktów godzinowych z dostawą na niedzielę (na drugim fixingu, uwzględniającym też handel międzynarodowy), aż 16 z 24 godzin doby zamknęło się poniżej zera. Tak wielu ujemnych godzin w ciągu doby nie było w Polsce nigdy wcześniej.

Po uwzględnieniu wszystkich sobotnich notowań na giełdowym Rynku Dnia Następnego (RDN), indeks TGeBase na niedzielę zamknął się z siedmioma godzinami z rzędu poniżej 0 zł/MWh. To wystarczyło, aby po raz pierwszy w historii uruchomić zapisy ustawy o OZE odbierające wsparcie większości odnawialnych źródeł energii w Polsce za prąd generowany w niedzielę w godzinach od 10:00 do 16:00.

OZE bez wsparcia

Ustawa przewiduje, że właściciele źródeł OZE, bez względu na to, czy chodzi o elektrownie wiatrowe, słoneczne, wodne, na biomasę czy biogaz, nie otrzymają zielonych certyfikatów, gwarantowanej ceny sprzedaży (FiT, FiP), ani wyrównania do ceny zakontraktowanej w aukcji OZE, jeżeli przez co najmniej sześć godzin z rzędu indeks TGeBase przybierze wartości ujemne. Przepisy obowiązują od lat, ale nikt o nich nie pamiętał. Na ponad dziesięć osób z branży energetycznej, z którymi rozmawialiśmy o tej sytuacji, zaledwie dwie pamiętały o ich istnieniu.  Bartłomiej Derski

Dlaczego wprowadzono przepis? Jak bardzo prognoza rozminęła się z rzeczywistością? Czy wybory i mecz podbiły zużycie energii? Jak częste mogą być ujemne ceny energii? O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl  LINK: https://wysokienapiecie.pl/93442-przez-pomylke-prad-potanial-oze-stracily-wsparcie/

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać komentarz!
Please enter your name here