Przypomnijmy, że w grudniu minionego roku wierzyciele Rafako przegłosowali układ, a w styczniu 2021 r. zatwierdził go sąd. Problem w tym, że układ wciąż nie był prawomocny z powodu rozpatrywania przez sąd dwóch zażaleń od tej decyzji, złożonych przez wierzycieli niezadowolonych z założeń układu – firmę Stal-Systems oraz byłego współpracownika.
Niepewność rozwiała wtorkowa decyzja Sądu Rejonowego w Gliwicach, który odrzucił oba zażalenia. Rafako podało, że „według jego najlepszej wiedzy” nie wnoszono innych zażaleń niż te, które odrzucił sąd, dlatego należy uznać, że postanowienie sądu o zatwierdzeniu układu jest prawomocne.
To z kolei ma pozwolić Rafako na powrót do „normalnej działalności”, czyli przede wszystkim umożliwić startowanie w przetargach i pozyskiwanie nowych zleceń. Tych spółka musi zacząć intensywnie szukać. Po pierwszym kwartale 2021 r. Rafako miało na ten rok portfel zamówień warty jeszcze 810 mln zł, ale na 2022 r. opiewał on zaledwie na 85 mln zł.
„Zupełnie inna firma”
– Czekaliśmy na tę decyzję od pół roku i przyjmujemy ją z ogromną radością, bo dzięki niej Rafako, zgodnie z oczekiwaniami, wraca na rynek. Jesteśmy gotowi na nowe wyzwania, Rafako to dziś zupełnie inne firma niż przed rokiem, podjęliśmy w ostatnich miesiącach szereg działań naprawczych – skomentował prezes Radosław Domagalski-Łabędzki.
– Zoptymalizowaliśmy zatrudnienie i strukturę organizacyjną, wypowiedzieliśmy nierentowne kontrakty i przygotowaliśmy Rafako do pozyskania inwestora. Teraz nadszedł dla inwestorów idealny czas, bo spółka, która zawsze miała duży potencjał, zyskała także nowe otwarcie – dodał.
W planie restrukturyzacyjnym Rafako założyło „powrót do korzeni”, czyli większy nacisk na działalność produkcyjną związaną z kotłami, a także realizację mniejszych i mniej ryzykownych kontraktów w generalnym wykonawstwie.
Zarząd podtrzymuje, że spółka odnajdzie się na rynku jako „znaczące ogniwo dekarbonizacji” polskiej energetyki. Mówiąc bardziej wprost: swoich szans spółka upatruje m.in. w roli podmiotu, który utrzyma na chodzie węglowe elektrownie, nim te stopniowo zastąpią źródła niskoemisyjne.
– Rafako finalizuje obecnie projekt badawczy NCBR „Bloki 200+”, którego wdrożenie pozwoli na dostosowanie pracujących w Polsce od kilkudziesięciu lat bloków energetycznych klasy 200 MW, do unijnych norm emisji zanieczyszczeń i umożliwi ich współpracę z odnawialnymi źródłami energii – przypomniała we wtorek spółka.
Co oznacza decyzja sądu? Co dalej z innymi kwestiami kluczowymi dla Rafako? O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl