Reuters krytycznie ocenia sytuację polskich mediów

1186

Dziennikarze poddawani są coraz większej politycznej presji w Polsce oraz w innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej, wynika z raportu Reuters Institute for the Study of Journalism (RISJ). W dokumencie wiele miejsca poświęcono sytuacji polskich mediów. Instytut przeprowadził badanie wśród dziennikarzy z 16 krajów naszego regionu. Głównymi problemami dla mediów jest antydziennikarska retoryka, przejmowanie tytułów przez biznes przychylny władzy i brak solidarności zawodowej. 

Wolne media są zagrożone w Europie Środkowo – Wschodniej podkreślono w raporcie Reutersa. W ostatnim czasie kraje te spadły w rankingach wolności prasy. Przede wszystkim dotyczy to Polski i Węgier – rozpoczyna swój raport RISJ. Dziennikarze obawiają się również o ochronę swoich źródeł. Ponad 20 proc. badanych uważa, że jest lub było podsłuchiwanych.

Główne obszary zagrożeń

Reuters Institute for the Study of Journalism wysłał kwestionariusz do 97 dziennikarzy z 16 krajów Europy Środkowo-Wschodniej – od Albanii i Bułgarii, przez Czechy i Węgry, po Polskę i kraje bałtyckie. Wyniki ankiety pokazują, że wolność mediów postrzegana jest w naszym regionie jako zagrożona. 74 proc. pytanych dziennikarzy stwierdziło, że w ostatnich trzech latach w ich krajach pojawiło się więcej retoryki uderzającej w wolną prasę. Tylko niecałe 5 proc. jest przeciwnego zdania. 21 proc. uznało, że nie widzi w ostatnich trzech latach różnicy w tym względzie.

RISJ na podstawie rozmów z dziennikarzami wskazał sześć głównych obszarów zagrożeń dla mediów:      antydziennikarska retoryka polityków i konkurencyjnych mediów, ataki na dziennikarzy w internecie i poza nim, przejmowanie mediów i wykorzystywanie jako broni reklam instytucji publicznych,    pogarszające się środowisko prawne, obawy o zdolność dziennikarzy do chronienia swoich źródeł,   brak współpracy i solidarności zawodowej

Groźby i nękanie dziennikarzy

W przeprowadzonym badaniu 63 proc. dziennikarzy stwierdziło, że zostało publicznie zaatakowanych przez polityka w związku z napisanym przez nich materiałem prasowym. 64 proc. zadeklarowało, że było nękanych lub im grożono – spośród nich ponad 80 proc. spotkało to w internecie, a ponad połowę w realnym świecie. Ponad 16 proc. dziennikarzy przyznało, że w internecie opublikowano informacje dotyczące ich życia prywatnego, takie jak np. domowy adres.

Przejmowanie mediów

Reuters Institute for the Study of Journalism poświęca w swoim raporcie wiele miejsca przejmowaniu mediów przez biznesmenów przychylnych władzy. Zdaniem instytutu najbardziej jaskrawym przykładem tej praktyki są Węgry, gdzie rządzący Fidesz „od 2014 r. systematycznie rozmontowywał niezależność mediów i zaburzał rynek”. Oprócz przejmowania mediów przez oligarchów stworzono tam również publiczną Środkowoeuropejską Fundację Prasy i Mediów, do której należy ponad 450 gazet, magazynów, stacji radiowych i telewizyjnych.

RISJ zwraca również uwagę na wykorzystanie reklam instytucji kontrolowanych przez rząd. W tym kontekście podany jest przykład Polski i trzech prorządowych tytułów na naszym rynku: „Gazety Polskiej”, „Sieci” i „Do Rzeczy”. Według Reutersa uzależnione od rządu reklamy stanowiły dla nich odpowiednio 45, 40 i 23 proc. wpływów z reklam. Z drugiej strony jako przykład podany jest spadek wpływów z tego tytułu w „Gazecie Wyborczej”.

Dziennikarze z naszego regionu wskazują również na obawy co do ochrony swoich źródeł. Ponad 20 proc. uważa, że ich telefony były lub są podsłuchiwane, niemal ta sama liczba pytanych odpowiedziała, że dostała nakaz ujawnienia źródeł od władz swojego państwa.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać komentarz!
Please enter your name here