Polska nie należy do championów wdrażających robotyzację, ale w 2020 r. o 30 proc. wzrośnie liczba wdrożeń robotyzacji procesów biznesowych. Jest to efekt popularyzacji tego rozwiązania w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP). Tak prognozują analitycy firm consultingowych. W rozmowie z portalem WNP.PL, Katarzyna Nosalska z kierownictwa Platformy Przemysłu Przyszłości, powiedziała „Mamy przed sobą wyzwanie, jakim jest wdrażanie robotów w kolejnych sektorach przemysłu i produkcji.
– Pomimo iż nasz kraj nie znajduje się w czołówce najbardziej zrobotyzowanych państw i zajmuje obecnie 16. miejsce na świecie, możemy pochwalić się 40-procentowym wzrostem sprzedaży (robotów) rok do roku. Nadal jest to wyzwanie, abyśmy mogli zbliżyć się liczbą pracujących w kraju automatów do naszych bliskich sąsiadów – podkreśla Katarzyna Nosalska, ekspert w zakresie przemysłu 4.0. – W ostatnich latach widzimy wzrost zainteresowania robotami. Myśląc o dalszej perspektywie, warto podkreślić, że rośnie stopień akceptacji robotyzacji wśród pracowników.
Jak wskazują badania, polscy pracownicy deklarują chęć korzystania z robotów, w szczególności podczas uciążliwych i niebezpiecznych zajęć. To zjawisko może znacznie ułatwić wprowadzanie zmian w firmie. Z analiz Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) wynika, że w polskim przemyśle pracowały na koniec 2018 r. dokładnie 13 632 roboty przemysłowe. Ich liczba miała wzrosnąć w 2019 r., ale na dokładniejsze dane będziemy musieli odrobinę poczekać. Dla porównania, w ponadtrzykrotnie mniejszych od Polski Czechach robotów przemysłowych było w tym samym czasie znacznie więcej – 17 603.
Robotyzacja w Polsce polegała dotychczas głównie na wdrażaniu maszyn i programów wykorzystywanych w przemyśle, które są kosztowne, przez co dostępne jedynie dla największych przedsiębiorstw. Tańszym rozwiązaniem jest robotyzacja procesów biznesowych (RPA). Jak przewidują analitycy, wzrost popularności RPA w polskich firmach przełoży się na większą świadomość tego, jakie korzyści niesie ze sobą robotyzacja.
Technologiczna zmiana redefiniuje wymagania kadrowe, jakie muszą spełniać pracownicy. – Istotny jest ich rozwój, nie tylko w zakresie umiejętności obsługi nowych rozwiązań, ale przede wszystkim umiejętności miękkich, np. współpracy, budowania partnerstw – zaakcentowała Nosalska w rozmowie z WNP.PL. – Jedną z ważniejszych kompetencji staje się umiejętność wykorzystywania inteligentnej analizy danych i optymalizacji procesów. Co ciekawe, pracownicy często muszą umieć też oduczać się dotychczasowych nawyków, a także wykazywać otwartą postawę. Można powiedzieć, że kluczem do transformacji firm będzie zarządzanie i rozwój ich kompetencji – kończy swoją wypowiedź ekspert Nosalska.
Więcej o automatyzacji, robotyzacji i ich wpływie na rynek pracy eksperci rozmawiać będą w Warszawie, 25 lutego 2020 r. podczas EEC Trends. (info)