Niezdrowy tryb życia i brak aktywności fizycznej sprzyjają przyrostowi masy ciała i rozwojowi wielu groźnych chorób. Odpowiedzialna jest za to nie tylko niewłaściwa dieta, ale i geny. Skłonność do tycia wynika często z predyspozycji genetycznych. Wpływa na to, aż różnych 100 genów. Specjalistyczne testy pozwalają ustalić, czy organizm pacjenta jest obciążony ewentualną predyspozycją do tycia, a także stanowią podstawą do ułożenia indywidualnego planu żywieniowego, jeśli wynik będzie pozytywny. Problem otyłości nie jest łatwy do rozwiązania.
Badania, których celem jest wykrycie tzw. genów otyłości, powinny przeprowadzić przede wszystkim osoby, u których w rodzinie (bliższej lub nieco dalszej) otyłość występowała u więcej niż jednego jej członka. Pobranie próbki jest szybkie i wymaga jedynie jednorazowego nakłucia, a ze względu na fakt, że jest to badanie genetyczne, pobranie może się odbyć o dowolnej porze dnia, a pacjent nie musi być na czczo.
Po przodkach dziedziczymy także skłonność do chorób, które „w pakiecie” wiążą się z łatwością przybierania na wadze, jak cukrzyca czy niedoczynność tarczycy. Inną kwestią jest też dziedziczenie wrażliwości smakowej. Wśród nas żyje wiele osób, które słabiej odczuwają smak słodki i niedawno odkryty, smak tłusty. Z tego powodu mają one tendencję do zwiększonej podaży potraw o tych smakach w diecie i w efekcie również do tycia.
Statystyki pokazują, że nadwaga i otyłość stanowią powszechne zjawisko, a ich wskaźnik w ciągu ostatnich czterech dekad potroił się. Szacuje się, że w skali globalnej aż 40 proc. ludzi dorosłych zmaga się z nadwagą lub otyłością. Jakkolwiek prawdą jest, że w głównym stopniu odpowiada za to nasz współczesny styl życia, cechujący się niską aktywnością fizyczną i niewłaściwą dietą, to jednak znaczenie mają także predyspozycje genetyczne.
Błonnik pomaga schudnąć
Błonnik, czyli włókno pokarmowe, pomaga schudnąć i zmniejsza apetyt ‒ dzięki absorbowaniu wody wypełnia i syci. Reguluje trawienie, wymiatając z jelit zalegające tam niestrawione resztki. Obniża poziom cukru we krwi, pomaga obniżyć poziom złego cholesterolu.
Owoce i warzywa bogate w błonnik
Gruszki. To owoce naprawdę bogate w błonnik! Jedna średnia gruszka ma ok. 5 g błonnika rozpuszczalnego i nierozpuszczalnego, a to ok. 1/4 zalecanego dziennego spożycia. Ważne, by gruszkę jeść ze skórką, bo w skórce błonnika jest najwięcej. Suszona gruszka ma trzy razy więcej błonnika od świeżej.
Truskawki. Mało kalorii, dużo błonnika – przekąska idealna! Szklanka truskawek dostarcza ok. 5 g błonnika, a także więcej witaminy C niż pomarańcza. Truskawki zawierają również inne niezbędne składniki odżywcze, takie jak kwas foliowy, potas, magnez i witamina K.
Jabłka. Zawierają podobną ilość błonnika i też najwięcej włókna jest w skórce owocu. Albo suszone jabłka – są genialne zamiast chipsów.
Suszone śliwki. Owoce bogate w błonnik wcale nie muszą być świeże, możemy wybrać też te suszone, np. śliwki. Pięć suszonych śliwek zawiera 3 g błonnika, 300 mg potasu i 16 mg magnezu. Połowa włókien w suszonych śliwkach jest nierozpuszczalna, więc znakomicie sprawdzają się przy zaparciach.
Awokado. Oprócz 10 g błonnika średnie awokado zawiera 20 witamin i minerałów. Kwas oleinowy z tego owocu obniża poziom cholesterolu. Awokado jest idealne do sałatek i do… smarowania chleba. I, oczywiście, jest jednym z głównych składników guacamole. Uwaga! Awokado ma sporo kalorii przez dużą zawartość tłuszczu.
Banany. Są kaloryczne i mają wysoki indeks glikemiczny. Ale oprócz tego średni banan zawiera 3 g błonnika, syci i dobrze wpływa na pracę serca, dzięki wysokiej zawartości potasu – jeden banan pokrywa 10 proc. dziennego zapotrzebowania na potas. Spróbuj zrobić sernik z bananów – to całkiem proste! Zobacz, jak przygotować sernik z bananów.
Warzywa bogate w błonnik, to nie tylko rośliny strączkowe :
Fasola. Prawdziwa królowa warzyw strączkowych! Rządzi w krainie błonnika niepodzielnie. 100 g ugotowanej czerwonej lub białej fasoli zawiera prawie 6,5 g błonnika. A oprócz tego białko, węglowodany złożone, przeciwutleniacze, kwas foliowy, mangan, potas, fosfor, żelazo i magnez. Groch. Fasola jest królową, a groch… królem strączkowych warzyw. W 100 g ugotowanego zielonego lub żółtego grochu jest aż 8 g błonnika.
Karczochy. Średni karczoch ma 7 g błonnika i tylko 60 kcal oraz aż 4 g białka. Zawarty w nim prebiotyk ‒ inulina ‒ dobrze wpływa na florę bakteryjną jelit. Jedzenie karczochów lub przyjmowanie wyciągu z karczocha pomaga w schorzeniach wątroby, obniża poziom cholesterolu i trójglicerydów we krwi. Idealny dla chorujących na cukrzycę – dzięki inulinie regulującej poziom cukru we krwi i niskiemu indeksowi glikemicznemu ‒ 18.
Ziemniaki. Jeden średniej wielkości ziemniak ma 110 kcal i 2 g błonnika. Ziemniaki nie zawierają tłuszczu i sodu, a jeden duży ziemniak pokrywa 45 proc. dziennego zapotrzebowania na witaminę C. A do tego ma więcej potasu niż banan!