Skuteczność leczenia chorych na AMD

1979

Sukces terapeutyczny w chorobie zwyrodnieniowej AMD polega na stabilizacji widzenia u chorych z wysiękową postacią plamki. Uzyskanie tego efektu zależy od jakości leczenia stosowanego przez krajowe ośrodki okulistyczne. Rezultaty są najlepsze jeśli w pierwszym roku terapii pacjent otrzymuje od 6 do 7 zastrzyków preparatu anty-VEGF do gałki ocznej, a w drugim i trzecim po trzy iniekcje. Zachowanie tej procedury gwarantuje pacjentom ochronę przed utratą  widzenia, a ośrodkom okulistycznym wyższą kategorię w finansowaniu świadczeń. Przestrzeganie tych zasad ocenia zespół koordynacyjny złożony z czołowych postaci polskiej retinologii, któremu przewodniczy prof. Marek Rękas, konsultant krajowy w dziedzinie okulistyki.

– Wyniki leczenia chorych na AMD z pierwszego roku funkcjonowania programu udowodniły już sukces terapeutyczny polskiego modelu?

– Pokazały jego efektywność w leczeniu wysiękowej postaci zwyrodnienia plamki, związanego ze starzeniem się organizmu. AMD jest bardzo groźnym schorzeniem,  które powoduje nagłą i ciężką utratę widzenia u osób w podeszłym wieku. Przed wprowadzeniem programu lekowego w 2015 roku, chorzy poddawani byli terapii w ramach grupy gwarantowanych świadczeń B02, która przewidywała iniekcje wewnątrzgałkowe. Liczba zastrzyków podawanych pacjentom zależała jednak od uznania ośrodków okulistycznych. Każda osoba była leczona w inny sposób. Chorym aplikowano z reguły mniej niż trzy zastrzyki rocznie, co nie mogło  gwarantować skutecznego leczenia. Ten proces został uporządkowany dopiero po wprowadzeniu przez Ministerstwo Zdrowia i NFZ programu lekowego AMD. Zostałem jego szefem i od początku rozpocząłem dokonywanie takich zmian, aby osiągnąć jak najlepsze efekty leczenia. Wyniki pierwszego roku nie oddają jeszcze w pełni tych rezultatów, ponieważ do programu kwalifikowane były osoby z zaawansowaniem rozwojem choroby i różnym stanem ostrości wzroku. Niemniej jednak międzynarodowe gremium bardzo pozytywnie doceniło skuteczność leczenia dużej grupy pacjentów w ramach polskiego programu terapeutycznego i dobre efekty dotyczące istotnej poprawy funkcji oraz struktury siatkówki i plamki. Naukowa publikacja w prestiżowym periodyku European Journal of Ophthalmology w pełni to potwierdza.

– Jakie modyfikacje wprowadzano w programie lekowym AMD w kolejnych latach?

–  Tych zmian było sporo i nadal je wprowadzamy. Najważniejsze dotyczyły systemu kwalifikowania pacjentów do terapii i usprawnienia procesu leczenia AMD w publicznych placówkach służby zdrowia bez zbędnej hospitalizacji. Modyfikacji ulegały też zapisy związane z ulepszeniem funkcjonowania Systemu Monitorowania Programu Terapeutycznego (SMPT) czyli oprogramowania na poziomie NFZ. To jest internetowy system do którego wprowadza się dane, przesyła zdjęcia i wyniki OCT oraz inne niezbędne informacje. Te modyfikacje pozwoliły  na znacznie lepsze analizowania efektów leczenia i sprawowania kontroli zarządczej nad realizacją programu. To doprowadziło też do uruchomienia  przed rokiem strony internetowej, która jest cennym źródłem cennych informacji dla pacjentów i lekarzy w tym zakresie.

– Czego mogą się z nich dowiedzieć?

– Terminy rozpoczęcia kuracji AMD w poszczególnych ośrodkach mogą się znacząco różnić, a czas w  rozwoju tej groźnej  choroby ma niezwykle istotne znaczenie. Wszystkie ośrodki powinny mieć te same standardy w leczeniu, dlatego można na tej stronie sprawdzić czy te zasady są przestrzegane zgodnie ze wskazaniami  zespołu koordynacyjnego. Zarówno pacjenci jak i lekarze mogą porównywać różne wskaźniki m.in. w jakim czasie została wykonana pierwsza iniekcja u osoby zakwalifikowanej do terapii, jak długa jest kolejka oczekujących, jaka była liczba iniekcji w pierwszym roku leczenia i kolejnych latach przypadająca średnio na pacjenta, jaki odsetek pacjentów jest odrzucany z programu w ośrodkach. Jeśli wyniki tej oceny nie satysfakcjonują  pacjenta to może zmienić ośrodek. Zabiegamy o to, aby finansowanie świadczeń  uzależniać od ich kategorii.

– Jakie to ma znaczenie w procesie leczenia pacjentów?

Ośrodki z kategorią A i B, które stosują wymaganą liczbę iniekcji, czyli 6-7 w pierwszym roku i po 3 w drugim i trzecim, powinny być premiowane za dobrą jakość leczenia. Od tego bowiem zależy stabilizacja widzenia u chorych na AMD, a więc dalszy sukces programu. Ośrodki z kategorią C będą miały szansę na poprawę swoich usług, żeby nie być w ogonie. Działania zespołu koordynacyjnego oprócz decyzji merytorycznych, mają też charakter edukacyjny dla lekarzy. Na stronie programu lekowego AMD pojawia się wiele informacji, które pozwalają  na usprawnianie funkcjonowania ośrodków oraz  powiadamiają  o każdej wprowadzanej w nim modyfikacji. Dane są systematycznie aktualizowane. Ostatnia  aktualizacja była w połowie maja. Wprowadzenie każdej zmiany na stronie wiąże się z wynagrodzeniem dla informatyków. Te koszty ponosi z własnych środków Wojskowy Instytut Medyczny wspólnie z naszymi partnerami, ale należy to uregulować w inny sposób. Finasowanie tych działań powinien przejąć płatnik. Mam nadzieję, że tak się stanie dla dobra programu, że powstanie też rejestr medyczny w ministerstwie  zdrowia, który to finansowanie ułatwi. Wystąpiłem już do ministra z taką propozycją.

– Znamy z europejskiej publikacji naukowej wyniki pierwszego roku leczenia pacjentów, a jakie są efekty 4,5 rocznego okresu funkcjonowania programu lekowego AMD?

– W Polsce ok.140 tys. osób ma zdiagnozowaną  wysiękową postać zwyrodnienia plamki. W ciągu 4,5 roku aktywnym leczeniem w ramach programu lekowego AMD objętych zostało ponad 30 tys. pacjentów, których uratowano od  ślepoty. Około 10 tysięcy już z tego programu wyszło, robiąc miejsce oczekującym w kolejce na terapię. Obecnie leczonych jest aktywnie ponad 25 tys. Łącznie przez ten program przeszło już ok. 50 tys. osób z tym, że ok. 20 tys. nie kwalifikowało się do  terapii preparatami anty- VEGF ze względu na zbyt niską ostrość wzroku. Osoby te zostały skierowane na leczenie inną metodą  w ramach świadczeń gwarantowanych z grupy JGP-B84,  która dotyczy małych zabiegów witreoretinalnych. Analiza programu lekowego AMD wskazuje jednoznacznie, że najlepsze wyniki uzyskują pacjenci, którzy szybko po zdiagnozowaniu choroby otrzymują pierwszą serię zastrzyków do gałki ocznej i konsekwentnie są leczeni przez kolejne lata. Choroby zwyrodnieniowej nie można wyleczyć, ale można ją powstrzymać i ustabilizować widzenie. Postęp w okulistyce jest znaczący i co jakiś czas pojawiają się na świecie leki coraz to nowszej generacji, które pozwolą na zredukowanie liczby iniekcji podawanej pacjentom. Jeśli te leki  wprowadzimy również w Polsce, to zwiększy się komfort terapii dla pacjentów i zmniejszy obciążenie finansowe dla systemu, a więc wszyscy na tym skorzystają. Zanim to jednak nastąpi możemy już teraz cieszyć się naszym sukcesem w leczeniu AMD i mieć satysfakcję z międzynarodowego uznania naszej metody za dobrą i skuteczną.

wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski

 Międzynarodowe uznanie dla polskiego programu leczenia chorych na AMD bardzo nas cieszy – mówi Maciej Miłkowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia. Jest to przede wszystkim zasługa prof. Marka Rękasa, krajowego konsultanta ds. okulistyki, który wraz z zespołem koordynacyjnym wprowadził szereg niezwykle cennych zmian w jego realizacji. Jest to największy program lekowy wprowadzony przez resort z rocznym budżetem ponad 100 mln zł, bardzo dobrze nadzorowany i monitorowany. Jednolite kryteria kwalifikowania pacjentów do leczenia w ramach programu AMD, organizacji opieki okulistycznej, wydatkowania środków oraz postępowania terapeutycznego we wszystkich ośrodkach okulistycznych na terenie całego kraju decydują o jego sukcesie. Ten usystematyzowany model leczenia chorych na AMD odróżnia nas od innych krajów. Pozwolił jednocześnie na  stworzenie największej w Europie elektronicznej bazy danych, która posłużyła uczonym do  analizy efektywności leczenia wysiękowej postaci zwyrodnienia plamki i przygotowania publikacji naukowej, która została zamieszczona w europejskim periodyku. Dzięki temu systemowi, kolejne lata będą również analizowane przez badaczy. Wynika z tego jeszcze jedna ważna korzyść związana z ocena efektywności przy płaceniu za jakość leczenia, a resort  zdrowia rozważa wprowadzenie takich właśnie rozwiązań i premiowania najlepszych ośrodków.      

prof. Robert Rejdak

Pandemia COVID-19 w początkowym okresie rozprzestrzeniania się koronawirusa, zakłóciła  trochę realizację programu lekowego, ale już wszystko wraca do normy – wyjaśnia prof. Robert Rejdak, szef kliniki Okulistyki Ogólnej lubelskiego Uniwersytetu Medycznego. – Ośrodki okulistyczne przyjmowały chorych z AMD od początku ogłoszenia stanu epidemicznego, ponieważ leczenie wysiękowej postaci zwyrodnienia plamki było uznane przez krajowego konsultanta ds. okulistyki za pilne. Niemniej jednak, część pacjentów nie zgłaszała się na kontynuowanie iniekcji do gałki ocznej w obawie przed zakażeniem. Absencja na początku wynosiła 30 proc. W programie lekowym są szczegółowe zapisy, co robić w takich sytuacjach. Jeżeli pacjent nie zgłasza się 2 razy to  leczenie można zawiesić, albo wyłączyć go z terapii. Ważne jest, aby osoba zakwalifikowana do terapii dostawała zastrzyki preparatu anty-VEGF regularnie, ponieważ właśnie to gwarantuje skuteczność terapeutyczną w stabilizowaniu widzenia. Ten kilkutygodniowy okres zawirowania w procesie leczenia  mamy już za sobą i pacjenci wracają na terapię bez obaw o zakażenie się koronawirusem. Wszyscy bowiem przestrzegamy bardzo rygorystycznych zasad reżimu sanitarnego i dla pacjentów nie ma żadnego ryzyka pod tym względem. Leczenie musi być priorytetem dla chorych na AMD, aby ratować ich wzrok przed ślepotą. Każdy nowy lek, który pojawia się na rynku zwiększa tę szansę. Z dużym zainteresowaniem przyglądamy się wspólnie z prof. Markiem Rękasem najnowszej i skutecznej terapii, zarejestrowanej już na amerykańskim i europejskim rynku, z nadzieją na szerszy dostęp również dla pacjentów w Polsce.  Nowa terapia m.in. może również zwiększać bezpieczeństwo pacjentów w dobie pandemii ograniczając liczbę wizyt w szpitalu. Generuje również oszczędności w finansowaniu leczenia AMD, a więc jest to leczenie korzystne zarówno dla pacjentów jak i płatnika.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać komentarz!
Please enter your name here