Służba zdrowia w ocenie Konwentu Marszałków Województw

1236

Pierwszy konwent z udziałem nowo wybranych marszałków województw obradował 12 grudnia w Warszawie. Posiedzenie w dużej mierze poświęcone było służbie zdrowia, a w szczególności trudnej sytuacji finansowej i kadrowej szpitali. Największym problemem są niedofinansowanie i niskie wyceny świadczeń. To jest przyczyną braku specjalistów, którzy nie są zainteresowani ciężką pracą przy takim finansowaniu. Mówiono m.in. o problemach opieki długoterminowej i psychiatrii.

Konwent Marszałków analizuje i opiniuje propozycje zmian legislacyjnych oraz omawia aktualne problemy samorządów województw. Jego posiedzenia kończą się wypracowaniem wspólnych stanowisk, które następnie kierowane są do instytucji centralnych i urzędów

Niedofinansowanie oraz niedobór kadrowy w opiece psychiatrycznej dzieci i młodzieży

Marszałkowie województw apelowali do rządu i NFZ m.in. o zwiększenie nakładów na leczenie psychiatryczne – szczególnie dzieci i młodzieży. Ta dziedzina ochrony zdrowia boryka się z brakiem specjalistów i niedoszacowaniem świadczeń. Niestety, od kilku lat da się zaobserwować wzrost występowania wśród najmłodszych, różnego rodzaju zaburzeń psychicznych. Jak wskazują specjaliści, ok. 20 proc. dzieci ma zaburzenia emocjonalne lub zaburzenia zachowania, które spełniają kryteria diagnozy psychiatrycznej, a co najmniej 6 proc. wymaga systematycznej opieki specjalistycznej. Poza tym tego typu zaburzenia charakteryzuje sezonowość, zwłaszcza w przypadku ostrych stanów związanych z próbami samobójczymi, stanami depresyjnymi i psychotycznymi. Liczba zachorowań rośnie od września do czerwca natomiast maleje w sezonie wakacyjnym. W czasie nasilenia objawów małoletni pacjenci hospitalizowani są na „dostawkach” na korytarzu oddziału szpitalnego. Zdarzają się przypadki pobytu w oddziałach dla dorosłych pacjentów poniżej 18. roku życia.

– Problemów służby zdrowia jest bardzo wiele, ale w ostatnim okresie jest to głównie problem psychiatrycznej opieki nad dziećmi i młodzieżą. Niestety na skutek braków kadrowych lekarzy psychiatrów byliśmy zmuszeni do zamknięcia jednego z naszych oddziałów w Zagórzu. Lekarze nie są w stanie w odpowiedzialny sposób opiekować się tak dużą grupą pacjentów – mówi marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik.

Od kilku lat wysokość świadczeń się nie zmieniła i jest po prostu za niska. Zbyt niskie nakłady na psychiatrię sprawiają, że jest ona mało popularna wśród lekarzy oraz innych specjalistów niezbędnych w procesie terapeutycznym. Brakuje również rezydentów. Według danych Naczelnej Izby Lekarskiej, w Polsce jest 452 lekarzy ze specjalizacją z psychiatrii dzieci i młodzieży, z czego 416 pracuje w zawodzie.

– Mamy ogromną prośbę o wsparcie ze strony ministerstwa każdego lekarza, który chciałby wejść w dziedzinę psychiatrii dzieci i młodzieży. Bez tego nie będziemy mieć specjalistów – apelował prezes Mazowieckiego Centrum Neuropsychiatrii w Zagórzu Michał Stelmański.

W całym kraju brakuje podmiotów leczniczych specjalizujących się w opiece psychiatrycznej najmłodszych. W większości województw kontrakt z NFZ posiada tylko jeden ośrodek. 30 proc. hospitalizowanych w Mazowieckim Centrum Neuropsychiatrii w Zagórzu stanowią mieszkańcy innych regionów.

Członek zarządu województwa zachodniopomorskiego Stanisław Wziątek dodał: Problem psychiatrii dziecięcej jest nabrzmiały. Jeśli go nie rozwiążemy, będzie się nawarstwiał. Zwiększenie zaburzeń, samobójstwa wśród dzieci i młodzieży to nie jest problem jednego regionu, tylko problem ogólnopolski. Potrzeba współpracy między rządem i samorządami.

Wszystko to skutkuje pogorszeniem dostępności do świadczeń zarówno stacjonarnych, ambulatoryjnych jak i środowiskowych, dlatego marszałkowie przyjęli dziś stanowisko, wspólnie apelując o poprawę sytuacji w tej dziedzinie ochrony zdrowia – zwłaszcza dokonanie realnej wyceny świadczeń i wprowadzenie systemowych zachęt dla lekarzy.

Opieka długoterminowa

Problemem jest też niedoszacowana tzw. opieka długoterminowa. Z danych GUS wynika, że w 2050 r. liczba ludności Polski wyniesie blisko 34 mln, z czego prawie 1/3 populacji stanowić będą osoby powyżej 65. roku życia. Długość życia Polaków rośnie, a społeczeństwo się starzeje. Choć starość nie jest równoznaczna z niesamodzielnością, wiele osób w podeszłym wieku będzie obciążona chorobami przewlekłymi lub niepełnosprawnością. Obecnie funkcjonujący system nie będzie na tyle wydolny, aby zapewnić im właściwe warunki leczenia. Brak odpowiedniej liczby miejsc w zakładach opiekuńczo-leczniczych, ograniczone możliwości leczenia w  miejscu zamieszkania oraz niewystarczająca opieka socjalna to tylko niektóre z problemów. Dodatkowo pacjenci cierpiący na wiele schorzeń bardzo często długotrwale przebywają w oddziałach szpitalnych przeznaczonych do opieki krótkoterminowej, a w szczególności w oddziałach internistycznych. Po zakończeniu leczenia szpitalnego, chorzy powinni mieć zapewnioną opiekę długoterminową lub odpowiednią pomoc społeczną. Obecny system na to nie pozwala.

– Ważnym wyzwanie dla nas, jak i całej służby zdrowia jest opieka długoterminowa. Starsi pacjenci hospitalizowani są na oddziałach internistycznych. Często też zdarza się, że rodziny nie odbierają ich ze szpitala. Problem stanowi też brak szpitali i lekarzy specjalizujących się w geriatrii – podkreśla członek zarządu Elżbieta Lanc.

Największym problemem są rosnące koszty pobytu pacjentów kwalifikujących się do opieki długoterminowej, bo obciąża to podmioty lecznicze. Poza tym problematyczne są zbyt mała liczba miejsc opieki długoterminowej, zbyt niska wycena świadczeń opieki zdrowotnej, a także długi czas oczekiwania na miejsce w zakładzie opiekuńczo-leczniczym (minimum 4 miesiące) oraz w domu pomocy społecznej (około 2 lat).

Według nas oddziały geriatryczne są potrzebne. Ważna jest opieka chorego starszego pacjenta w domu, ale nie da się uciec od hospitalizacji takiego pacjenta, a na nią brak pieniędzy – nie otrzymaliśmy kontraktu na takie działania – mówiła marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Anna Polak.

Poza tym coraz większą liczbę pacjentów stanowią bezdomni, nie mający żadnego dochodu oraz dokumentów. Kolejny problem to pozostawianie w placówkach medycznych osób, które zakończyły już leczenie i powinny wrócić do domu. Obecnie chorzy powyżej 70. roku życia stanowią 51 proc. hospitalizowanych, a chorzy powyżej 80. roku życia – 30 proc. Jak wskazuje raport konsultanta wojewódzkiego w dziedzinie chorób wewnętrznych, rośnie liczba chorych wieloprofilowych kierowanych do oddziałów wewnętrznych z ostrymi powikłaniami lub umierająco chorych.

Marszałkowie województw apelowali do rządu i NFZ o zwiększenie dostępności do świadczeń w oddziałach opieki długoterminowej, zwiększenie poziomu finansowania w zakresie świadczeń opieki długoterminowej, wprowadzenie nowych świadczeń gwarantowanych realizowanych w ramach: opieki krótkoterminowej (pobyty 1-2-miesięczne) z uwzględnieniem szczególnego wsparcia opiekunów formalnych oraz dziennych oddziałów opieki medycznej dla somatycznie chorych i osób z chorobami otępiennymi. Poza tym marszałkowie oczekują rozwoju i upowszechniania działań w zakresie telerehabilitacji, telekonsultacji oraz telemonitoringu stanu zdrowia przy użyciu mobilnych urządzeń monitorujących parametry życiowe pacjenta.

Oogólne niedofinansowanie świadczeń medycznych i krzywdzący algorytm podziału środków pomiędzy centralę a oddziały wojewódzkie Narodowego Funduszu Zdrowia

Zmiany legislacyjne związane ze wzrostem kosztów pracy w placówkach leczniczych przynoszą obciążenia finansowe dla tych placówek. Według informacji z NFZ, koszt wszystkich podwyżek łącznie wyniesie w 2019 r. ponad 6,3 mld zł, co oznacza, że jest to kwota, która przekracza o ponad 2,5 mld zł wzrost kosztów ujętych w planach finansowych NFZ na 2018 oraz przyszły rok. Różnica ta będzie musiała zostać pokryta z części wzrostu finansowania świadczeń opieki zdrowotnej przeznaczonego na poprawę jakości udzielanych świadczeń zdrowotnych. Czyli mimo iż Narodowy Fundusz Zdrowia stara się partycypować w kosztach związanych ze wzrostem wynagrodzeń w danych grupach zawodowych, ma to odbyć się kosztem wszystkich pacjentów, na rzecz których zakładano wzrost środków finansowych przeznaczonych na polepszenie jakości oraz poprawę dostępności do udzielanych świadczeń zdrowotnych.

Marszałek Mazowsza Adam Struzik zwrócił uwagę na istniejący od dawna problem: Przez 20 lat różne rządy nie zwiększyły składki, choć ogromne kwoty przeznaczano na ratowanie poszczególnych szpitali czy specjalizacji. Czas powiedzieć wyraźnie, za te pieniądze nie da się leczyć! Trzeba rozwiązań systemowych i kompleksowych.

Konwent przyjął stanowisko w tej sprawie i zwrócił uwagę rządu na konieczność zmiany prowadzonej polityki w zakresie obciążania podmiotów leczniczych dodatkowymi kosztami pracy wynikającymi z realizowanych podwyżek wynagrodzeń personelu zatrudnionego w podmiotach leczniczych.

Poza tym Mazowsze od lat boryka się z „janosikowym” bis, czyli niesprawiedliwym podziale środków pomiędzy poszczególne oddziały NFZ. Obecny algorytm jest krzywdzący dla województwa mazowieckiego i o tym podczas konferencji prasowej towarzyszącej konwentowi mówili marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik oraz członek zarządu województwa mazowieckiego Elżbieta Lanc.

Marta Milewska
rzeczniczka prasowa
Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać komentarz!
Please enter your name here