Jedna ma za dużo, a druga za mało

1985

Liczy się pierwsze wrażenie, ale nie zawsze powinniśmy je werbalizować. Dużo kontrowersji budzą kobiece kształty i ich ocenianie, nie tylko przez mężczyzn… Często dotyka to także celebrytek- takich jak np. Joanna Koroniewska- Dowbor.

Kobiety również potrafią sobie wzajemnie wyrządzić wiele krzywdy, spowodowanej np. zazdrością, nietolerancją i zawiścią na gruncie fizyczności. Przykład stanowi feedback po kilku pierwszych lipcowych postach na Instagramie Joanny Koroniewskiej, która opublikowała swoje zdjęcia w bikini, z weekendu ze znajomymi. Wywołały one falę negatywnych emocji. Wyraz im dała męska i damska część odbiorców- w komentarzach i w wiadomościach prywatnych (w skrócie DM- ang. Direct Messages).
Aktorka odniosła się do ocen swojego biustu zarówno w kolejnych postach jak i w swoim Instastories. Reakcja pojawiła się również w jednym z odcinków na prowadzonym razem z mężem kanale na You Tubie- Dowbory Be Happy.

W całej historii najważniejszy jest fakt, że poza trudnym do uzasadnienia hejtem pod adresem swojej sylwetki, Joanna Koroniewska otrzymała od swoich internautek  – tych z mniejszą i tych z dużo większą miseczką biustonosza, mnóstwo wiadomości. Problem jest powszechny wśród Polek.

Wiele pań o figurze „idealnej do biegania” – co po latach zauważyła i dzisiaj podkreśla aktorka teatru „Komedia” – boryka się z niską samooceną i nieprzychylnymi opiniami otoczenia. Jak twierdzi artystka i wiele jej koleżanek- jak np. Magdalena Steczkowska czy Magdalena Mielcarz, taka figura też jest piękna i ma swoje plusy. Na zaakceptowanie siebie trzeba czasu, a pomaga w tym m.in. wsparcie ze strony partnera bądź duma z naturalnego karmienia dzieci. Te elementy wskazują w wiadomościach internautki, kiedyś zakompleksione z powodu zbyt małych piersi.

Wśród obserwatorek Joanny Koroniewskiej- Dowbor znajdują się również kobiety z miseczką znacznie większą od C, które także cierpią z powodu rozmiaru swojego biustu. Oprócz niewygody w życiu codziennym, spowodowanej m.in. bólami kręgosłupa, także wysłuchują niemiłych komentarzy.

Aktorka po wielu wiadomościach od obserwatorek o różnych rozmiarach biustu i figurach, część z nich opublikowała i w asertywny sposób podsumowała wszystkie reakcje wywołane swoimi kształtami. Ona po latach zaczęła akceptować siebie taką jaką jest i robi to również jej mąż. Jak wiedzą jej obserwatorzy i wszyscy, którzy śledzą jej aktywności, może ma małe piersi, ale wielkie i pomocne serce. Więcej uwagi poświęcajmy wielkości serca niż kształtom i figurze. Pamiętajmy słowa Adama Mickiewicza- „Miej serce i patrzaj w serce”.

Ewa Karpińska

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać komentarz!
Please enter your name here