Sprzeciw wobec „lex TVN”. Protesty w całej Polsce w obronie wolnych mediów

1673

W ponad 120 polskich miastach odbyły się manifestacje w obronie TVN i innych wolnych mediów. Uczestniczyły w niej tysiące osób oburzonych działaniami władzy, która nienawidzi  i boi się mediów. Protesty są wynikiem przyjęcia przez Sejm nowelizacji ustawy medialnej „lex TVN”. To zamach na demokrację i każdego z nas. Główny protest rozpoczął się w Warszawie. Przed Pałacem Prezydenckim zebrał się tłum protestujących. „Wolne media! Wolni ludzie! Wolna Polska!” skandowali.

Uczestnicy  protestów mieli ze sobą flagi Polski i Unii Europejskiej oraz transparenty z napisami: „Konstytucja”, „Wolni ludzie – wolne media”, „PiS zniszczył naszą wolność”, „Łapy przecz od wolnych mediów”. Skandowano: „Wolne Media”, „PiS się boi dziennikarzy”, „Naszą siłą solidarność”.

– To, co się dzieje z TVN-em, to jest łamanie naszych praw, blokowanie dostępu do informacji i zamach na  pluralistyczne mediów. To jest łamanie demokracji – komentowali uczestnicy manifestacji  W tej chwili po raz kolejny podnosi się rękę na niezależność mediów. To, że tę ustawę potocznie nazwano lex TVN, nie oznacza, że tylko TVN jest zagrożony. Zagrożone są małe, wolne media, media obywatelskie, które zostaną wyłączone i zniszczone przez PIS.  

Na proteście głos zabrał m.in. przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. – nie będę mówił do prezydenta Dudy, będę mówił do nas, w imieniu tych, którzy nie mogli wyjść dziś na ulicę w obronie wolnych mediów – powiedział. Dodał, że jesteśmy tu dziś w obronie wolnych mediów i wolnego słowa, ale chciałbym, żebyśmy każdego dnia myśleli o tych, których dotyka drożyzna, których bliscy chorują na COVID, a nie ma dla nich miejsca w szpitalach. Już niedługo zmieciemy tę władzę.

– W tej całej historii nie chodzi tylko o lex TVN, lecz o to, czy będziemy mieli demokrację – powiedział były Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Wskazał również, że po wyborach przyjdzie jeszcze dzień, kiedy te wybory będzie trzeba ocenić, a tej oceny będzie dokonywał Sąd Najwyższy.

Zdaniem Bodnara w 2022 roku, niezależnie od tego, co się stanie, musimy się bardzo zaangażować obywatelsko, każdy z nas musi sobie odpowiedzieć na pytanie, co chce w 2022 roku zrobić dla demokracji i dla obecności Polski w Unii Europejskiej.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać komentarz!
Please enter your name here