W medycynie ludowej sromotnik bezwstydny wykorzystywanym był od dawna. Jego łacińska nazwa (phallus impudicus) pochodzi od charakterystycznego kształtu grzyba przypominającego phallusa i smrodliwego zapachu. Dojrzałe osobniki „pachną” zgniłym mięsem, dlatego są niejadalne, natomiast młode mają wiele zalet. Robione z nich nalewki służyły do leczenia ran, wrzodów, nadciśnienia i wielu innych chorób. Naukowcy w różnych krajach badają jego niezwykłe właściwości,
Poszukiwanie środków przyspieszających gojenie się różnego rodzaju ran, również przewlekłych i odleżyn, pozostaje cały czas wyzwaniem zarówno dla lekarzy jak i farmaceutyków, biotechnologów i naukowców z całego świata. Wykorzystuje się do tego zarówno cząsteczki syntetyczne jak i preparaty pochodzenia naturalnego, oparte na wyciągach roślinnych.
Jednym z badaczy zafascynowanych zaletami sromotnika bezwstydnego, pomocnego w leczeniu ran, jest mieszkający na Liwie dr nauk rolniczych Henryk Jankowski, który napisał wiele publikacji o właściwościach leczniczych sromotnika i innych grzybów, uznawanych powszechnie za trujące. Dr Henryk Jankowski jest członkiem Rady Naukowej Amerykańskiego Instytutu Biologii i Geografii i Polskiego Towarzystwa Naukowego na Obczyźnie w Londynie.
– Mam już 81 lat, ale od ponad dwóch dekad zajmuję się grzybami głównie pod kątem wspomagania leczenia onkologicznego – wyznaje dr Henryk Jankowski.- Ze sromotnika bezwstydnego robię nalewki, z których korzystają m.in. osoby chore na raka. Pomogłem wzmocnić wycieńczony nowotworami organizm już wielu osobom Na Litwie, w Polsce i w innych krajach. Szkoda, że tak późno się tym zainteresowałem, ale wcześniej miałem bardzo absorbująca pracę zawodową jako specjalista w dziedzinie agronomii w Trokach na Litwie. Do pracy ze sromotnikiem skłoniły mnie wspomnienia z dzieciństwa. Wychowałem się w rodzinie, gdzie było 6 dzieci, które boso biegały od wiosny do jesieni i raniły sobie stopy. Jedynym dostępnym lekarstwem była nalewka przygotowywana przez mamę ze sromotnika. Leczyła nas tą nalewką jak mieliśmy kaszel, katar, potłuczone nogi i ręce, a także inne dolegliwości. Wszyscy szybko wracaliśmy do zdrowia, dlatego w senioralnym wieku jako naukowiec postanowiłem odkryć tajemnice tego specyfiku i poznać jego wspaniałe właściwości.
Z doświadczeń badacza wynika, że przygotowana na samogonie nalewka ze sromotnika goi rany, leczy wrzody, zapalenie żołądka, wrzody układu pokarmowego, choroby nerek, owrzodzenie, astmę oskrzelową i gruźlicę. Sromotnik sprzyja również szybkiemu gojeniu ran, poparzeń oraz regeneruje strukturę skóry. Jest najlepszym antyseptykiem i środkiem na każde szkodliwe i nieszkodliwe nowotwory damskich i męskich narządów płciowych, leczy choroby nowotworowe każdego rodzaju, rak gardła, płuc, gruźlicę, powiększenie węzłów chłonnych, mięśniaki, likwiduje guzy piersi, ropniaki, leczy zapalenie stawów, choroby nerek, dnę moczanową, artretyzm i paraliż.
Dobrze jest też profilaktycznie pić codziennie małą łyżeczkę nalewki ze sromotnika 20 minut przed posiłkiem, żeby zapewnić sobie dobre zdrowie. Dr Henryk Jankowski uważa, że sromotnik bezwstydny jest środkiem na wszystkie dolegliwości. Długowieczność w jego rodzinie jest potwierdzeniem jego oceny.
Wśród osób którym pomogła nalewka ze sromotnika, wspomagająca leczenie onkologiczne jest Maria Pucz, mer regionu i miasta Troki na Litwie, z którą wywiad jest na stronie głównej lierzyinnowacyjnosci.com.
Jolanta Czudak