Opublikowany w renomowanym czasopiśmie medycznym o światowym zasięgu „Journal of Clinical Medicine” raport podsumowujący wpływ pandemii na efektywność leczenia AMD, stawia Klinikę Okulistyki Ogólnej i Dziecięcej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, kierowaną przez prof. Roberta Rejdaka, w roli jednego z głównych europejskich liderów. Do uzyskania czołowej pozycji wśród najbardziej referencyjnych ośrodków w Europie przyczynił się wprowadzony przed kilku laty rządowy program leczenia zwyrodnienia plamki związanej z wiekiem (AMD), który uratował przed ślepotą tysiące pacjentów. Na sukces lubelskiej kliniki zapracował cały zespół okulistów, nadzorowany przez prof. Roberta Rejdaka.
– Gratulacje należą się całemu zespołowi, w tym doc. Annie Matysik-Woźniak, która czuwa nad grupą pacjentów leczonych z powodu starczego zwyrodnienia plamki, ale także dyrekcji Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 i władzom Uniwersytetu Medycznego – podkreśla prof. Robert Rejdak, szef kliniki i prorektor uczelni. – Dzięki temu, że w Polsce działa rządowy program lekowy AMD mogliśmy nieprzerwanie leczyć pacjentów, dotkniętych tym groźnym schorzeniem, przez cały okres pandemii i lockdownu,. Bez wizyt w szpitalu oraz iniekcji podawanych do ciała szklistego z preparatu anty- VEGF wiele osób mogłoby stracić wzrok. Choroba jest podstępna i wymaga szybkiej interwencji okulistycznej. W początkowej fazie choroba objawia się niewielkimi mroczkami w centralnym widzeniu. Mogą też pojawiać się wykrzywienia linii, zamazane obrazy obserwowanych z oddali przedmiotów lub twarzy. To jest zawsze sygnał do szybkiego kontaktu ze specjalistą, który pokieruje diagnostyką i leczeniem.
Szczegółami dotyczącymi światowego sukcesu lubelskiej okulistyki w leczeniu AMD w czasie pandemii i lockdownu prof. Robert Rejdak podzielił się z dziennikarzami w lubelskim programie TVP 3 oraz „Naszego Dziennika”.
„Zwyrodnienie plamki (AMD) dotyka przede wszystkim seniorów, a prawdopodobieństwo wystąpienia choroby wzrasta wraz z wiekiem. Ujawnia się w 50.-60. roku życia. Po 70. roku prawie 30 proc. osób jest już dotkniętych AMD. To choroba oczu polegająca na uszkodzeniu plamki (zwanej żółtą) – czyli najważniejszej, centralnej części siatkówki, która odpowiedzialna jest za wyraźne, ostre widzenie.
AMD występuje w dwóch postaciach: łagodniejszej – suchej, lub wysiękowej – o ciężkim przebiegu. W tym ostatnim przypadku pacjentowi w trybie pilnym powinny być aplikowane leki do gałki ocznej. W przeciwnym razie grozi mu utrata wzroku. W Polsce zagrożonych z tego powodu jest 120-225 tys. osób. To dla nich właśnie otworzono w 2015 r. specjalny program lekowy. – W Polsce wielkim sukcesem było jego wprowadzenie. Ocenia się, że uratował przed ślepotą 50 tys. osób. Zespół ekspertów pod kierunkiem prof. Marka Rękasa, krajowego konsultanta w dziedzinie okulistyki, prowadzi ten program i pacjenci są systemowo leczeni za pomocą iniekcji preparatów antyVEGF – wyjaśnia w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” prof. Robert Rejdak, prezes Stowarzyszenia Chirurgów Okulistów Polskich i kierownik Katedry i Kliniki Okulistyki Ogólnej i Dziecięcej na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie.
Utrzymane zabiegi
Systemowa waga tego rozwiązania została potwierdzona w okresie pandemii, kiedy okuliści i okulistyka polska byli wystawieni na próbę i wielu zabiegów nie wykonywano. – Cały okres związany z COVID-19 to jest wyzwanie dla systemów zdrowotnych na całym świecie. Jednak jeśli chodzi o zabiegi w AMD, uznano je za pilne i pacjenci z tym schorzeniem byli stale leczeni w całej Polsce w trybie pilnym, przyjeżdżali na iniekcje i wizyty kontrolne do szpitali – zaznacza prof. Robert Rejdak.
Specjalista jest jednym ze współautorów publikacji w renomowanym czasopiśmie „Journal of Clinical Medicine” pt. „Wpływ pandemii COVID-19 na ostrość wzroku pacjentów z wysiękową postacią AMD w Europie”. – Jako jedyny ekspert EUROCOVCAT z Polski zostałem poproszony o nasze wyniki z Lublina. EUROCOVCAT zajmuje się dostosowywaniem norm i rekomendacji dla okulistyki europejskiej w warunkach COVID-19. Jednocześnie oceniamy wpływ pandemii na poziom świadczeń i wyniki leczenia w okulistyce w Europie – informuje prof. Rejdak.
Porównanie na korzyść
Wyniki z kliniki w Lublinie zostały porównane z rezultatami z wybranych państw europejskich: Zurychu, Triestu, Moskwy, Madrytu i Ankary. – Są to ośrodki referencyjne dla danego kraju, i do tego bardzo renomowane. W tym porównaniu wypadliśmy bardzo dobrze. Zarówno utrzymanie widzenia u naszych pacjentów, liczba iniekcji, jak i częstość wizyt w Lublinie – ale to jest odzwierciedlenie dla całego kraju – pokazują, że jesteśmy w czołówce, jeśli chodzi o te wszystkie parametry – cieszy się okulista.
Badanie przeprowadzono na 546 pacjentach w wieku od 51 do 97 lat, z czego 55,13 proc. stanowiły kobiety, a 71,53 proc. miało wysiękową postać plamki. Wynika z niego, że liczba iniekcji znacznie zmniejszyła się w trakcie pierwszego lockdownu. W najgorszej sytuacji byli wówczas pacjenci z Turcji. W najlepszej Szwajcarzy, Polacy i Rosjanie. Zmniejszyła się także średnia liczba wizyt w miesiącu podczas blokady. Znaczne spadki zaobserwowano w Turcji, najlepiej w tym obszarze spisała się Rosja i Polska. Badania pokazują, że pacjenci z AMD nie przychodzili na zaplanowane wizyty ani nie otrzymywali leczenia. Najgorzej wyglądało to w Turcji, Hiszpanii i we Włoszech. Najlepiej w Polsce, Rosji i Szwajcarii. – Program lekowy AMD jest prowadzony w klinice w Lublinie pod kierownictwem doc. Anny Matysik-Woźniak, ale cały zespół tutaj wykazał hart ducha w tych trudnych warunkach sanitarnych. To był czas próby i w tej dziedzinie, o której mówimy, zdaliśmy egzamin. Program lekowy okazał się znowu sukcesem polskiej okulistyki – zaznacza prof. Robert Rejdak.”
Sukces lubelskiego ośrodka wpływa na wysoką pozycję i bardzo dobre postrzeganie polskiego środowiska okulistycznego za granicę. (JC)