Japońska technologia wytwarzania wodoru może być stosowana na Podkarpaciu. Tomoho Umeda przewodniczący Komitetu Technologii Wodorowych Krajowej Izy Gospodarczej spotkał się z burmistrzem Sanoka Tomaszem Matuszewskim, prezesem Sanockiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej Krzysztofem Jaroszem oraz prezesem Autosanu Adamem Smoleniem. Rozmowa dotyczyła nad inwestycji w technologię systemów wodorowych. Projekt zakłada m.in. produkcję wodoru oraz jego dalsze zastosowanie.
Zgodnie z założeniami, w Sanoku prowadzone mają być badania nad rozwojem technologii wytwarzania wodoru. Wdrożenie projektu będzie obejmować budowę elektrowni wodorowej opartej o wodór wytwarzany z wody w elektrolizerach. Wyprodukowana energia elektryczna może być wykorzystywana m.in. do ładowania elektrycznych autobusów a energia cieplna do zasilenia miejskiej sieci cieplnej.
Wodór może pomóc ograniczyć, a docelowo wyeliminować węgiel i paliwa kopalne z procesów przemysłowych oraz ciężkiego transportu, kolei, samochodów ciężarowych i jednostek pływających. – Wdrożenie w naszym mieście nowoczesnej technologii opartej na doświadczeniach japońskich firm o międzynarodowej randze będzie miało ogromne znaczenie zarówno wizerunkowe jak i gospodarcze dla Sanoka i i okolic – mówi Tomasz Matuszewski, burmistrz Sanoka odpowiedzialny za przygotowanie gruntów pod inwestycje.
Lokalizacja inwestycji zakłada dostęp do ujęcia, które będzie dostarczać duże ilości wody potrzebnej do procesu elektrolizy. – Jesteśmy w pełni przygotowani, aby spełnić wymogi tej inwestycji – mówi Krzysztof Jarosz, prezes Sanockiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej sp. z o.o. – Nasza spółka posiada dwa ujęcia wody, w Trepczy i Zasławiu. Ponadto, być może w przyszłości podejmiemy się budowy stacji wodorowej. Rozważamy, z władzami Sanoka, w przyszłości zakup autobusów napędzanych wodorem.
Taką technologią zainteresowany jest także Adam Smoleń, prezes Autosan sp. z o.o., który zapewnia, że prace nad prototypem autobusu na wodór są już w trakcie realizacji. – Podstawową zaletą wodoru jest to, że samochody czy autobusy nim napędzane nie emitują substancji zanieczyszczających. Ponadto poruszają się one relatywnie ciszej w stosunku do pojazdów konwencjonalnych – mówi prezes Adam Smoleń. (inf)