Codziennie w skali kraju odbywa się ok. 2 mln wizyt pacjentów w aptekach. Jest to często placówka „pierwszego wyboru” dla pacjentów: dostępną bez kolejek, blisko miejsca zamieszkania. Rozszerzenie katalogu usług możliwych do świadczenia w aptece sprawiłoby, że każda z tych wizyt niosłaby większą wartość dla pacjentów. To wnioski płynące z raportu opracowanego na podstawie danych PEX PharmaSequence.
Opisano w nim przykłady dziewięciu takich usług. Są to: programy profilaktyczne, wykonywanie badań kontrolnych, szczepienia, doradztwo w zapobieganiu uzależnieniom, doradztwo żywieniowe, dowóz leków do domu, działalność edukacyjna, spersonalizowany system dozowania leków czy nauka obsługi i wynajem sprzętu medycznego. Co ważna, usługi te zostały wskazane jako preferowane przez ponad 2100 polskich aptek biorących udział w ankiecie, przeprowadzonej na potrzeby raportu. Placówki te zadeklarowały chęć ich szybkiego wprowadzenia.
– Takie usługi są z powodzeniem świadczone w aptekach w całej Europie. Wprowadzenie każdej z nich oznaczałoby niebagatelne odciążenie dla systemu opieki zdrowotnej, zwłaszcza w obliczu pandemii COVID-19 – podkreśla dr Jarosław Frąckowiak, prezes PEX PharmaSequence.
Zaproponowane rozwiązania mogą być łatwo wprowadzone – wymagałoby to jedynie usunięcia istniejących barier prawnych poprzez dopuszczenie możliwości świadczenia takich usług i informowania o nich pacjentów. Podstawowa infrastruktura prawna właśnie wchodzi w życie – Ustawa o Zawodzie Farmaceuty dopuszcza możliwość świadczenia – w ramach wykonywania zawodu farmaceuty usług, takich jak np. edukacja prozdrowotna.
To właśnie na tym, trzecim filarze usług, które mogłyby być, wzorem krajów UE, świadczone w polskich aptekach, skupia się raport ZPA. Jego celem było zebranie propozycji usług fakultatywnych które nie są opieką farmaceutyczną czy usługami farmaceutycznymi, nad wprowadzeniem których pracuje Ministerstwo Zdrowia.
– My z naszymi propozycjami wchodzimy tam, gdzie kończą się usługi opieki farmaceutycznej, której nasze propozycje są uzupełnieniem. Jednocześnie usługi te są od lat standardem w krajach Europy Zachodniej, gdzie cieszą się ogromna popularnością u pacjentów – mówi Marcin Piskorski, przewodniczący Komisji BCC ds. branży aptecznej, prezes zarządu Związku Pracodawców Aptecznych PharmaNET. – Na ich wprowadzeniu skorzystaliby wszyscy: pacjenci, zyskaliby dostęp do szerszego serwisu w aptekach, także do usług zdrowotnych, których dziś brak. To z kolei wpłynęłoby na podniesienie poziomu zdrowia publicznego. Farmaceuci zyskaliby rolę powierników i przewodników w dbaniu o zdrowie pacjentów, co jeszcze bardziej podniosłoby prestiż ich zawodu. Zyskałby także budżet NFZ, który bez wydawania własnych środków uzyskałby korzyści płynące z poprawy zdrowia obywateli – wyjaśnia Marcin Piskorski. Apteki stanowiłyby zatem prawdziwą odpowiedź na współczesne wyzwania związane z profilaktyką i ochroną zdrowia społeczeństwa – dodaje.
Na wprowadzeniu usług, opisanych w raporcie skorzystałyby także same apteki: szacowane korzyści sięgają ok. 11 tys. zł miesięcznie per apteka. – Wpłynęłoby to na podniesienie rentowności aptek, a co za tym idzie, na stabilizację rynku, który od lat boryka się z problemami finansowymi, spowodowanymi przez malejące marże i rosnące koszty prowadzenia biznesu – mówi dr Jarosław Frąckowiak.
Zmiana modelu funkcjonowania polskich aptek staje się dziś niezbędna, zwłaszcza, że nadarza się ku temu odpowiednia okazja. Rząd zadeklarował udział aptek w programie szczepień przeciw COVID-19, rozpoczynając odpowiednie zmiany prawne. W ślad za tym, farmaceuci i właściciele aptek rozpoczęli odpowiednie przygotowania i szkolenia. (inf)