„Największy i najlepszy uzdrowiciel jest w tobie – wszyscy ludzie, wszystkie istoty, mamy zdolność samoleczenia. W bardzo łatwy sposób możemy uruchomić i posłużyć się tą naturalną medycyną. A najbardziej fascynujące jest to, że to wszystko jest w nas za darmo”, dr Roger Jahnke.
Co byś powiedział na to, że od tej pory nie wydajesz na lekarstwa, nawet na połowę z tych najbardziej niezbędnych suplementów?
W twoim budżecie domowym wszystkie zaoszczędzone pieniądze przeznaczasz na naprawdę potrzebne dla zdrowia inwestycje, jak np. przearanżowanie wnętrza twojego domu, tak, by było dla ciebie przyjazne i zdrowsze lub choćby dobre filtry do wody. Jednak wciąż odkładasz ten zamiar na później, bo przecież jeśli „nie daj boże zachorujesz”…
Oprócz płacenia składek zdrowotnych, (w tym dodatkowych ubezpieczeń prywatnych), odkładanie oszczędności na wypadek choroby, kupno lekarstw, a i uzgodnienia „podziękowania” dla lekarza za operację, jest przecież powszechne i jak najbardziej usprawiedliwione. To się nazywa w naszym cywilizowanym świecie podstawową troską o… własne zdrowie.
Przyjrzyjmy się przez chwilę czystym matematycznym rachunkom, wziętym z wiodących statystyk z krajów zachodnich. Statystyki opublikowane w 1992 roku w USA, przez znane pismo Amerykańskie Stowarzyszenie Medyczne, wykazały, że 70 proc. do 90 proc. wszystkich chorób jest prewencyjne, czyli możliwe do zapobiegnięcia: „Rok rocznie! w samych Stanach wydaje się 3 miliardy dolarów na tzw. służbę zdrowia, a dokładnie na system opieki zdrowotnej. Jeśli pomnożyć to przez te 70 proc., to byłoby ponad 2 miliardy oszczędności’.
Podobnie jest w pozostałych rozwiniętych krajach. Zaoszczędzenie tylu pieniędzy, to naprawdę ogromne wsparcie finansowe dla ludzi, którzy chcieliby autentycznie zatroszczyć się o swoje zdrowie.
Niestety, zamiast edukacji i poszerzania autentycznej wiedzy o pielęgnacji zdrowia, wszyscy wessani zostaliśmy w machinę farmaceutyczno-medyczną: „płać – choruj- i płać dalej”, która pochłania te pieniądze przynosząc zamiast pożytku wręcz szkodę człowiekowi, naturze i całej planecie.
Spójrzmy na rok tych publikacji. Blisko 30 lat temu wiedzieliśmy już, że ośmiu z dziewięciu przyczyn chorób można zapobiec i wiedzieliśmy, że ludzkie ciało ma zdolność regeneracji i źródło samoleczenia. Dlaczego zajęło to nam tyle czasu, żeby dostrzec sprzeczność interesów między zapobieganiem chorobom przez zwrócenie się do ich źródła, a zajmowaniem się skutkami chorób, raczej jako źródłem najlepszego interesu, który bazuje na ludzkim lęku.
Warto, żeby każdy z nas, zwłaszcza ten, kto chciałby zastanowić się w jakim pomieszaniu żyjemy i uwolnić się od irracjonalnego ogólnego lęku przed chorobami uświadomił sobie zastanawiającą rzecz.
W naszym świecie mówi się o 10 głównych przyczynach śmierci:
1.choroba serca, 2.nowotwory, 3.wylewy do mózgu – udary i choroby naczyniowe mózgu, 4.przewlekłe choroby płuc, 5. Alzheimer i inne układu nerwowego, 6.wypadki, 7.cukrzyca, 8.samobójstwa, 9.choroby nerek, 10.choroby wątroby.
Idąc dalej za danymi statystycznymi i wnikając głębiej w problem istnieje 8 dodatkowych lub związanych z wymienionymi przyczyn śmierci:
1.tytoń i papierosy, 2.niewłaściwe nawyki/wzorce diety i aktywności, 3.patologiczne drobnoustroje, grzyby, pasożyty, 4.toksyny, trucizny, w tym narażenie na nadmierne promieniowanie smogu elektromagnetycznego, naświetlania oraz zatrucia chemiczne, (również związane z nadmiernym zażywaniem lekarstw chemicznych) 5. wypadki samochodowe, 6.niewłaściwe zachowanie seksualne, 7. śmierć od broni palnej, 8. nielegalne używanie narkotyków.
Ale istnieje jeszcze trzecia kategoria: mianowicie prymarna przyczyna śmierci– czyli rdzeń wszystkich jej przyczyn.
1.Brak edukacji w sprawach prawdziwego i zdrowego stylu życia, 2.Brak samodzielności i woli polegania na sobie, poddanie się i pójście na kompromis, 3. Nieustający zewnętrzny i wewnętrzny stres, 4. Niskie poczucie wartości, 5.Dezinformacja, 6. Gniew i frustracja, 7. Bezsilność/niemoc napędzana strachem, 8. Niesprawiedliwe warunki ekonomiczne, 9.Pomieszanie i chaos.
Inne topowe medyczne pismo brytyjskie, (New England Journal of Medicine)**, potwierdza te badania: „Ośmiu z dziewięciu przyczyn chorób można zapobiec” Jeśli w naszym świecie wydaje się tak niewiarygodnie duże ilości pieniędzy na choroby, którym można zapobiec, dlaczego zatem tego nie zrobić? Większości z tych chorób możemy zaradzić we własnym domu. Bez żadnych większych kosztów.
Taką obietnicę daje praktyka ciała-umysłu, praktyka jogi, qigongu i taichi przez samą zmianę stylu życia codziennego: poprzez dietę, ćwiczenia, odpoczynek i komunikację z bliskimi i innymi istotami z najbliższego środowiska.
Samoleczenie, uzdrawianie siebie i bliskich
Każdy człowiek ma niezbywalne prawo do życia w godności, pomyślności i wzmacniania swojego dobrego stanu zdrowia psycho-fizycznego.
Wiedza o samoleczeniu, o uzdrawianiu siebie i swoich bliskich towarzyszyła nam od początku dziejów. Przekazywana nam w domach rodzinnych przez babki, przez starszych ludzi, znajome zielarki, znachorów, czy innych słynnych uzdrowicieli. W innych rdzennych kulturach wiedzę tę mieli i stosowali szamani, czarodzieje, w Indiach i Tybecie jogini, mnisi i lamowie. W Chinach praktykujący Tao lekarze i mistrzowie medytacji.
Paradoksalnie w świecie zachodnim, kiedy staramy się pomóc osobie, żeby wyzdrowiała, próbujemy rozszyfrować co z nią jest nie tak. Lekarz przepisuje pigułki, które rzekomo mają zaradzić temu „zepsuciu” w tobie. Tymczasem w podejściu kultury starożytnej, medycyna to nie jest coś, co się kupuje w aptece, ale coś, co jest twoją własnością, co jest częścią ciebie. Azjaci już dawno odkryli, że moc uzdrawiania jest w każdym z nas, dlatego wszelkie rodzaje naturalnej medycyny i terapii były dla nich podstawą leczenia : chińska, ayurwedyjska, czy tybetańska.
Bez względu na to, czy osoba została osłabiona, unieruchomiona, czy ciężko chora, jeśli jeszcze żyje, oznacza to, że w niej wciąż jest coś, co działa dobrze i prawidłowo i to daje nadzieję na wyzdrowienie. I to ‘coś’ dobrego należy karmić i wzmacniać.
Chińska praktyka ciała-umysłu
Obok jogi i innych podobnych starożytnych metod, qigong i taichi od tysięcy lat zajmuje niewiarygodnie służebną rolę w uzdrawianiu na wszystkich poziomach życia człowieka włącznie z jego rozwojem duchowym.
Wszystkie potrzebne biologiczne komponenty samo-uzdrawiania istnieją w nas od początku powstania życia. Zarówno starożytni jak i współcześni filozofowie i praktycy zawsze na to wskazywali. Nauka teraz to potwierdza, że pewne metody regularnie praktykowane, uaktywniają naturalne zdolności samo-uzdrawiania. Działają zarówno w profilaktyce i pielęgnacji, jak i w dochodzeniu do zdrowia
Spójrzmy choćby na zarys struktury qigongu i taichi. Praktyka składa się z 4 komponentów: ruch -związany z postawą ciała, oddech, automasaż specjalnych miejsc i punktów na ciele oraz medytacja- związana z głębokim relaksem. Spektrum technik qigongu i taichi ewoluujących przez tak długi okres czasu jest naprawdę bardzo szerokie.
Co więcej metody te są łatwe i nie wymagają żadnego dodatkowego sprzętu ani wyposażenia. Po nauczeniu się ćwiczeń i ich reguł, można je praktykować w domu dla siebie. Potrzebny jest własny entuzjazm, zaangażowanie i zaufanie…sobie.
„Fizjologia tworzenia eliksiru uzdrawiania w ludzkim ciele jest zdumiewająca. Wszystko już tam jest, innymi słowy, nasz układ nerwowy, immunologiczny, trawienny i wszystko co dotyczy funkcjonowania naszego ciała jest już przystosowane by współpracować z własną zdolnością do samo-regeneracji i sięgania do źródeł uzdrawiana. W Chinach nazywa się to kultywowaniem życiowej energii, kultywowaniem qi”. dr.Roger Jahnke***.
Najważniejsza tajemnica Qigongu?
To zdolność odłożenia wszystkiego na bok, całej złożoności i skomplikowania naszego życia, wyłączenie się z myślenia o przeszłości i przyszłości i wejście w głęboki stan rozluźnienia tej chwili obecnej.
Herbert Benson, lekarz i naukowiec z Harvardu zajmował się wpływem reakcji rozluźnienia i relaksu, (relaxation response), na redukcję stresu i poprawę funkcjonowania genów. Badanie dowiodło, że ludzie, którzy wdrożyli do swojego życia umiejętność uwalniania napięcia przez celowe ćwiczenie się w tym i wprowadzili świadome reakcje rozluźniania się, przestali chorować, bądź znacznie poprawili swoją witalność. Kiedy Benson pojechał do Chin i obserwował tam ludzi ćwiczących Qigong, powiedział: „nie za wiele wiem o Qi, ale ci ludzie są w głębokim, naprawdę głębokim stanie relaksu”.
ROLA I POSŁANNICTWO LEKARZA
„Podstawową rolą lekarza, czy to afrykańskiego szamana, czy współczesnego doktora jest odwrócić uwagę pacjenta od choroby, by w tym czasie natura dyskretnie mogła go uleczyć”. Albert Schweitzer, alzacki lekarz, filozof
Prawdziwy lekarz, to ten, który ma świadomość i wie, że ciało-myślenie-serce jest całością. Wszystko, co ma zrobić, to pomóc pacjentowi w decyzji dojścia do równowagi psychiczno-fizycznej, która jest już w człowieku. Została jedynie zachwiana. Zatem sekretem leczenia jest wsparcie pacjenta w powrocie do równowagi i harmonii z samym sobą!!
Każda choroba jest tu rozumiana jako nierównowaga czyli zaburzenie homeostazy w ciele-umyśle. Tak, jak potwierdzają to badania większość chorób ma głębokie przyczyny psychologiczne, (gniew, frustracja, lęk, poczucie niesprawiedliwości i skrzywdzenia, niedowartościowanie, przeładowanie stresem), które najsilniej uderzają w nasz system odporności. A to właśnie system immunologiczny odpowiada za równowagę wszystkich pozostałych systemów i funkcji organizmu.
Prawdziwa transformacja w życiu każdego z nas przychodzi, kiedy dowiemy się i zaufamy, że uzdrowiciel jest w nas. Następnie podejmiemy kroki, ażeby zadbać o zdrowie we wszystkich jego aspektach : fizycznym, umysłowym, emocjonalnym i duchowym.
Przypomnijmy co składa się na pomyślne życie w dobrym zdrowiu: właściwa dieta, właściwe ćwiczenia, (właściwa aktywność i praca), właściwy odpoczynek, i właściwe relacje – jakość i komunikacja z innymi.
Źródła:
*The Journal of the American Medical Association, 1992.
** New England Journal of Medicine, Fries, Koop, et al, 329:321-325, 7/93
dr Roger Jahnke, lekarz TMC, m.in.założyciel Self Action Clinic w Santa Barbara, USA. Cytowane materiały pochodzą z wykładów i sesji z dr R. Jahnke, ‘Qigong Medyczny’.