W chirurgii jest ogromna dziura pokoleniowa

953

Eksperci wskazują, że w polskiej chirurgii jest ogromna dziura pokoleniowa. Średnia wieku chirurgów wynosi 60 lat, 25 proc. z nich przekroczyło wiek emerytalny, pracują w poradniach, na oddziałach – ale to wiek emerytalny, dziś są, jutro może ich nie być – powiedział PAP prof. Dawid Murawa, prezes Polskiego Towarzystwa Chirurgii Onkologicznej. Pytany, co wpływa na to, że młodzi lekarze nie decydują się na specjalizację z chirurgii odpowiedział, że jedną z przyczyn jest fakt, że to jest nie tylko bardzo trudna specjalizacja, ale i proces dydaktyczny jest bardzo długi.

– To są studia, to jest długa specjalizacja i nie do końca pełna samodzielność po samej specjalizacji – bo proces edukacyjny to nie tylko specjalizacja, to jest wiele lat też kształcenia w zakresie umiejętności manualnych, pewnego pomysłu na operację. I dlatego, jeśli to jest kilkanaście lat w sumie, minimum 12, to jest odpowiedź. A niestety zarobki, finanse też temu nie sprzyjają. W dzisiejszych czasach jest to sprawa zero-jedynkowa, młodzi ludzie po prostu nie będą sobie wyrywać rękawów w sytuacji, kiedy wiedzą, że jest i trudno, i jeszcze do tego nie najlepiej finansowo – tłumaczył w rozmowie z PAP.

Profesor podczas odbywającego się w Poznaniu XXVII Zjazdu Polskiego Towarzystwa Chirurgii Onkologicznej podkreślał również, że „oczywiście pieniądze to nie wszystko, ale bez pieniędzy niektórych rzeczy się nie da zrobić.

– My po pandemii widzimy, jakie jest spustoszenie w leczeniu chorych nowotworowych i to nie chodzi o to, żeby narzekać tutaj na kwestie władzy, polityki – bo to nie jest nasza sprawa – naszą sprawą jest to, by dobrze leczyć pacjentów. Pacjent jest leczony dobrze, kiedy ma możliwość realizacji nowoczesnych procedur, a do nowoczesnych procedur potrzebujemy niestety finansów, tego brakuje i o to apelujemy, bo przy pogarszającej się liczbie kadr w zakresie chirurgii, zmniejszającej się liczbie chirurgów w Polsce ze średnią wieku lat 60 – musimy pilnie reagować w tych tematach – zaznaczył.

Podobnego zdania jest również prof. dr hab. n. med. Marek Jackowski z Towarzystwa Chirurgów Polskich, który podczas zjazdu wskazywał, że „pandemia zdemolowała chirurgię w różnych aspektach”. Jak tłumaczył, „po pierwsze dlatego, że część chirurgów została oddelegowana do pracy z pandemią. Po drugie dlatego, że część oddziałów chirurgicznych zamieniono w oddziału covidowe. I po trzecie dlatego, że nie pozwolono nam często podejść do stołu – z powodu właśnie Covid-19”.

Profesor zaznaczył, że „Młodzi ludzie nie chcą przychodzić do tak ciężkiego zawodu, jakim jest chirurgia. W związku z tym mamy ogromne braki jeśli chodzi o rezydentów i tutaj apel do młodych ludzi: to jest jeden z najpiękniejszych zawodów na świecie. Ponieważ jeżeli uda nam się operacja, to pacjent jest szczęśliwy – ale jeszcze bardziej szczęśliwy jest chirurg” – zaznaczył prof. Jackowski.

Zdaniem eksperta „chirurgia niestety powoli umiera”. „Proszę sobie wyobrazić, że jako konsultant wojewódzki jeżdżąc po województwie kujawsko-pomorskim widziałem ordynatorów oddziałów, którzy mieli 72 lata, a jego zastępca 68 – jaka to jest perspektywa w następnych latach?” – pytał.

W trakcie XXVII Zjazd Polskiego Towarzystwa Chirurgii Onkologicznej w Poznaniu, poruszano m.in. tematy wpływu pandemii COVID-19 na sytuację pacjentów onkologicznych, chirurgicznych, a także nowych standardów leczenia, czy kwestii wczesnego wykrywania nowotworów. (PAP)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać komentarz!
Please enter your name here