Mrowisko…czymże byłoby mrowisko bez roju mrówek, albo czymże byłby rój mrówek bez mrowiska? O to jest pytanie, które ludzkość zadaje sobie od tysięcy lat. Czy istnieje więc jednoznaczna odpowiedź na tak postawione pytanie? Skoro ludzie przez tysiące pokoleń nie byli w stanie rozgryźć tej kwestii to ja sam w jeden wieczór nic znaczącego z tym nie zrobię. O czym więc możemy porozmawiać? Cóż na świecie jest wiele palących problemów nad którymi trzeba się pochylić. W sumie możemy stwierdzić, że świat jest jednym wielkim mrowiskiem, a ludzie są jak te małe pracowite mróweczki.
Co aktualnie zamartwia wszystkich w koło? Odpowiedź jest prosta, koronawirus. Wszyscy boją się, że ten okrutnik sparaliżuje świat i sprawi, że wrócimy do czasów gdy na świecie zamiast ponad 7,5 mld ludzi będzie żyło niespełna dwa, może trzy miliardy. Panika to najgorsze co może nas spotkać. Pamiętacie epidemię dżumy opisaną w powieści Alberta Camusa, czy też hiszpanki w czasach po pierwszej wojnie światowej? Wiecie dlaczego ludzie żyli wtedy normalnie i nikt nie panikował? Bo nie było internetu. Przez ten kanał komunikacji każda z informacji dociera do nas szybciej.
Ludzie jak te małe mróweczki zaczynają robić zapasy artykułów higieny osobistej czy też długoterminowej żywności. Wiecie do czego to doszło? W Rossmannie na jakimś zadupiu nie jesteśmy w stanie dostać nawet żelu antybakteryjnego. Ja rozumiem, rozwaga, ostrożność, ale do cholery buteleczka tego żelu może spokojnie starczyć wam na miesiąc jak nie więcej, a jest jeszcze mydło, płyn do mycia ciała itd… Swoją drogą ludzie wykorzystujący tę katastrofę dla własnych zysków. To prawdziwe rekiny biznesu, a jednocześnie największe szuje jakich świat może ujrzeć. Maseczka ochronna za 300 złotych? Jesteście w stanie w to uwierzyć? Przecież to jest niepojęte. Wiecie, że ktoś to kupił? Dla mnie, to już naprawdę ostra przesada, ale ludzie tacy są – złośliwi i zachłanni.
Wyobraźcie sobie teraz, że w tym naszym umownym mrowisku wszystkie mróweczki ze sobą współpracują i sprawiają, że świat staje się lepszy. Zero wyzysku, zero oszukiwania, czysta współpraca. Czy to możliwe? Oczywiście, że nie. Dlaczego? Bo ludzie nie mogą przepuścić takiej okazji, nie mogą postawić dobra wspólnego ponad własny egoizm. Cóż taka natura człowieka… Poczekajmy, aż ktoś wymyśli prezydenta świata, rząd świata i sąd świata, który będzie łączył wszystkie kontynenty. Wiecie co mogłoby się wtedy wydarzyć? Nic, a wiecie dlaczego? Ja się mogę domyślać. Jakim cudem kilku ludzi miałoby mieć jakąkolwiek władzę nad taką liczbą populacji? No przecież to niemożliwe. Ktoś mógłby myśleć, że mogą zamknąć to nasze światowe mrowisko na wszystkie zamki i zakazać wychodzić nam z domów. W takiej sytuacji każdy z nas równie dobrze mógłby strzelić sobie kulkę w łeb. Musimy więc żyć normalnie, tak jak wcześniej, jeśli wszyscy spanikujemy to nasze mrowisko może zostać brutalnie zdeptane, a my nie będziemy w stanie ukąsić napastnika…
Autor: Rafał Sierhej, student dziennikarstwa na UKSW