Zakaz handlu w niedziele: małe centra notują duże straty

1091

Rezultat zakazu handlu w niedzielę może być zaskakujący dla rządu. Celem zakazu było m. in. wzmocnienie mniejszych sklepów, a raport Retail Institute pokazuje, że  wielkomiejskie galerie mimo wolnych niedziel zwiększają obroty, a w małych spadły o ponad 7 proc. – czytamy „Rzeczpospolitej”. Od stycznia 2020 r. zacznie obowiązywać całkowity zakaz handlu w niedziele, handlowe będą tylko niedziele wypadające przed świętami. Dla sklepów to nowe wyzwania, ale taka wersja ograniczeń nie podoba się też większości Polaków.

Jak pisze dziennik, centra handlowe tracą na zakazie handlu w niedzielę, ale nie wszystkie. Z raportu Retail Institute, do którego dotarła „Rzeczpospolita”, wynika, że w I kwartale br. liczba klientów w 120 badanych centrach spadła w sumie o 0,5 proc., a obroty o 0,1 proc. Sytuacja mocno różni się jednak w zależności od wielkości centrum.

„Obroty najemców dużych centrów wzrosły w I kwartale 2019 r. o 1,8 proc. w porównaniu z 2018 r. W tym samym czasie średnia odwiedzin centrów wzrosła o 2,2 proc.” – powiedziała gazecie Anna Szmeja, prezes Retail Institute. Centrom średnim obroty spadły o 1,6 proc., a liczba gości o 1,8 proc. Najgorzej jest w tych małych – obroty spadły o 7,4 proc., a liczba klientów o 4,8 proc.

Duże galerie handlowe radzą sobie lepiej, ponieważ zazwyczaj mają mocno rozwiniętą część gastronomiczną i rozrywkową z kinami oraz salami zabaw dla dzieci, toteż nawet w niedziele niehandlowe mają spore obroty. Małe centra często w ogóle rezygnują z otwierania się w niedzielę, uznając, że dla samej gastronomii klienci ich nie odwiedzą. Dlatego – choć zwykle mają większą grupę lokalnych firm jako najemców- znacznie gorzej radzą sobie ze skutkami ustawy.

Efekt zakazu handlu w niedzielę potwierdzają dane EPP- Mamy rok doświadczeń na bazie naszych 20 centrów handlowych i – wbrew wielu opiniom – nie dostrzegamy negatywnych trendów – mówił PropertyNews Rafał Kwiatkowski. – Można mówić o wyhamowaniu trendu wzrostowego, który był ewidentny w latach 2016-2017 i w 2017 roku lekko wyhamował. Zanotowaliśmy w naszym portfelu wzrost – jednocyfrowy i wybroniliśmy się przed efektem wolnych niedziel – mówił członek zarządu, dyrektor ds. operacyjnych EPP

Sieciowi najemcy widzą jednak negatywny efekt zakazu niedzielnego handlu. „Obserwujemy zmianę przyzwyczajeń zakupowych Polaków, co przekłada się m.in. na wzrost w e-commerce. Sprzedaż przenosi się na inne dni tygodnia, ale nie jest to 100 proc.” – podało „Rz” biuro prasowe grupy LPP, znanej z marek Reserved czy House. W firmie przed wprowadzeniem ograniczenia handlu niedziele generowały 18 proc. obrotów, a w 2018 r. udział niedzielnej sprzedaży obniżył się do 12 proc.

„Wszyscy tracą część ruchu z niedziel, bo zaplanowane zakupy przechodzą na inne dni tygodnia. Klienci kupowali też impulsowo przy okazji wizyt w innych punktach centrum handlowego. Te transakcje są dla nas stracone, choć widzimy też wzrost zainteresowania e-zakupami” – powiedział „Rz” Grzegorz Pilch, prezes VRG (marki Vistula i W. Kruk). Roczne obroty centrów to według GfK w sumie 125,9 mld zł. Jest to więc bardzo ważny uczestnik rynku handlowego wartego 436,8 mld zł.

Od stycznia 2020 r. zacznie obowiązywać całkowity zakaz handlu w niedziele, handlowe będą tylko niedziele wypadające przed świętami. Dla sklepów to nowe wyzwania, ale taka wersja ograniczeń nie podoba się też większości Polaków. Wolimy np. dwie handlowe niedziele miesięcznie – pisze „Rz”.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać komentarz!
Please enter your name here