Przeszczep uszkodzonej rogówki ratuje wzrok przed utratą widzenia. Takich operacji wykonuje się w Polsce około tysiąca rocznie. W kolejce na zabieg oczekuje około 3 tys. osób. Średnio dwa lata pacjenci muszą czekać na wykonanie takiej operacji. Są ośrodki, w których czas oczekiwania wynosi nawet pięć lat. Powodem tej sytuacji jest skomplikowana organizacja przeszczepu tego narządu w kraju. Zamiana tych zasad pozwoliłaby na znaczne zwiększenie liczby dokonywanych przeszczepów.
– W chwili obecnej Polska jest wciąż na jednym z ostatnich miejsc w Europie, jeśli chodzi o liczbę realizowanych przeszczepów rogówki. Skutki odczuwa pacjent, który w kolejce na zabieg czeka kilka lat – mówi prof. Marek Rękas, konsultant krajowy w dziedzinie okulistyki. Są ośrodki, w których czas oczekiwania to nawet pięć lat.
Z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że w ubiegłym roku na Krajową Listę Osób Oczekujących na przeszczepienie rogówki zgłoszono prawie 1600 nowych potencjalnych biorców, przy czym w 2018 r. wykonano ponad 1000 przeszczepów rogówki, w tym ok. 590 w trybie pilnym i 480 w trybie planowym. W ocenie profesora w kolejce na zabieg oczekuje około 3 tys. osób. – Aby unormować sytuację związaną z transplantologią okulistyczną, należałoby zmienić ustawę o pobieraniu, przechowywaniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów i pozwolić wszystkim bankom tkanek funkcjonować na rynku na identycznych zasadach. Pozwoliłoby to na zwiększenie liczby przeszczepów, wyjaśnia konsultant krajowy ds. okulistyki.
Największym problemem pozostaje jednak mała liczba tkanek do przeszczepu. – W Polsce przeprowadza się jedynie 30 proc. przeszczepów rogówki. To drastycznie mała liczba operacji w stosunku do norm europejskich. Wymaga to szybkiej poprawy. Musimy pamiętać, że pacjenci czekający na przeszczep to pacjenci cierpiący, z silnym bólem oka i silnym obniżeniem ostrości wzroku. Operacja to dla nich duża szansa na poprawę wzroku – zauważa prof. Robert Rejdak, prezes Stowarzyszenia Chirurgów Okulistów Polskich i kierownik Kliniki Okulistyki Ogólnej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
Tkanki oka przeznaczone do przeszczepu sa pobierane od dawców zmarłych. Niestety w ostatnich latach liczba dawców znacznie się zmniejszyła. W Polsce jest 7 banków tkanek, z których korzystają kliniki okulistyczne. Tylko jeden, Bank Tkanek Oka (BTO) w Warszawie jest finansowany przez Ministerstwo Zdrowia. Bezpłatnie przekazuje rogówki do świadczeniodawców. Kwota subwencji BTO to ponad milion złotych rocznie. Pozyskanie rogówki z innego banku niż BTO, oznacza konieczność zwrotu kosztów za opracowanie materiału do przeszczepu. Według konsultanta krajowego ds. okulistyki sytuację poprawiłoby rozdysponowanie tej kwoty na wszystkie banki tkanek.
– Mamy możliwość kilkakrotnie zwiększyć liczbę przeszczepów w Polsce. Banki tkanek dysponują wykwalifikowana kadrą i specjalistycznym sprzętem. W systemie są pieniądze na zwiększenie liczby przeszczepu rogówki. To kwota ok. 20 mln zł. Poza tym te zabiegi nie są limitowane. To oznacza, że zostanie opłacona każda taka procedura, którą wykonał szpital, zauważa prof. Rejdak. – Za stosunkowo nieduże pieniądze jesteśmy z stanie rozwiązać problem przeszczepienia rogówek w Polsce i mam nadzieje, że tak się stanie, podsumowuje profesor. – Stowarzyszenie Chirurgów Okulistów Polskich też postuluje o takie zmiany.