Nowoczesne technologie coraz skuteczniej wspierają pacjentów w leczeniu chorób i przywracaniu zdrowia. Do osiągnięcia takich rezultatów konieczny jest bez wątpienia szeroki dostęp do leków. Polpharma jest największym producentem farmaceutyków na polskim rynku, stale inwestującym w ich dalszy rozwój. Około jednej piątej swoich przychodów ze sprzedaży przeznacza na inwestycje i badania. Jest to około 200 – 300 mln złotych rocznie. Do stabilnej działalności i budowy nowoczesnego ekosystemu opieki zdrowotnej, niezbędna jest jednak skoordynowana współpraca wszystkich uczestników rynku i wola administracji publicznej – przekonywał Markus Sieger, prezes Grupy Polpharma podczas międzynarodowej konferencji Medecines for Europe, która niedawno odbywała się w Warszawie.
– Starzenie się społeczeństwa, wzrost zachorowań na schorzenia cywilizacyjne, dłuższe życie i poprawa diagnostyki powodują, że popyt na leki stale rośnie. Zmiany demograficzne i epidemiologiczne stanowią wyzwanie dla wielu rządów, płatników, ubezpieczycieli i pacjentów. W tej sytuacji zrównoważony rozwój systemów opieki zdrowotnej jest najważniejszym przesłaniem dla świata. Większość systemów przechodzi teraz transformację otwierając się coraz bardziej na pacjentów i wykorzystanie nowych technologii. Producenci leków odtwórczych, czyli generycznych, biologicznych i bio-różnowaznych mają w tym procesie fundamentalną rolę do odegrania. Szacuje się, że do 2020 r. produkty te będą stanowiły 80 proc. rynku według wielkości sprzedaży i około 28 proc. według ich wartości finansowej. Niebawem skończy się ochrona patentowa wielu leków, dlatego sektor farmaceutyczny musi nieustannie inwestować, aby zapewnić pacjentom dostęp do skutecznych terapii. Jednak nadmierna administracyjna presja cenowa wobec tych leków hamuje rozwój branży. Wspólnie poszukujemy rozwiązań, żeby systemy opieki zdrowotnej były dla pacjentów jak najlepsze. Przygotowaliśmy w związku z tym pewien dokument z wyszczególnieniem 4 filarów na których powinien się skupić nowy Parlament Europejski i przyszła Komisja Europejska, w nadchodzących latach, aby poprawić działanie rynku farmaceutycznego.
– Czego dotyczą te filary?
– Pierwszy filar dotyczy równego dostęp do podstawowych leków generycznych, biologicznych i bio-równoważnych dla wszystkich pacjentów. Przemysł odtwórczy powinien być traktowany na równi z przemysłem innowacyjnym, żeby nie było różnicowania leków generycznych, które stanowią prawie 80 proc. rynku, z nowymi produktami. Wartość terapeutyczna pochodzi zarówno ze strony leku odtwórczego jak i innowacyjnego. Kolejną sprawą jest tworzenie regulacji i otoczenia biznesowego na poziomie Brukseli, a także ram prawnych, które wyeliminują m.in. dublowanie prac badawczych i klinicznych, ponieważ to generuje dodatkowe koszty. W tym zakresie powinno dochodzić do partnerstwa, a nie konkurencyjnych działań. Po trzecie, jesteśmy za stworzeniem silnego otoczenia przemysłowego w Europie, aby tu produkować leki, a nie sprowadzać ich np. z krajów azjatyckich. Nie mamy bowiem stuprocentowej pewności, jaka jest ich jakość, a to ma przecież podstawowe znaczenie w procesie leczenia pacjentów. Chcemy działać na równych zasadach w porównaniu z naszymi zagranicznymi konkurentami. I w końcu, zabiegamy o umożliwienie pacjentom lepszego dostępu do terapii lekowych, dzięki produktom o wartości dodanej. To jest nasz wkład w zrównoważony rozwój systemów opieki zdrowotnej w Europie. Na kolejnej, dorocznej konferencji Medicines for Europe w 2020 r, tym razem w Grecji, będziemy mogli podsumować co nam się udało w tym zakresie zrobić.
– Jak te zamierzenia wpisują się w strategię działania Grupy Polpharma?
– Są całkowicie spójne z tymi zamierzeniami. Nasza strategia zakłada inwestowanie zysków ze sprzedaży leków w nowoczesne technologie i doskonalenie produktów potrzebnych pacjentom. Podstawowym celem Grupy jest rozwój leków generycznych, przy wykorzystaniu innowacyjnych technologii oraz przyjaznych dla pacjentów postaci leków, zwiększających komfort terapii. Stale poszerzamy naszą ofertę produktową, a także wchodzimy w nowe grupy terapeutyczne i budujemy partnerskie relacje z europejskimi producentami. Ostatnio zawarliśmy interesująca umowę z Chorwatami, a wkrótce podejmiemy współpracę z włoskim producentem. Inwestujemy też w obszar biotechnologii, co wymaga znaczących środków finansowych, ponieważ to są procesy długotrwałe. Wchodzimy w leki biologiczne, które są skuteczne przy ciężkich schorzeniach, takich jak nowotwory czy choroby immunologiczne. W tej chwili Polpharma posiada trzy produkty w zaawansowanej fazie rozwoju, a kolejne trzy na wczesnych jego etapach. Jednym z tych leków jest produkt na zwyrodnienie plamki żółtej podawany bezpośrednio w formie iniekcji do gałki ocznej, chroniący przed utratą wzroku osoby w podeszłym wieku. Kolejne będą na stwardnienie rozsiane i łuszczycę. Pracujemy nad nowymi formami farmaceutycznymi, które wnoszą określoną wartość zdrowotną dla pacjentów i pozwalają szczególnie ludziom starszym w łatwiejszy sposób dostosować się do zaleceń lekarskich.
– Polpharma jest liderem w branży farmaceutycznym na polskim rynku. Czy firma korzysta z jakichś zachęt w rozwoju działalności?
– Potrzebujemy funduszy na prowadzenie działalności badawczo-rozwojowej, doskonalenie leków odtwórczych, kontynuowanie badań nad nowymi lekami, które wymagają zaawansowanych metod wytwórczych. Otrzymaliśmy kilka grantów na ten cel. Bardzo aktywnie współpracujemy z NCBR i innymi instytucjami. Oczywiście same inwestycje są znacząco wyższe niż uzyskane granty, ale to bardzo dobre wsparcie dla nas w kontekście prowadzonych prac. Polpharma około jednej piątej swoich przychodów ze sprzedaży przeznacza na inwestycje i badania. Jest to około 200 – 300 mln złotych rocznie. Ogromną zaletą produkowanych przez nas leków jest to, że obniżają koszty terapii, na czym zyskuje zarówno pacjenci, mając większy dostęp do nowoczesnego leczenia, jak i cały system opieki zdrowotnej. Z niecierpliwością czekamy teraz na wprowadzenie Refundacyjnego Trybu Rozwojowego (RTR). Będzie to narzędzie stymulujące rozwój produkcji farmaceutycznej w Polsce, napędzające jednocześnie gospodarkę. Uważam, że rząd powinien stworzyć preferencje dla takich producentów, którzy tu inwestują w działalność produkcyjną i badawczą. Od tego zależy bezpieczeństwo lekowe. W Polsce są dwie duże polskie firmy Polpharma i ADAMED które dostarczają wspólnie 15-16 proc. zapotrzebowania krajowego na leki farmaceutyczne, To powinno być dostrzeżone i nagrodzone. Jesteśmy pełni nadziei, że wkrótce RTR zostanie wprowadzony.
– Prace nad tym programem trwają od trzech lat. Jeśli nadal będą się przedłużały, wpłynie to na decyzje inwestycyjne Grupy Polpharma ?
– Oferta rządu dla przemysłu musi być atrakcyjna, żeby budować tu fabryki, laboratoria, zatrudniać ludzi i produkować leki. Program powinien być adresowany do wszystkich, którzy chcą to robić. Obojętnie czy jest to firma zagraniczna czy polska to inwestycje w Polsce powinny podlegać tym samym regułom, oczywiście pod warunkiem, że podatki są tutaj płacone. My mamy zawsze wybór gdzie będziemy inwestowali. Na razie nie podjęliśmy jeszcze takich decyzji, żeby rezygnować z inwestycji w Polsce i realizować je w innych krajach. Myślimy nawet o tym, żeby po wprowadzeniu RTR rozszerzyć jeszcze nasz program inwestycyjny poprzez produkcję kontraktową oraz inne formy partnerstwa w obszarze R&D. W Polsce jest bardzo duży potencjał rozwojowy, a firmy farmaceutyczne nie ustępują w niczym zagranicznym konkurentom. Mamy te same standardy wytwarzania co cała Europa. Co więcej, powinniśmy z naszą produkcją leków aktywnie wychodzić na europejskie rynki, bo naprawdę możemy tam osiągnąć duży sukces. Wszystko zależy od metod wsparcia, na które przemysł farmaceutyczny niecierpliwie oczekuje.
Z rozmawiała Jolanta Czudak